41. Sycylia

1.8K 60 18
                                    

Dwa miesiące później

Właśnie mija równo dwa miesiące odkąd wróciliśmy na Sycylię. Giovanni jak obiecał, tak też zrobił. Mieszkam co prawda w domku niedaleko willi mężczyzny, ale zawsze to więcej prywatności. Pilnuje mnie ten sam mężczyzna, który pojechał do szpitala dowiedzieć się o mojej matce. Nazywa się Nevio Rizzo. W skrócie nazywam go Nev. Jest bardzo miły. Dba o mnie, chociaż, drży na widok Giovanniego. Przez ten miesiąc sporo się zmieniło. Ross zaczął eliminować wszelkich wrogów, którzy nadużyli jego zaufania. Może jest przewrażliwiony, lecz ktoś pozwolił uciec Micheline z więzienia. Nadal nie wiem o co z nią chodzi. Giovanni nie chce nic mi mówić. Reiko wybaczyła Maddox'owi zdradę. Nie rozumiem jak mogła zrobić to tak łatwo. Blondyn jednak chciał przerwy i tak się też stało. Utrzymuje kontakt z Rei i ostatnio odnowiłam z Lon. Bardzo się cieszę, że mam te dwie cudowne kobiety. Rosie zagląda do mnie każdego poranka. Dba o mnie bardzo. Ja mam coraz większy apetyt. Mój brzuszek zaczął powoli się pokazywać. Nie jest taki duży, ale widać, że jestem w ciąży. Bywam troszkę emocjonalna. Hormony to najgorsze co mogło mnie spotkać. Byłam już z mężem na wizytach u jego zaufanych lekarzy. Z dzieckiem na szczęście wszystko jest dobrze. Charakter Giovanniego uległ zmianie. Było to nagłe. Wpływ ma chyba ucieczka kobiety, chociaż, z tego co słyszałam jego rodzice są skłóceni. Nie wiem, teraz sypie się mężczyźnie, a mi się układa. Jest mi go trochę szkoda, ale zasłużył sobie na ciężką pracę. Dom który dla mnie wykupił, sama udekorowałam. Jestem dumna z tego. Zrobiłam już pokój dla dziecka - pominęłam kolorowanie ścian i dekoracje. Na to jest zbyt wcześnie. Co jest najdziwniejsze Gio kupił mi psa. A dokładniej szczeniaka - szpic miniaturowy. Teraz pytanie, dlaczego. Po dwóch tygodniach, odkąd tu zamieszkałam, okropnie płakałam - wynikało to z moich hormonów. Nie mogłam się opanować. Rosie i Nev zaczęli panikować, aż w końcu zadzwonili po Gio. Ten jednak nie wiedział co zrobić, więc wysłał jednego ze swoich ludzi, aby kupili mi jakiegoś małego psa. Gdy go już dostałam, stałam się spokojniejsza. Cieszę się, że mam go. Wabi się Cristallo, chociaż wołam na niego Cris.

- Jakoś mogę pomóc? - spytał z uśmiechem Nevio.

- Nie Nev - mruknęłam. - będzie dzisiaj Gio?

- Nie ma pojęcia. - odpowiedział troszkę spięty. - Mogę zadzwonić do szefa, jeżeli tego chcesz?

Nev i ja przeszliśmy na 'ty'. Stał się moim dobrym przyjacielem. Niestety po tych wydarzeniach z Jamie, blondyn i ja nie mieliśmy dobrego kontaktu. Tęsknię za nim, w końcu był dla mnie jak brat. Wydaje mi się, że zbyt przesadziłam, może powinnam spróbować go zrozumieć. Skoro Reiko mu wybaczyła. Po chwili zadzwonił mój telefon. Na wyświetlaczu pojawił się Gio. Odebrałam zaraz.

- Jak się masz tesoro? - zapytał, a w jego głosie odczuwalna była radość.

- Dobrze - odpowiedziałam. - jest może z tobą Jamie?

- Tak - odparł. - Mam go do ciebie wysłać tesoro?

- Jeśli to nie problem. - powiedziałam lekko zestresowana.

Jednak, co dziwne czarnowłosy się zaśmiał. Odpowiedział, że Jamie zaraz u mnie będzie. Zeszłam na taras i usiadłam wygodnie w fotelu. Po krótkim czasie blondyn był już przy mnie. Stanął obok i patrzył spięty w moje oczy. Wstałam i go przytuliłam. Odwzajemnił gest. Tak tęskniłam za nim. Może to hormony, a może to po prostu ja. Nie mogę żyć z nim skłócona. Spojrzałam na niego i zaoferowałam abyśmy usiedli i porozmawiali. Tak też się stało. Zaczęliśmy rozmawiać o nim i o Liv. Jak to mówią, pierwsza miłość nie rdzewieje. Pomógł mi zrozumieć siebie, chociaż mimo  wszystko, to, że Rei mu wybaczyła jest zadziwiające. Jamie powiedział coś co mnie zdziwiło:

- Wiesz Hals, nie rozumiem jak nie potrafisz wybaczyć Giovanniemu. Nie rozumiem tego, że Reiko mi wybaczyła, choć zdradziłem ją dobrowolnie.

- O czym ty mówisz? - zapytałam.

- Micheline dolewała Giovanniemu jakieś pojebane narkotyki, po których Gio szalał. - odpowiedział. - Nie mówił ci tego?

Nie wiem co o tym myśleć. Jestem w totalnej pustce. Dlaczego nic mi o tym nie mówił. Popatrzyłam na blondyna i wstałam. Muszę pójść do Ross'a. Muszę wiedzieć wszystko. Czyżby to zatajał przede mną od miesięcy? Możliwe. Ruszyłam do wyjścia, a Jamie oraz Nevio za mną. Muszę stawić czoła mężowi. Czy mu się to podoba czy nie. Chcę całą prawdę, całą.

~~~~~~~~~~

Autor

Mam nadzieję, że rozdział się spodobał. Zbliżamy się powoli do końca, choć zanim to nastąpi - czeka jeszcze trochę rozdziałów.

Sempre Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz