Chapter 1

28K 868 73
                                    

Prosto ze starego lotniska gdzie zawsze są wyścigi przenieśliśmy się do naszej siedziby, to tam zazwyczaj robimy imprezy. Rezydencja, bo domem to tego nazwać nie można, mieściła się na obrzeżach miasta w małym lasku, który oddzielał to miejsce od reszty świata i był idealną przykrywką do naszych interesów. Jak zwykle na parkingu przed wejściem stało już pełno samochodów, a kiedy wszedłem do środka uderzył mnie, dobrze znany zapach alkoholu i trawki.

Po salonie latały półnagie kobiety obmacywane przez moich napalonych kolegów, już porządnie wstawionych. Tak zazwyczaj wyglądały nasze imprezy, dlatego ja nie piłem, wolałem być trzeźwy gdyby coś, albo ktoś, próbował zakłócić przebieg zabawy. Można powiedzieć, że we własnym domu byłem pieprzonym ochroniarzem, który tylko przyglądał się wszystkiemu z boku i wybierał sobie panienkę na noc. 

Dzisiaj nie miałem na to ochoty, nie codziennie tego potrzebuje, chodź to uwielbiam jak, każdy facet to czasami nawet ja mam dość. Dzisiaj miałem w planach znalezienie kogoś względnie trzeźwego kto powiedział by mi cokolwiek na temat tej dziewczyny. A jedyną osobą, która mogła to zrobić był Liam. Komputerowiec i mózg każdej naszej operacji, świetny szpieg, który z każdego potrafi wyciągnąć wszystko, dlatego był taki dobry w tym co robi. 

Znalazłem go na kapie gdzie namiętnie wręcz pochłaniał swoją dziewczynę Daniel, która swoją drogą była ekstra laską, gdyby nie to, że jest dziewczyną mojego kumpla dawno bym ją przeleciał. 

- Liam potrzebuje Cię-powiedziałem szturchając go w ramie.

- Hazz spieprzaj, jestem zajęty.

- Później ją przelecisz potrzebuje informacji.

Liam oderwał się do swojej dziewczyny i spojrzał na mnie niechętnie.

- O kim?-wywrócił oczami.

- Hana Carter.

- A po co?-zdziwił się.

- Przegrałem wyścig i...

- Ty przegrałeś wyścig?-spytał szeroko otwierając oczy.

- Pierwszy i ostatni raz i Malik wyznaczył mi zadanie w postaci przelecenia tej laski.

Liam zaśmiał się odchylając głowę do tyłu, a ja posłałem mu pytające spojrzenie-nie będzie łatwo Hazz.

- Kim ona jest do kurwy nędzy, że każdy to mówi?

- To nie jest panienka na jedną noc, tu naprawdę możne być ciężko...jeśli w ogóle się uda.

- To powiedz mi o niej wszystko.

- Dobra chodź-powiedział wstając z kanapy i zostawiając  na niej niezadowoloną Dan.

- Zaraz wrócę skarbie-powiedział puszczając jej oczko.

Zaprowadził mnie do gabinetu gdzie trzymaliśmy teczki każdego mieszkańca miasta. Cóż trzeba być przygotowanym na każdą ewentualność, lubiłem wiedzieć wszystko o wszystkich, tylko w ten sposób nikt mi nie podskoczy i mogę czuć władze, która jest tak kurewsko, wspaniała.

- Masz-podał mi biały przedmiot i zostawił mnie, a sam wrócił do swojej laski. 

Otworzyłem tęczkę i zacząłem czytać. Hana Carter wiek: 22 lat, miejsce zamieszkania: Manchester, Croston Street 34/123,  rodzice: Jake Carter 51 lat, Melisa Carter 38 lat, rodzeństwo : Maks Carter 25 lat, ble ble ble. Najważniejsze już wiem, wystarczy, reszty dowiem się w trakcie. Zacząłem  przeglądać kartki w poszukiwaniu jej zdjęcia, które znalazłem na samym końcu, było male i kiedy je zobaczyłem szeroko otworzyłem oczy ze zdziwienia.

- O kurwa-powiedziałem przyglądając się zdjęciu. Dziewczyna była paskudna, po prostu paskudna, aż zmarszczyłem  nos z obrzydzenia przyglądając się jej. Miała szarą cerę pełną niedoskonałości, długie mysie włosy, które aż prosiły się o to żeby je odżywić, popękane usta, na nosie wielkie kujonki, które zasłaniały jej pół twarzy i jeszcze jak by tego było mało na zębach aparat ortodontyczny. No ludzie...Zayn dobrze wiedział co robi. Jak ja się do niej zbliżę? Jak na samą myśl mam ciarki, moje dziewczyny zawsze były piękne i seksowne, a ona nie posiada żadnej z tych cech. Wyobrażę sobie, że to Emma Watson szybko ją oczaruje sowim urokiem osobistym, który jest niezawodny i po sprawie. Nie będzie tak trudno...

_______________________

Hej :) Jest i pierwszy rozdział, wiem ze trochę nudny ale na początku zawsze tak jest wiec proszę bądźcie wyrozumiali :) Wiem tez ze nie ma Hany ale pojawi się w 3 rozdziale, obiecuje...To tyle z mojej strony miłego czytania i dziękuje za wszystkie odwiedziny gwiazdki  i komentarze to naprawdę mile wiedzieć ze ktoś docenia to co robisz. :*

Fight || H.S.Where stories live. Discover now