Moving

2K 159 80
                                    

-Chodźcie- przerwała ciszę Jisoo- dokończymy pakowanie.-klepnęła mnie w tyłek ruszając w stronę kartonów. Zaśmiałem się.

Odrazu za nią ruszył Taehyung, a ja zaczerpnąłem powietrza idąc w ich ślady. I gdy znalazłem się na korytarzu, zobaczyłem kogoś kogo nie spodziewałem się tam zastać.

-Musiałem wrócić po pewne papiery- wytłumaczył- wybacz, nie chciałem cię tak zaskakiwać ale nie miałem wyboru.

-Rozumiem- uśmiechnąłem się- w sumie to twój dom, nie mój.- rozejrzałem się dookoła- wiec nie masz za co przepraszać.

-może ci pomogę?- pokazał na pudła.

-Nie ma takiej potrzeby są dosyć lekkie.- schyliłem się by zabrać karton z ziemi.

W tym momencie z tą czynnością wyprzedził mnie Tae zabierając pudło które chciałem podnieść.

-Tak- przyznał przyjaciel- Są na tyle lekkie że ja i Jisoo z łatwością sobie z nimi poradzimy.

Mrugnął do mnie dając nam tym znać iż powinniśmy odpuścić sobie pakowanie i postawić na rozmowę.

-Wiec...- przedłużyłem nie wiedząc co mam powiedzieć.- co u ciebie słycha?

-Jak się masz?- obydwaj się zaśmialiśmy, po tym jak zadaliśmy te pytania w tym samym czasie.

-W sumie to dobrze- zaczął mówić pierwszy kiedy gestem ręki dałem mu do zrozumienia by czynił honory i jako pierwszy odpowiedział na to pytanie.- Pracuje tam gdzie zawsze, mam w końcu regularne wizyty u psychologa i staram się po mału sobie wszystko układać.- przyznał zadowolony.- No i rozmawiałem z Joo-hyuk tak jak mi radziłeś. Stwierdziliśmy że nie ma co czekać i jeszcze w tym tygodniu ze sobą zamieszkamy- dodał będąc mniej pewnym, tak jakby się bał mojej reakcji.

-Ooo- odparłem zdziwiony- to... to...- zacząłem się powtarzać- To wspaniale- odczułem zazdrość co do łatwości rozwiązywania przez niego problemów- Cieszę się twoim szczęściem.

-Dzięki- uśmiechnął się do mnie- A ty?- nadal zachowywaliśmy się niezręcznie.

-Dobrze- skłamałem- jakoś po mału ale przynajmniej do przodu- zestresowany odparłem.

-Dobrze to słyszeć- przyznał.

-Ta...-przedłużyłem czując się beznadziejnie- wiesz co, jednak pomogę im z kartonami- pokazałem na swoje rzeczy.

-A ja pójdę po te papiery- stwierdził i wtedy odczuwając ulgę rozdzielimy się.

Chwyciłem za pudła wychodząc na zewnątrz. Stając w progu drzwi znowu zauważyłem kogoś niepożądanego. Jungkook pomagał Jisoo pakować moje rzeczy do bagażnika. Zamarłem stojąc w przejściu, po chwili za mojego ramienia wyłonił się Tae.

-Co on tutaj robi?- byłem ciekawy czy mój przyjaciel wie w jaki tajemniczy sposób Jungkook się tutaj pojawił.

-No właśnie- zaczął- jest taka sprawa...- przedłużył ze swoim poczuciem winy w głosie.

-Coś ty zrobił- wkurzony spojrzałem na chłopaka.

-Nie zrobiłem nic umyślnie- zaczął się bronić- naprawdę- próbował mnie przekonać ze szczenięca miną.- Po prostu kiedy gadałeś z Haneulem, zadzwonił twój telefon. Nie wiedziałem czy powinienem wam przerwać rozmowę a może po prostu odebrać. Zapytałem Jisoo a ona kazała mi nacisnąć zielona słuchawkę. No i odebrałem ten telefon.- opisywał całe zdarzenie zbyt szczegółowo niż teraz tego oczekiwałem.- No i mówię „Halo?"

Memorable • jikook • pl •Where stories live. Discover now