Rozdział 51

211 20 0
                                    

PERSPEKTYWA ZAYNA

– Gotowy kiedy ty, Zayn. – usłyszałem głos dźwiękowca, który wydobywał się z głośników studio. Podniosłem oba kciuki do góry, na znak, że jestem już gotowy i czekałem aż muzyka zacznie grać.

– You have my heart, I've got the lock. You've got my key – zaśpiewałem z zamkniętymi oczami. Wyobrażałem sobie uśmiech Eve, jej oczy, Aidena. Wyglądało to tak, jakbym przeniósł się w zupełnie inny świat.

– You're the whole reason why my dreams have gotten sweet.

I need you here, and I need your love.

I need your key so I can have your heart too.

I need you safe, and I have my reasons,

I'll be with you through everything you go through.

Oooh, You have my key, I have the lock.

The way I see it, love can't wear off.

Love can't wear off. Especially with a lock. – Wziąłem głęboki wdech, zanim wyśpiewałem kolejne wersy. Słowa same wypływały z moich ust, kiedy myślałem o miłości mojego życia.

– Now I have your heart, you've got the lock, I've got your key,

Our world is spinning; we never thought we could be so complete.

I need you here, I need your love,

You say you can't believe how our love just grew.

Yu have to stay, but I need my freedom,

You stick with me through every dream I pursue.

Oooh, You have my key, I have the lock.

The way I see it, love can't wear off.

Love can't wear off. Especially when it's locked. – przeciągnąłem ostatnią głoskę, zanim ogarnąłem że z Niallem kończyliśmy piosenkę na smutnej nucie. Prawie nie chciałem tego zaśpiewać, widząc, że ta piosenka była o Eve.

– Maybe you're tired of being apart, being apart.

And now you're too tired of seeing me everywhere,

Having no part in my life anymore,

Now I;m stuck at your door,

With the key to your heart,

What's that even good for?

What's that even good for anymore? – Jak tylko skończyłem, wziąłem oddech i potrząsnąłem głową czując pot na moich ustach. Dźwiękowiec nacisnął guzik, który umożliwiał mu rozmowę ze mną.

– Genialnie, gościu. Możesz już wyjść, a my cofniemy. A i masz kilku gości, którzy na ciebie czekają. – W chwili w której usłyszałem słowo "goście", praktycznie zerwałem z siebie słuchawki i  wypadłem z pomieszczenia nagraniowego, żeby zobaczyć Eve trzymającą w ramionach Aidena z małym uśmieszkiem na twarzy.

– Hej – odetchnęła.

– Hej  –odpowiedziałem w taki sam sposób. Wydawało mi się, że nie mogłem złapać oddechu przez jakiś dziwny powód. Nie byłem do końca pewny dlaczego. Prawdopodobnie, nawet jeśli rozwiane włosy otaczały twarz Eve, a jej bluzka miała trzy plamy, ona wciąż patrzyła na mnie z miłością. To było wszytko czego potrzebowałem.

Changes (tłumaczenie)Where stories live. Discover now