Miłego czytania, kochani! ^^
- Rose?
- Aiden co ty... - Wyjąkałam, ledwo łapiąc oddech. Nie było mi jednak dane dokończyć, bo znienacka wtrącił się Czarnowłosy.
- Jesteś głupi czy ślepy, że nie widzisz, że przeszkadzasz? - Powiedział lodowato i posłał mu jedno ze swoich diabolicznych spojrzeń.
- Nie wtrącaj się. - Warknął zielonooki i spojrzał na mnie z zawodem. - Myślałem, że go nienawidzisz, Rose.
Do niedawna myślałam podobnie, ale teraz już sama nie wiem, co się ze mną dzieje i czy naprawdę traktuję Noah'a jak znienawidzonego wroga.
- Ja... - Wbiłam swój wzrok na znajdującego się przede mną brązowookiego diabła i na chwilę zatopiłam się w jego ciemnych tęczówkach. Patrzyły na mnie z zaciekawieniem i czymś w rodzaju zadowolenia. - Nie wiem. Nie wiem, czy go nienawidzę. - Gdy zdałam sobie sprawę, że ciągle siedzę na jego kolanach, a moje ręce nadal wplecione są w jego wilgotne włosy, tak szybko jak tylko mogłam, oderwałam się od niego.
- Jak po tym wszystkim możesz nie wiedzieć, czy go nienawidzisz? Już nie pamiętasz, co ci zrobił?
Pierwszy raz widziałam, aby Aiden był w takim stanie. Ton jego głos był podniosły i szorstki, a wyraz twarzy zmartwiony. Patrzył na mnie z żalem w oczach.
- Co ja jej zrobiłem? - Wysyczał przez zaciśnięte zęby z ironią w głosie i nerwowo podniósł się na równe nogi. - Może drogi kuzynie powiesz jej, co ty zrobiłeś? A może nadal robisz?
O co tu chodzi?
- Aiden, o czym on mówi? - Histerycznie przeleciałam spojrzeniem po obu chłopakach, wyczekując odpowiedzi na zadane pytanie.
- Nie wiem. - Odpowiedział niedbale, nawet na mnie nie zerkając.
- Zła odpowiedź. - Skomentował z wyższością diabelski chłopak i zuchwale wyszczerzył szereg swoich białych zębów w szerokim uśmiechu. - Jakby to powiedzieć mała? - Zamyślił się i zrobił krok w kierunku swojego kuzyna. - Kłamcy to kurwy. Okropna przebiegła i świetnie manipulująca innymi rasa. Pech tak chciał, że jedna z tych kurw stoi przed nami w całej swej okazałości. - Obszedł stojącego przy wejściu Aiden'a i gdy znalazł się za nim, wepchnął go w głąb pomieszczenia.
Gdy diabeł w ludzkiej skórze z przebiegłym uśmiechem, przyglądał się tracącemu równowagę chłopakowi, ja stałam jak słup soli, próbując zrozumieć zaistniałą sytuację. Kiedy Aiden był już bliski upadku, automatycznie zmrużyłam oczy. Chłopak jednak w porę złapał równowagę i uchronił się przed bolesnym upadkiem.
- Zamknij się Noah! - Zielonooki ledwo panował nad emocjami. Nie poznawałam go.
- Bo co mi zrobisz, Panie kłamliwa kurwo?
- Zajebie cię gnoju. - Zagroził i zacisnął ze złości pięści.
Wiedziałam, że powinnam coś zrobić, zareagować. Cała ta awantura, była absurdalna. Aiden był wściekły, wyglądał tak, jakby miał zaraz roznieść cały dom, a Noah? Noah czerpał z tego przyjemność, bawiło go to.
Im bardziej złościł zielonookiego, tym na jego twarzy dostrzegalna była coraz to większa uciecha. Sycił się tym. Sycił się jego złością, jak prawdziwy szatan.
- To puste słowa czy kołek w twojej dupie, utrudnia ci ruchy? - Zapytał zaczepnie.
I tak jak można było się domyślić, Aiden w końcu nie wytrzymał. Napędzany złością do Noah'a ruszył na niego i łapiąc go za szyję, przygwoździł go do znajdującej się za jego plecami ściany.
YOU ARE READING
Sold to The Devil
RomanceSprzedana mafijnej rodzinie Rose za wszelką cenę stara się dotrzeć do prawdy o swoich biologicznych rodzicach. Sprawy nie ułatwia jej diabelsko przystojny i niebezpieczny Noah - czarnowłosy chłopak o destrukcyjnym charakterze.