Rozdział 33

367 28 12
                                    

- W sumie to od strony ojca jest ich szóstka, od strony matki mam jeszcze jednego, jest rok starszy odemnie i też chodzi do tej szkoły.
- Jesteś nikim. - rzucił Noah przechodząc obok.
- A ty to nie? - zapytałam.
Poprostu sobie poszedł.
- Cześć, braciszku. - podszedł do nas chłopak, wyglądał jak Anthony tylko że straszy, to był ten sam co w bibliotece.
- Czego chcesz?
- Czemu od razu tak nie miło?
- Bo ty tylko gdy czegoś chcesz jesteś miły.
- Jak twoja koleżanka ma na imię?
- Alexa Monet. - wyciągnęłam do niego rękę.
- Miło mi, Xander Miller. - uścisnął moją dłoń, jego dotyk był taki dziwny.
- Znam cię. - powiedziałam zamyślona.
- Może już gdzieś się spotkaliśmy. - uśmiechnął się do mnie zalotnie. - A więc kochany braciszku masz pożyczyć trochę hajsu?
- Dla ciebie nie, poproś Marka niech Ci przeleje.
- Potrzebuję gotówki.
- Po co Ci gotówką? - zapytał Anthony.
- Nie ważne, poprostu mi daj, oddam Ci jak będę miał.
- Nie dam Ci.
- Ile potrzebujesz? - zapytałam od niechcenia.
- Kilka dolarów.
- Mogę Ci pożyczyć, ale zależy kiedy oddasz mi pieniądze.
- Jutro.
- Masz. - podałam mu kilka banknotów.
- Ratujesz mi życie, oddam. - i sobie poszedł.
- Jak wyda na narkotyki to chyba coś mu zrobię. Dopiero z tego wyszedł.
Zadzwonił dzwonek, dzień minął mi nudno.

Siedziałam z Hailie w jej pokoju.
- Jackson był dobry, słuchał mnie.
- Hailie to tylko dupek, zmienia dziewczyny szybciej niż skarpety.
- Ale
- Nie ma ale, to Babiarz, nie trać czasu na takich.
- Zarywasz do tego Anthonego? - zapytała.
- Nie, wolę go jako znajomego, prawie go nie znam.
- A do jego starszego brata? Widziałam jak na niego patrzysz.
- Na razie odpuszczam związki.
- Znam cię, wystarczy że zacznie cię słuchać i złapiesz z nim vibe a na niego polecisz.
- Boże, Hailie.
- No co? Prawdę tylko mówię.
- Nie planuje na razie w chodzić w związki.
- Wmawiaj sobie, wmawiaj, lecisz na niego, a on na ciebie, to widać.
- Już późno idę do siebie.
- Do jutra.
- Pa. - pożegnałam się z nią.

Przygotowałam się do snu i ułożyłam się w łóżku.
Od:numer nieznany.
Wiek nie ma nic do dojrzałości, pamiętaj
Do:numer nieznany.
Kim jesteś?
Od:numer nieznany.
Poznaliśmy się już kiedyś
Do:numer nieznany.
Kim jesteś?
Od:numer nieznany.
Twoim bezpieczeństwem.

____________________________________________
Jak myślicie czyj to numer? I czy to naprawdę będzie bezpieczeństwo Alexy?

Nieidealna siostra monetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz