Nieidealna siostra monet

By xxzuzaxx123

41.5K 2.1K 670

Siostra bliźniaczka Hailie. Zupełnie różne. Panna idealna czyli Hailie Monet, i nieidealna Alexa Monet. Alexa... More

Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Postacie
Rozdział 6
Rozdział 7
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
!Reklama!
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział dodatkowy
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Pytanie
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Rozdział 40
Rozdział 41
Rozdział 42
Rozdział 43
Rozdział 44
Rozdział 45
Rozdział 46
Rozdział 47
Rozdział 48
Rozdział 49
Rozdział 50
Rozdział 51
Rozdział 52
Rozdział 53
Rozdział 54
Rozdział 55
Epilog
druga część

Rozdział 36

370 27 15
By xxzuzaxx123

On potrzebował bezpieczeństwa, którego ja nie byłam wstanie mu zapewnić. Nie chciałam by moje problemy przeszły na kogokolwiek. Położyłam głowę na jego ramieniu.
- Wiesz że pewnie moi bracia próbują się do mnie dodzwonić? - zapytałam. - Powinnam sprawdzić telefon.
- To sprawdź, pewnie będziesz mieć niezły ochrzan, serio masz trzech ochroniarzy?
Zaśmiałam.
- Kiedyś miałam piątkę.
- Żyliśmy w dwóch różnych światach, a i tak skończyliśmy z problemami.
- Czekaj, oddzwonię do Vincenta.
- Tak? - usłyszałam po kilku sygnałach.
- Hey, dzwoniłeś do mnie.
- Sądzę że wiesz dlaczego.
- Nigdy nie robiłeś sobie wagarów?
- Alexa, masz na nazwisko Monet, nie możesz robić takich rzeczy.
- Mam trzech ochroniarzy, nic mi nie będzie.
- Uprzedzaj mnie o takich wybrykach, wszyscy się martwiliśmy.
- Nie no, nie wierzę, wielki Vincent Monet, nie pokazujący emocji, się martwi. Słodko.
- Alexa, to nie są żarty.
- Daj mi trochę wolności, i normalności, jak raz pójdę na wagary nic się niestanie, świat się nie zawali.
- Nie chodzi tylko o to że poszłaś na wagary, a o to że mnie nie uprzedziłaś.
- Następnym razem cię uprzedzę.
- O której wrócisz do domu?
- Będę pod szkołą o szesnastej, tak jak kończę lekcje, wrócę z Tonym.
- Dobrze. - rozłączył się.
- Myślałam że pójdzie gorzej.
Siedzieliśmy w ciszy rozkoszując się nią.
- Miller?
- Tak?
- Po kim masz to nazwisko?
- Po matce.
Milczeliśmy. Przymknęłam oczy.

- Alexa?
- Tak?
- Znamy się chwilę, a wiesz o mnie więcej niż ktokolwiek.
Uśmiechnęłam się.
- To był twój numer, prawda?
- Co?
- Napisałeś do mnie ostatnio, mam rację?
- Tak, ale o co Ci chodzi?
- O nic, chciałam poprostu wiedzieć.
- Będziesz? Muszę wiedzieć czy poprostu mnie nie zostawisz.
- Na wieków wieku, czy jakoś tak.
- Nikomu nie wygadasz?
- A po co? Jeśli ty zdradzisz komuś moje tajemnice ja zdradzę twoje, oko za oko, ząb za ząb,  pamiętaj Miller.
- Nie zadzierać z tobą?
- Ja nie mówię o sobie, za mną stoi piątka braci i siostra, jeśli zrobisz coś mnie, oni cię złamią i psychicznie i fizycznie.
- Nie zamierzam Ci nic robić, chce Ci pomóc.
- A ja pomogę tobie. Wyjdziemy z tego.
- Będziemy normalni? - zapytałam.
- To nadal będziesz w naszych wspomnieniach, ale nie w nas.
- Filozof z ciebie.
Objął mnie ramieniem.
- Wiesz czego w mojej rodzinie nie było? - zapytał.
- Czego?
- Wstydu.
Zaśmiałam się.
- Przepraszam. - powiedziałam zasłaniając ręką usta. - Ale to śmiesznie zabrzmiało.
- Masz ładny uśmiech, czemu go zakrywasz?
- Nie wiem, nigdy nie zwróciłam na to uwagi.
- Za każdym razem jak się śmiejesz to zakrywasz usta.
- Usłyszałam kiedyś, że jak się uśmiecham to wyglądam grubo i jak idiotka.
- Wyglądasz pięknie gdy się uśmiechasz. Nie zakrywaj go.
Wyszczeżyłam się do niego.
- Dokładnie tak.
Położyłam się na trawie, a głowę na jego udach.
- Nie za wygodnie Ci?
- Nie, jest idealnie.
Bawił się moimi włosami, a ja patrzyłam na jego oczy, to w nich można zobaczyć najwięcej. W jego było widać mądrość, i dorosłość, ale i spokój, opanowanie, i jakby zrozumienie, był zamyślony, jego oczy były takie ładne, zielone jak mech albo jak szmaragd, a momentami jak wiosenne liście na drzewach, świerza trawa.
- Nad czym myślisz? - zapytałam.
- Nad wszystkim i niczym. - jego oczach zalśniły łzy.
- Co się dzieje?
- Nic, wszystko jest w porządku.
- Nie jest, prawda?
- Myślę nad przeszłością.
Widać było że próbuje się nie rozpłakać.
- Nie zrobisz już z tym nic.
- Ale mogę nad tym myśleć.
Starłam mu z policzka łzę.
- Przeszłość jest ciężka, a żyjąc nią przyszłość będzie jeszcze cięższa. - powiedziałam.
- Wiem.

Do domu wróciłam z Tonym, i od razu Vincent zaprosił mnie do biblioteki.

Continue Reading

You'll Also Like

11.4K 264 17
Pewna dwójka dzieci, należąca do bogatych rodzin, była najlepszymi przyjaciółmi. Aurora zawsze trzymała się obok Vincenta. Wszystko robili razem. Aż...
10K 896 20
Wielka przygoda z dramą w tle. Charlie, uczestniczka z Polski, wchodzi w świat Eurowizji z przytupem. Jest pewna siebie, ciesząc się z tego wielkiego...
85.1K 3K 47
Haillie nie jest jedyną siostrą Monet, jest jeszcze jej bliźniaczka Mellody. Haillie wychowywana przez mamę, a Mellody no cóż przez babcie. Jak myś...
205K 6.3K 32
Wojna została wygrana, a Hermiona Granger powraca do Hogwartu na "Ósmy rok" nauki. Jest zdeterminowana, aby raz na zawsze zmienić swoją łatkę mola ks...