Rozdział 18

495 30 17
                                    

To była tylko jedna wiadomość, ale złamała mnie.
Od: Noah
Brak wsparcia i czasu od mamusi i tatusia dobija co?
Złamał mnie, dobrze wiedział czym najłatwiej mnie złamać. Lata pracowania nad tym runęły, kilkoma słowami. Bolało, tym bardziej że miałam świadomość że nie boi się że przez to się zabiję albo coś sobie zrobię. Był dla mnie wszystkim a z dnia na dzień stał się wrogiem. Nie ma co się przejmować idiotami.
- Alexa! Chodź jedziemy po wyniki!
- Już idę!
Wyszłam z łazienki i wsiadłam do auta z mężczyzną. Dojechaliśmy do tej samej kliniki co ostatnio. Wyszliśmy z samochodu i poszliśmy do środka. Podeszliśmy do rejestracji.
- Dzień dobry, my po wyniki testów dna.
- Proszę chwilę poczekać.
Otworzyła jedną z szuflad za sobą.
- Mam, wyniki Alexy Monet? - upewniła się.
- Tak, zgadza się.
- Proszę bardzo, kopia będzie u nas w klinice, miłego dnia.
- Do widzenia.
Wyszliśmy i wsiedliśmy do samochodu. Ojciec trojaczków podał mi teczkę.
- Możesz zobaczyć.
Otworzyłam teczkę wczytując się w papiery.
- Co jest kurwa. - szepnęłam do siebie.
- Co tam jest napisane? - spytał mężczyzna kierując samochodem.
- Wszyscy są kłamcami. - szepnęłam w szoku. - Wszyscy są kurwa kłamcami! - już nawet nie mówiłam ja wrzeszczałam.
- Co napisali? - naciskał.
- Że.

____________________________________________
Jak myślicie kto jest jej ojcem? Nie miałam dzisiaj czasu na pisanie ale według moich planów jeśli się nie zmienią jutro będę mieć go więcej.

Nieidealna siostra monetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz