𝐜𝐡𝐚𝐩.𝐗𝐈𝐈𝐈✍︎

2.2K 102 46
                                    


Pewnym krokiem weszliśmy do najpopularniejszego klubu w mieście.
Z głośników rozbrzmiewała muzyka i w całym pomieszczeniu były kolorowe światełka. Wystrój tego klubu był wspaniały. W trójkę zamówiliśmy miejsce VIP i zamówiliśmy różnokolorowe drinki.
Usadowiliśmy się na wielkich wygodnych pufach i czekaliśmy na nasze zamówienia.

- Że ja tu jeszcze nie byłam. - skomentowałam rozglądając się dookoła.

- Ale w końcu jesteś. - Stark zaśmiał się i założył ręce za głowę.

Po niedługim czasie, młoda kobieta przyniosła nasze drinki i życzyła dobrej zabawy. Pociągnęłam napój ze słomki, delektując się jego smakiem. Spojrzałam na parkiet gdzie prawie wszyscy tańczyli do muzyki. Nie martwcie się kochani, niedługo i ja do was dołączę. Pomyślałam i uśmiechnęłam się szeroko. Dokończyłam swojego drinka i przeniosłam wzrok na moich towarzyszy.

- Za chwilkę was opuszczam i ruszam na parkiet. - odezwałam się.

- Niedługo i ja wkroczę z moimi zabójczymi ruchami. - odpowiedział Stark i puścił mi oczko.

Zauważyłam że w naszą stronę idzie pewien mężczyzna na oko dwudziestoparolatek. Brunet z zaczesaną grzywką, dość umięśnionej sylwetki i z rękawem tatuaży na prawej ręce. Był bardzo przystojny, aczkolwiek nie w moim typie. Uśmiechnął się w moją stronę i podszedł bliżej.

- Zatańczysz? - Zapytał. Miał bardzo głęboki głos, aż ciarki przeszły mi wzdłuż kręgosłupa.

Spojrzałam na Starka który wzruszył ramionami. Loki tylko mierzył wzrokiem wytatuowanego mężczyznę.

- Oczywiście. - Odpowiedziałam z uśmiechem i wstałam. Ruszyliśmy na parkiet.

- Jak się nazywasz? - zapytałam.

- Klaus, a ty piękności? - Zaśmiałam się krótko i odpowiedziałam.

- Sarah, miło mi poznać.

- Mnie również. - puścił oczko i zaczęliśmy poruszać się w rytm muzyki.

Tańczyliśmy kilka minut bez przerwy, zauważyłam też iż Tony dołączył na parkiet i tańczy właśnie z dwoma laskami. Zaśmiałam się na ten widok i pokręciłam głową na boki. Cały wujek. Za to Loki nie ruszał się z miejsca tylko wychylał shota, jednego po drugim. Nasz Bóg Kłamstw napierdzieli się jak księciuniu.

Razem z Klausem zaczęliśmy ocierać się ciałami, tak jak większość ludzi tutaj. Troszkę mnie poniosło ale co mi tam. Chcę się dziś bawić na całego, no wiadomo bez większej przesady oczywiście.

Mój wzrok samoistnie powędrował na miejsce VIP, przy którym siedział Loki. Wydawało mi się, że chciał zabić Klausa samym wzrokiem. W pewnym momencie, wzrokiem zjechał na mnie, więc szybko spojrzałam z powrotem na mężczyznę z którym tańczyłam. Nagle nie wiadomo skąd, pojawiła się przy nas nieznajoma mi blondynka. Zaczęła wyzywać i szarpać Klausa. Mężczyzna mnie przeprosił i wyszedł z klubu razem z blondynką. To chyba była jego dziewczyna, poczułam się trochę zażenowana przez tą sytuację.

Wzruszyłam ramionami i podeszłam do baru. Poprosiłam o drinka, a gdy go dostałam, wypiłam na miejscu brzy barze. Spojrzałam na oddalonego ode mnie Boga Kłamstw. On również na mnie spoglądał, choć był dość oddalony i światła nie były najmocniejsze, to dostrzegałam coś dziwnego w jego wzroku...jakby pożądanie? Sama nie wiem.

Poczułam jak alkohol zaczyna na mnie działać, chociaż nie byłam jakoś specjalnie pijana. Z głośników zaczęła wydobywać się moja ulubiona muzyka
"Maneskin-I Wanna Be Your Slave"
Uwielbiam ją. Spojrzałam ponowienie na Lokiego, tyle że teraz szedł w moją stronę z zaciśniętą szczęką.
Alkohol coraz bardziej zaczyna na mnie działać, ponieważ wyobrażam sobie coraz to różniejsze scenariusze z nim.

Kneel~Loki LaufeysonWhere stories live. Discover now