21. Zabiję cię

8.5K 209 18
                                    

Oczami Tylera

Kończyłem swój poranny trening, gdy nagle usłyszałem dźwięk swojego telefonu. Przeprosiłem kumpla, z którym sparowałem i podszedłem do brzęczącego urządzenia.

- Czego chcesz?- zapytałem nieprzyjemnie, zły na Matta za to, że przerywa mój trening. W piątek czekała mnie mega ciężka walka a moim przeciwnikiem miał być wyjątkowo dobry zawodnik, więc robiłem wszystko, żeby być najlepiej przygotowanym.

- Hej stary, sorry, że przerywam, ale może wpadniesz do mnie po treningu? Obejrzymy mecz, napijemy się piwa i rozluźnisz trochę głowę przed piątkiem.- zaproponował blondyn.

Miał rację. Równie ważnym elementem w walce co siła i umiejętności, jest zimna głowa. Jeżeli nie opanujesz emocji, masz większe szanse na porażkę.

- Dobra, skończę i będę u ciebie za godzinę- rzuciłem i spojrzałem na kumpla, który gestem ręki wołał mnie na ring.

- Piwko już się chłodzi- oznajmił Matt radosnym głosem i się rozłączył.

Wróciłem na ring i kontynuowałem ćwiczenie obaleń. Czułem się pewnie w parterze, ale wiadomo, że jeżeli chce być niepokonany, muszę dążyć do perfekcji.

Po wyczerpującym treningu i szybkim prysznicu wyszedłem przed siłownię i odpaliłem papierosa. Oparłem się o swój samochód i wróciłem myślami do Layli. Odkąd poznałem tę dziewczynę, nie mogę myśleć o niczym innym. Wiem, że zachowywałem się względem niej jak zwykły cham, ale taki właśnie jestem. Ranię wszystkich wokół siebie. Jedno jest pewne, postaram się zmienić i kontrolować swoje popieprzone zachowanie. Kto wie, może nie jest za późno i mam jeszcze u niej jakieś szanse.

- Hej przystojniaku. Czemu stoisz tak tutaj sam?- usłyszałem głos, który wyrwał mnie z moich rozmyśleń. Podniosłem wzrok i zobaczyłem wysoką blondynkę ubraną w obcisły różowy strój do ćwiczeń, który odsłaniał większość jej ciała. Kilogramowy makijaż i długie czerwone paznokcie, którymi mogłaby mi wybić oko, nie za bardzo pasowały mi do klimatów siłowni. Zanim poznałem Layle pewnie zwróciłbym na nią uwagę i skończylibyśmy najprawdopodobniej u niej, ale te czasy już minęły. Odkąd ta zielonooka brunetka opanowała mój umysł, wszystkie inne dziewczyny przestały mi się podobać, a mój wcześniejszy tryb życia znacznie się zmienił. Spojrzałem z pogardą na dziewczynę i nie zwracając na nią uwagi, wyrzuciłem resztę papierosa i wsiadłem do swojego samochodu. Kątem oka widziałem, jak kipi ze złości, że ją olałem, ale zignorowałem to i odjechałem z piskiem opon. Po 20 minutach dotarłem pod dom Matta. Zabrałem reklamówkę z przekąskami, które kupiłem na stacji benzynowej i wszedłem do środka. Matt leżał na kanapie do tego stopnia zapatrzony w telefon, że nawet nie zauważył mojej obecności. Wyrwałem mu urządzenie z ręki, sprawiając, że blondyn zerwał się na równe nogi i próbował zabrać mi swoją własność. Zerknąłem na ekran i gdy zobaczyłem imię jego ukochanej na wyświetlaczu, zaśmiałem się głośno i oddałem mu telefon. Rozwaliłem się na kanapie i chwyciłem za pilota, chcąc znaleźć jakiś ciekawy program.

- Mówiłeś, że masz dla mnie zimne piwo- przypomniałem mu i sięgnąłem po paczkę kwaśnych żelek. Matt dalej stał zapatrzony w swój telefon, zupełnie mnie ignorując.

- Ziemia do Matta- próbowałem przywołać go do rzeczywistości.

- Chyba nici z twojego piwa stary. Mamy inne plany, ubieraj się- zakomunikował Matt i rzucił we mnie moją skórzaną kurtką.

- O czym ty mówisz?- zapytałem, nie rozumiejąc dokąd mamy iść.

- Maya z Laylą siedzą w kawiarni, a ja powiedziałem, że zaraz do nich dołączymy. No dalej, rusz się.- ponaglił mnie blondyn, rzucając we mnie poduszką. Uśmiechnąłem się szeroko na myśl, że za chwile spotkam się z dziewczyną, która tak bardzo zaprząta mi głowę. To moja szansa. Tym razem chciałem postarać się niczego nie spieprzyć i pokazać się z najlepszej strony. Nie będzie to proste, bo nigdy nie interesowałem się żadną dziewczyną, ale Layla nie była zwyczajna. Miała w sobie coś, co mnie fascynowało i nie pozwalało o niej zapomnieć. Nie czekając długo, zerwałem się z kanapy i ruszyłem w stronę drzwi.

Walka o szczęście.Where stories live. Discover now