Twenty one

9.7K 659 47
                                    

Zaraz po tym jak wróciłam do pokoju, poprosiłam pokójwkę, aby sobie już poszła, tłumacząc jej, że źle się czuję. Teraz leżę na łóżku, patrząc jak Melody spokojnie śpi. Parę razy z moich oczu płyną łzy, kiedy tylko przypomnę sobie zachowanie Harry'ego, ale staram się to opanować. W każdej chwili ktoś tu może wejść. Sama nie wiem co zrobię, kiedy przyjdzie tu Harry. Nawet nie chcę o tym myśleć.

Boli mnie to, że nie wiem kim jest i jeśli naprawdę to będzie tak dalej trwało to nie sądzę, że są dla nas jeszcze jakieś szanse. Dlaczego w jednej chwili tak bardzo się zmienił? Dlaczego nie jest tym chłopakiem, którego pokochałam? Uroczym, zabawnym i opiekuńczym, byłam dla niego całym światem, a teraz jestem tylko dodatkiem.  Dodatkiem, który w ogóle nie pasuje.

Bawię się pierścionkiem zaręczynowym i zastanawiam się dlaczego go dostałam? Teraz wydaję mi się to nieodpowiednie. Kocham go całym sercem, ale od ostatnich miesięcy wszystko się psuje. Odkąd przyjechaliśmy do pałacu, sama nie wiem czym my już jesteśmy.

-Charli wszystko w porządku?-słyszę znajomy głos i podnoszę głowę. W progu stoi Will i Julie.

-Nie-wzdycham i kładę się z powrotem na łóżku.

-Porozmawiaj z nią, ja zajmę się małą-mówi Julie, podchodząc do łóżka i zabierając Melody. Uśmiecham się tylko do niej, dziękując.

Po chwili u mojego boku, znajduje się Will, przytulając mnie do siebie.

-Teraz już wiem dlaczego Harry chodzi taki naburmuszony-mówi, całując mnie we włosy-Co zrobił?-pyta, a ja mu wszystko wyjaśniam.

-Boję się, że to już koniec, Will-szepczę-Mamy dziecko, jesteśmy zaręczeni, a on się zmienił nie do poznania. Nie chcę go stracić, ale nie chcę też, żeby on był taki dalej.

-Porozmawiam z nim, obiecuję.

-Dziękuję-mówię, wtulając się w niego bardziej.

-Może się prześpisz? My zajmiemy się Melody-mówi, a ja uśmiecham się pod nosem.

-Niech lepiej Julie to zrobi, ty możesz siedzieć z boku. W odpowiedniej odległości.

-Bardzo śmieszne-przewraca oczami-Śpij dobrze, skarbie-całuje mnie w czoło i wstaje z łóżka. Zanim jednak wychodzi z pokoju, owija mnie kocem. Mam nadzieję, że do rana nie ujrzę Harry'ego, bo naprawdę nie jestem na to gotowa.

Pogodzą się? ^^

The princess ♔||hs (book three)Where stories live. Discover now