Wine

2.2K 142 118
                                    

*Perspektywa Jimina*

Po chwili chłopak sięgnął po wino by odebrać mi alkohol z rąk i otworzyć za mnie. A mi włączyła się jakaś chora potrzeba pokazania że daje sobie ze wszystkim radę. Wiec próbowałem niedopuścić do odebrania mi butelki. Aż nagle wymknęła mi się z rąk i spadła na ziemie. Rozbijając się i rozpryskując wino na na podłodze.

-Boże, co ja zrobiłem- wystraszyłem się i schylając, zacząłem zbierać te większe kawałki szkła.

-Zostaw bo się...-urwał kiedy usłyszał moje „auć"- skaleczysz- dokończył.

Złapał za mój nadgarstek i ukucnął przy mnie. Spojrzał na mojego kciuka z którego wylewała się krew. Na szybko rozejrzał się po magazynku, podnosząc się znowu na równe nogi.

-Co robisz?-zapytałem przerażony kiedy chłopak niespodziewanie podniósł mnie na ręce. Po czym usadził na stole.

-Siedź tutaj i się nie ruszaj. Ja poszukam jakiegoś plastra albo chociaż chusteczki.- zdjął marynarkę i położył ją na moich kolanach- nie pobrudź garnituru.

Byłem na tyle zdziwiony jego zaangażowaniem i uroczym gestem w moja stronę. Że nawet nie dotarło do mnie na początku że marynarka i tak nic nie da bo moje spodnie od dołu były ochlapane białym winem.

-Nic tutaj nie ma- wkurzył się- pokaż- podszedł do mnie podnosząc mój palec do góry.- nie widzę żeby zostało szkło- był tak samo skupiony na mojej ranie jak ja na jego twarzy.

Nie widząc czemu, nagle nie mogłem oderwać od niego wzroku. Jak się to stało że tak łatwo zniknął jego cwaniacki uśmieszek? A na jego twarzy malowało się coś na wzór zmartwienia? Byłem zdezorientowany jego postawa. Wyglądał jakby się o mnie martwił.

-Trzeba byłoby jakoś zatamować krwawienie.- powiedział jakby to była niewiadomo jak wielka rana.

Już po chwili włożył sobie mój palec do ust. I zaczął ssać mi kciuka. By krew przestała lecieć. Rozchyliłem lekko wargi, oglądając tą czynność. Nie spodziewałem się że może coś takiego zrobić. Pod jakimś względem. Patrzenie na jego usta i czucie ich na swojej skórze było seksowne. Po chwili chłopak podniósł na mnie wzrok, nie przerywając czynności. Wywołało to u mnie fale gorąca. Poczułem mrowienie w moim intymnym miejscu i już widziałem że ta głupia sytuacja spowodowała moje podniecenie. Moje serce zaczęło szybciej bić a ja ledwo dawałem sobie radę z tym by powstrzymać się od jakiegokolwiek ruchu. Ale czemu? Przecież byłem dorosły. Aktywny seksualnie 26 latek, dostał zwodu przez głupie ssanie palca? Czułem się jakbym był 17 letnim prawiczkiem.

-Boli cię?- zapytał przejęty.

Minęła sekunda od jego pytania a on wiedział że ból nie był moim problem. Przyglądał mi się uważnie i nagle się zaśmiał opuszczając głowę.

-Gdybym wiedział że ssanie ci palca tak na ciebie zadziała to już dawno bym tego spróbował- zażartował sobie.

-Nie zadziałało na mnie- spuściłem wzrok, wyrywając swojego palca z jego dłoni.

-Twoje policzki mówią coś innego- używając palca wskazującego i kciuka, podniósł mój podbródek.

-Nie ma tutaj po prostu przepływu powietrza i jest gorąco- próbowałem się usprawiedliwić.

Memorable • jikook • pl •Where stories live. Discover now