3

1.8K 28 0
                                    

Od tamtej imprezy minęło kilka dni. Myślami czasami wracam do tamtych wydarzeń, ale ze względu na to, że była to naprawdę udana impreza. Udało mi się uratować Zaye przed nowym przezwiskiem, jak i przed byciem królową Internetu. 

-Widziałaś gdzieś moją zieloną koszulkę? - krzyknęła szatynka ze swojego pokoju

-Ostatnio ją widziałam u ciebie na krześle, ale nie wiem co się z nią potem
stało - kontynuowałam swoje zadania 

-Znalazłam! - oświadczyła i po chwili wkroczyła dumnie do mojego pokoju. - I jak? - obróciła 
się wokół własnej osi prezentując swój outfit

-Ładnie - skomentowałam. - Gdzieś się wybierasz? - popatrzyłam na nią
z uśmiechem - Z jakimś przystojniakiem? - zabawnie poruszyłam brwiami, a na twarzy zielonookiej pojawiły się małe rumieńce. - Nie gadaj! Kto to jest? Znam go? W skali od 1-10 jak bardzo przystojny? - zasypałam ją milionem pytań 

-Spokojnie - uśmiechnęła się i usiadła na łóżku obok mnie. - Ma na imię Marcus, jest kurewsko przystojny - dalej przestałam słuchać. Moja przyjaciółka energicznie wymachiwała rękami i opowiadała o chłopku, z którym idzie na randkę, a ja pomyślałam o tych niebieskich tęczówkach. - Słuchasz mnie w ogóle? Z resztą nie ważne, bo za raz wychodzę. Obiecuję ci, że opowiem ci wszystko jak wrócę - ucałowała mnie w policzek i pewnym siebie krokiem wyszła z pokoju.

Po kilku godzinach wróciła moja współlokatorka. Cała w skowronkach. Jednak coś było nie tak. Wyglądała trochę inaczej zanim wyszła, jakby w jej stroju coś się zmieniło. Był bardziej niechlujnie założony i lekko pognieciony. Oczy przerzuciłam na jej twarz. O mój Boże. Ona się pieprzyła z Marcusem.

-No, no. Widzę, że ktoś miał aktywne popołudnie - zachichotałam

-Oj tam tylko troszkę - uśmiechnęła się szeroko i podgryzła dolną wargę. - Stara, czułam się nieziemsko. Japierdole, pieprzyłam się z chłopakiem, którego widziałam raz - opadła plecami na materac.

-Czyli już się wcześniej znaliście? - przerzuciłam się na brzuch i oparłam ciężar ciała na przed ramiona.

-Pamiętasz tego chłopaka, z którym,  jak ty to nazwałaś, wymieniałam się DNA?

-Średnio, kilku ich było - zaśmiałam się

-Serio? Z resztą, to był ten taki w granatowej koszuli - próbowałam sobie przypomnieć twarze chłopaków, od których oderwałam tą imprezowiczke zwaną moją przyjaciółką. 

-Czekaj, ten co prawie wylał na ciebie alkohol? - zrobiłam wielkie oczy. Przecież jak tam przy nich stałam to myślałam, że Zaya wydrapie mu oczy. Wyszłam tylko po ręczniki papierowe by chłopak mógł posprzątać bałagan, który narobił. A tu proszę, zdążyła się z nim przelizać. - O jejku, ale się cieszę! Tylko następnym razem ty niesiesz
napoje  - zaśmiałam się i przytuliłam dziewczynę obok - A teraz poproszę pikantne szczegóły - zaczęłam słuchać erotycznej opowieści.

Miłość GangsteraHikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin