Dᴀᴅᴅʏ ɪssᴜᴇs

1.4K 72 87
                                    

Minsung story

Powrót do szkoły po przerwie świątecznej nie jest niczym przyjemnym. Popsute zegary biologiczne przez młodzież, nie ułatwiały wstawania rano. Na przykład Hyunjin wstawał o dwunastej i chodził spać o czwartej rano. Trzeci stycznia był więc niezłym wyzwaniem dla Jina, spał bowiem dwie godziny, przez swoją nie uwagę.  Podsumowując pierwszy tydzień szkoły był nudny i zwyczajny. Spore ilości kartkówek, sprawdzianów. Nauczyciele krzyczący na trzecie klasy by zaczęły powtarzać do matury, która miała się odbyć za pięć miesięcy. Samo słowo "matura", budziło grozę w trzecioklasistach. Co prawda Minho i  Hwang dobrze wiedzieli na jakie studia pójdą, ale nie wszyscy jeszcze zdecydowali. 

Pov: Jisung

Był dwunasty stycznia. Moja mama dziś wyjechała do ciotki na kilka dni. Co oznaczało zostanie z tatą do soboty. Obawiałem się tego. Zawsze gdy jestem z nim sam na sam, zaczynamy się kłócić. Mam po uszy jego biadolenia o tym, że ludzie homoseksualni i ogólnie ludzie LGBT+ powinni być zamknięci w jakiś szkołach, które sprawiłyby nawrócenie ich do przyjętych norm hetero normatywnych. Gdy tylko Minho przychodzi po mnie do domu, ojciec patrzy się na niego z obrzydzeniem i ciska w niego niemiłymi przezwiskami. Jednym słowem, nie dogadujemy się. Lecz gdy mama jest w pobliżu, ojciec udaje że akceptuje LGBT+, tylko po to by z nią nie dyskutować. 

Siedziałem na parapecie z Jeonginem. Czekaliśmy kiedy Minho przyjdzie. Po chwili mogliśmy ujrzeć, jak przeciska się przez ludzi znajdujących się na korytarzu. Podszedł do nas i uśmiechnął się, a ja rzuciłem się mu na szyję. Staliśmy tak chwile w uścisku. A potem odłożył mnie na ziemię.

- I jaki masz plan? - Spytał Minho.

- Przede wszystkim, tata nie może zauważyć, że mnie przywiozłeś. Wysadzisz nas trochę wcześniej. - Odparłem

- A nie mogę z nim porozmawiać?

- Próbowaliśmy tego wiele razy, ale zawsze kończy się tak samo, więc odpuść. - Powiedziałem.

- Jak się kończy gadanie z twoim ojcem? - Wtrącił się Jeongin.

- Mówisz jak byś nie wiedział. Ostatnio to Minho by go uderzył, przez to, co powiedział. Więc wole, żeby na razie się ze sobą nie konfrontowali. Po tamtym wydarzeniu ojciec gadał mi nad uchem, że mój chłopak jest agresywny.

- No tak, tak było. - Przytaknął mi Minho.

- Najgorsze jest to, że jeszcze kłamie przy mamie. Nie wiem jak taka dobra kobieta mogła wyjść za takie fałszywe i kłamliwe ścierwo jak on! -Podniosłem nieco głos i uderzyłem w swój plecak, który znajdował sie na parapecie.

- Kiedyś przecież nie był taki zły. Nie rozumiem, co mu przeszkadza wasza miłości i twoja orientacja. Swoje dzieci powinno się kochać, bez wzglądu na wszystko. - Stwierdził Jeongin.

- Jego zachowanie pokazuje że może nigdy nie powinien mieć dzieci. Tak samo jak moi rodzice. - Powiedział Lee Know.

- Twoi chociaż nie wtryniają się w nie swoje życie. 

- Smutno mi jak patrzę na wasze rodziny, oboje nie macie dobrych relacji z rodzicami. Przynajmniej macie siebie na wzajem. - Powiedział Jeongin i poklepał nas obu po plecach. Zadzwonił dzwonek. Pocałowałem Minho na pożegnanie w policzek, razem z IN'em udaliśmy się na ostatnią lekcje.

Siedziałem jak na kazaniu. Słowa wypowiadanie przez nauczycielkę przelatywały przeze mnie. W tamtym momencie byłem pewny, że gada w innym języku. Bazgrałem więc coś na końcu zeszytu, czekając na dzwonek. Nie mogłem się skupić. Jedyne co mnie pocieszało to to, że Felix wyglądał dzisiaj na bardzo szczęśliwego. 

Heartbreaker ||Hyunlix||Donde viven las historias. Descúbrelo ahora