Anna's POV
- Kiss, marry, kill... Owen, Jeremy i Sacha. - Madison pyta mnie i się śmieje.
Leżałam z głową na kolanach Owena, gdy wszyscy siedzieliśmy na podłodze. Madi siedziała obok mnie, a Savannah była po drugiej stronie.
- Uh... - bełkotałam, gdy czułam wzrok Owena na sobie.
Owen przeczesuje rękami moje włosy, czekając na moją odpowiedź.
- Jeremy jest zaręczony, więc chyba będę musiał go zabić. Pocałowałabym Sachę i wyszłabym za Owena. - mówię i patrzę na Madi.
Podnosi brwi, gdy wskazuje na Owena i mówi - Kochasz go. - potrząsam głową i patrzę w górę, by upewnić się, że Owen nie słyszał tego, co powiedziała Madi. Miał skupić się na moich włosach.
- Dobrze, Owen... Kiss, marry, kill: Anna, Madi i ja. - wszyscy na niego patrzyliśmy.
- Umm.... Pozwól mi się zastanowić. - Owen bełkocze, gdy patrzy na nas wszystkich.
- W co gramy? - pyta Charlie, siadając obok Madi.
Jego oczy lądują na mnie, a Owen i ja widzimy jak jego uśmiech opada.
- Nie chcę nikogo zabijać..... Pocałowałbym Savannah, ożeniłbym się z Anną i przykro mi z powodu Madi, ale jesteś nieletnia, więc, muszę cię zabić - Owen mówi żartobliwie.
- Nieprzyzwoite. - Madi mówi sarkastycznie.
Widzę, jak Charlie wzdryga się na dźwięk mojego imienia.
- Charlie, kiss, marry, kill... Savannah, Madi i Jadah. I w tym przypadku mogą być pełnoletni. - Owen mówi do Charliego.
- Ożenić się z Madi, pocałować Savannah i zabić Jadah.- mówi Charlie
- Ooooo, Madi! - krzyczę powodując, że się na mnie gapi.
Charlie wstaje i pokazuje mi, żebym wstała. - Mogę z tobą o czymś porozmawiać? To zajmie tylko sekundę. - Charlie szepcze tak, że tylko ja to słyszę.
- Tak. - mruczę i zaczynam się martwić. Odchodzimy od grupy.
- Mogę być nadopiekuńczy, głupi czy coś, ale czy ty czujesz coś do Owena? - Charlie pyta mnie delikatnie.
Oczy mi się rozszerzają, gdyż pytanie mnie zaskoczyło.
- Uh... nie. - odpowiadam szybko.
- Dobrze, bo gdybyś to robiła, zniszczyłabyś moją przyjaźń z nim. - mówi.
Kiwam głową i niezręcznie się do niego uśmiecham. - Tak... Po prostu traktuję go jako przyjaciela. - okłamuję go.
Czuję, jak robi mi się gorąco, gdy patrzę w ziemię. Wszystko, co powiedział mi Charlie, przemknęło mi przez głowę. Miał rację, że lubię Owena i nigdy nie mogłam się do tego przyznać, ponieważ jest przyjacielem Charliego.
- Jaka jest następna piosenka? - Owen pyta wszystkich.
- Myślę, że to będzie "Wow". - Savannah mu odpowiada.
- Nie mam na to siły. - mruczę, gdy opieram głowę na klatce piersiowej Owena.
- Idę się zdrzemnąć. - Owen mamrocze, gdy podnosi się z podłogi.
Siada na kanapie, która była z tyłu pokoju. Wszyscy inni wstali i usiadli na innych kanapach wyjmując swoje telefony. Ja wstałam i położyłam się obok Owena. Przyciągnął mnie bliżej siebie i owinął ręce wokół mojej talii. Oparłam głowę na jego klatce piersiowej i zamknęłam oczy.