Rozdział 52

261 19 4
                                    

" - Uśmiechaj się publicznie, przeżywaj prywatnie, i kurwa nie inaczej, dziwko." Czy te słowa krążyły mi w głowie za każdym razem gdy czułam że zaraz się rozpłacze? Tak, przy każdym ataku paniki, przy każdej łzie, i codziennie rano. Pokręciłam głową na boki, chcąc odgonić myśli, nie możesz zatracać się przeszłości Alexa. Kurwa, zwariuje, słowa tego człowieka będę w mojej głowie do końca życia.
- Gdzie jedziemy? - zapytałam.
- Zobaczysz.
Przełknełam ślinę.
- Wolałabym wiedzieć czego się mam spodziewać.
- Jedziemy w pewne miejsce, które chciałbym Ci pokazać.
Przewróciłam oczami na brak konkretnej odpowiedzi.
Przymknęłam oczy zmęczona wszystkim.
- Vincent?
- Tak?
- Od zawsze taki byłeś? Taki chłodny i zdystansowany? Nawet dla braci?
- To nie czas na takie rozmowy. - uciął.
- Jestem dla was problemem. Nawet nie mów że nie, dobrze wiem co robił ten człowiek, i dobrze wiem też jak cenna jestem dla niektórych osób, również przez to kim jestem.

Były trzy słowa które krążyły mi w głowie.
Krzyczałam. Tak głośno jak umiałam, jednocześnie milcząc. Błagałam. O zwyczajne życie i inną rodzinę. Płakałam. Do czas aż zaczęłam bać się łez. Niby trzy zwykłe słowa, co niezwykłego jest w krzyczeniu, co takiego w błaganiu, i normalne jest płakać, do póki to cię nie zniszczy. Do póki nie będziesz chcieć krzyczeć tak głośno aż stracisz głos, bo to byłby twój krzyk bezsilności, ale nie możesz pokazać słabości, więc milczysz, milczysz jak nigdy, zaciskające usta w wązką linie. Do póki nie błagasz Boga o śmierć, choć jesteś ateistką. Do póki gdy czujesz w oczach łzy dostajesz ataku paniki, bo boisz się stanu w którym byłaś.

Nie chciałam pamiętać tego popołudnia spędzonego z Vincentem, bo obydwoje wiedzieliśmy że powiedzieliśmy sobie za dużo, a ja dopiero miałam poznać tego konsekwencje, a on nie spodziewał się kto miał walczyć o moją rękę.

____________________________________________
Przepraszam że rozdział jest taki krótki, ale ostatnio straciłam trochę weny. Mam nadzieję że się wam podoba.
Miłej nocy i dnia.

Nieidealna siostra monetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz