divine feeling ~// ticci toby...

De Kainoshi-sama

9.9K 622 393

Jestem Vivienne Etna Khanow, mam 20 lat, ale nie w momencie gdzie zaczyna się powieść, ani gdzie powinna się... Mais

Wstęp
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
12
13
14
15
16
17
18
19
20
Dziękuję
21
22
23
24
25
26
tovienne
27
28
29
30
31
32
33
34
0
35
36
:*
37
38
39
40
Epilog
podziękowania
Alternatywne zakończenie
:*
🎂

11

206 13 4
De Kainoshi-sama




...

𝒦𝓇𝓌𝒶𝓌𝒾ę.

𝒪𝑔𝓁ą𝒹𝒶𝓂 𝓈𝒾ę 𝓏𝒶 𝓈𝒾𝑒𝒷𝒾𝑒.

𝑀ó𝒿 𝒹𝑜𝓂 𝓈𝓉𝑜𝒾 𝓌 𝓅ł𝑜𝓂𝒾𝑒𝓃𝒾𝒶𝒸𝒽.

𝒥𝑒𝓈𝓉𝑒𝓂 𝒸𝒶ł𝒶 𝓅𝑜𝓈𝓏𝒶𝓇𝓅𝒶𝓃𝒶.

𝒩𝒶 𝒹𝓇𝑜𝒹𝓏𝑒 𝓈𝓉𝑜𝒿ą 𝓉𝓇𝓏𝓎 𝓈𝓉𝓇𝒶ż𝑒 𝓅𝑜ż𝒶𝓇𝓃𝑒.

𝒦𝒾𝑒𝒹𝓎ś 𝓉𝒶𝓀 𝒷𝒶𝓇𝒹𝓏𝑜 𝒸𝒽𝒸𝒾𝒶ł𝒶𝓂 𝓏𝑜𝓈𝓉𝒶ć 𝓈𝓉𝓇𝒶ż𝒶𝓀𝒾𝑒𝓂.

𝐵𝓎ć 𝓈𝒾𝓁𝓃ą, 𝓃𝒾𝑒 𝒷𝒶ć 𝓈𝒾ę 𝓃𝒾𝒸𝓏𝑒𝑔𝑜 𝒾 𝓇𝒶𝓉𝑜𝓌𝒶ć 𝓁𝓊𝒹𝓏𝒾 𝓏 𝓅ł𝑜𝓂𝒾𝑒𝓃𝒾.

𝒯𝑜 𝒷𝓎ł𝑜 𝒿𝑒𝒹𝓃𝒶𝓀 𝓉𝓎𝓁𝓀𝑜 𝓂𝒶𝓇𝓏𝑒𝓃𝒾𝑒.

𝒩𝒾𝑔𝒹𝓎 𝓈𝒾ę 𝓃𝒾𝑒 𝓈𝓅𝑒ł𝓃𝒾ł𝑜.

𝒪 𝓉𝓎𝓂 𝓏𝒶𝓌𝑜𝒹𝓏𝒾𝑒 𝓂𝒶𝓇𝓏𝓎ł𝒶𝓂 𝓂𝒶𝒿ą𝒸 𝓈𝓏𝑒ść 𝓁𝒶𝓉.

𝒯𝑒𝓇𝒶𝓏, 𝑔𝒹𝓎 𝓂𝒶𝓂 𝓏𝒶 𝓂𝒾𝑒𝓈𝒾ą𝒸 𝒹𝓌𝓊𝒹𝓏𝒾𝑒𝓈𝓉𝑒 𝓊𝓇𝑜𝒹𝓏𝒾𝓃𝓎, 𝓃𝒶𝒹𝓏𝒾𝑒𝒿𝒶 𝓃𝒶 𝓏𝑜𝓈𝓉𝒶𝓃𝒾𝑒 𝓈𝓉𝓇𝒶ż𝒶𝓀𝒾𝑒𝓂 𝑜𝒷𝓊𝓂𝒶𝓇ł𝒶.

𝒪𝒷𝓇𝒶𝓏 𝓅𝓇𝓏𝑒𝒹 𝑜𝒸𝓏𝒶𝓂𝒾 𝓂𝒾 𝓈𝒾ę 𝓇𝑜𝓏𝓂𝒶𝓏𝓊𝒿𝑒.

𝒥𝓊ż 𝓃𝒾𝑒 𝓌𝒾𝑒𝓂 𝒸𝓏𝓎 𝓏 𝓅𝑜𝓌𝑜𝒹𝓊 ł𝑒𝓏, 𝒸𝓏𝓎 𝒹𝓁𝒶𝓉𝑒𝑔𝑜 ż𝑒 𝓏𝒶𝓇𝒶𝓏 𝓏𝑒𝓂𝒹𝓁𝑒𝒿𝑒.

𝑀𝒶𝓂𝒶 𝒾 𝓉𝒶𝓉𝒶 𝓏𝑜𝓈𝓉𝒶𝓁𝒾 𝓌 𝓉𝓎𝓂 𝒹𝑜𝓂𝓊.

𝒩𝒾𝑒 𝒹𝒶𝒹𝓏ą 𝓇𝒶𝒹𝓎 𝒾𝒸𝒽 𝓊𝓇𝒶𝓉𝑜𝓌𝒶ć.

の刀 アのり乇尺ż刀ął ノᄊ ムム尺りłム.

𝒮𝓅𝒶𝓁ą 𝓈𝒾ę 𝒹𝑜 𝓅𝑜𝓈𝓉𝒶𝒸𝒾 𝓌ę𝑔𝓁𝒶.

𝒪𝓅𝒾𝑒𝓇𝒶𝓂 𝓈𝒾𝑒 𝓇ę𝓀ą 𝑜 𝒹𝓇𝓏𝑒𝓌𝑜.

𝑀𝒾𝑒𝓈𝓏𝓀𝒶ł𝒶𝓂 𝓅𝓇𝓏𝓎 𝓅𝒾ę𝓀𝓃𝓎𝓂, 𝓌𝒾𝑒𝓁𝓀𝒾𝓂 𝓁𝑒𝓈𝒾𝑒.

𝒵𝒶𝒸𝓏𝓎𝓃𝒶𝓂 𝒾ść 𝓌 𝑔łą𝒷 𝒹𝓇𝓏𝑒𝓌.

𝒞𝓏𝓎 𝓀𝓉𝑜ś 𝓂𝓃𝒾𝑒 𝓉𝒶𝓂 𝓌𝑜𝓁𝒶 ?

𝐿𝑒𝒹𝓌𝑜 𝓈ł𝓎𝓈𝓏ę 𝓃𝒶𝓌𝑒𝓉 𝓈𝓎𝓇𝑒𝓃𝓎 𝓈𝓉𝓇𝒶ż𝒶𝒸𝓀𝒾𝑒.

𝒩𝒶𝑔𝓁𝑒 𝓏𝒶𝓊𝓌𝒶ż𝒶𝓂 𝒸𝓏𝓎𝒿𝑒ś 𝒷𝓊𝓉𝓎.

𝒦𝓉𝑜ś 𝓅𝓇𝓏𝑒𝒹𝑒𝓂𝓃𝒶 𝓈𝓉𝑜𝒾.

𝑅𝑒𝓈𝓏𝓉𝓀𝒶𝓂𝒾 𝓈𝒾ł 𝓅𝑜𝒹𝓃𝑜𝓈𝓏ę 𝑔ł𝑜𝓌ę.

𝒟𝓁𝒶𝒸𝓏𝑒𝑔𝑜 𝓈𝓀𝑜𝒸𝓏𝓎ł𝒶𝓂 𝓏 𝓉𝑒𝑔𝑜 𝒷𝒶𝓁𝓀𝑜𝓃𝓊?

𝒥𝑒𝒹𝓎𝓃𝑒 𝒸𝑜 𝒿𝑒𝒹𝓃𝒶𝓀 𝓏𝒶𝓊𝓌𝒶ż𝒶𝓂 𝓉𝑜 𝓂ęż𝒸𝓏𝓎𝓏𝓃ę 𝓌 𝒷𝒾𝒶ł𝓎𝓂 𝒻𝒶𝓇𝓉𝓊𝒸𝒽𝓊.

𝒰𝑔𝒽.

𝒩𝒾𝑒 𝓂𝒶𝓂 𝒿𝓊ż 𝓈𝒾ł𝓎.

𝒞𝒽𝓌𝒾𝑒𝒿𝑒 𝓈𝒾ę.

𝒲 𝓀𝑜ń𝒸𝓊 𝓊𝓅𝒶𝒹𝒶𝓂 𝓅𝓇𝓏𝑒𝒹 𝓈𝒾𝑒𝒷𝒾𝑒.

...


PIK PIK PIK PIK...

Jak ja nienawidzę dźwięku budzika.

Otwieram oczy i zamachuje się ręką na stolik przy łóżku żeby go wyłączyć.

Ależ miałam dziwny sen.

Taki..

         realistyczny.

No nie ważne.

Jest godzina 7.40.

Powinnam się trochę ogarnąć zanim zejdę na śniadanie.

Wstałam z łóżka i zaczęłam się ogarniać.

Otwieram szafę, wyjmuje z niej workowate, czarne spodnie i brudno zielony przylegający top.

Może być mi trochę chłodno ale to nic.

Umyłam twarz zimną wodą oraz zrobiłam szybki makijaż oka.

Chwyciłam za dezodorant, mgiełkę i perfumy.

Użyłam ich w podanej kolejności.

Lubię mieszać słodki zapach mgiełki z mocnym kobiecym zapachem perfum.

Patrzę na zegar.

7.58.

Jeszcze zdążę.

Wzięłam klucz i zamknęłam swój pokój od zewnątrz.

Wsadziłam go do kieszeni po czym prawie zleciałam na tych schodach biegnąc na śniadanie.

Zastałam kuchnię w której stół został rozłożony do niewiarygodnych rozmiarów.

Na nim jest wiele jedzenia różnego rodzaju.

Płatki, mleko, wędliny, sery i serki, owsianki, chleb, jajecznica, omlety, i wiele innych rodzajów potraw które można zjeść na śniadanie.

Jest tego ogromną ilość, ale gdy widzę ile osób siedzi przy stole to zastanawiam się czy wystarczy.

Znam moze 1/7 z wszystkich osób siedzących przy stole.

Odnalazłam wzrokiem Jane i puste miejsce przy niej, na którym uparto trzymała noge, żeby nikt na nim nie usiadł.

Podchodzę do niej, a ta gdy mnie zauważa zdejmuje dolną kończynę z krzesła.

"Czekałam na ciebie, Vivi. Jeff przyjeżdża dzisiaj na co tygodniowy prysznic. Zapewne zostanie parę godzin, zje i znów pojedzie. Jeśli czegoś po drodze nie wymyśli." - powiedziała dziewczyna.

Mówiąc ostatnie zdanie przewróciła oczami.

"Jejku czy jest aż tak źle?" - zapytałam, siadając na krzesło.

"Definitywnie tak." 

Po mojej drugiej stronie siedzi dziewczyna z ciemnymi włosami związanymi w wysoki kucyk.

Ma wypuszczona grzywkę na jedną stronę twarzy a w niej pasmo włosów koloru jaskrawego różu.

Ma krwawy uśmiech i bladą skórę.

Mimo tego jest całkiem ładna.

"Wiesz." - odezwała się Jane - "Siedzisz na miejscu Jeffrey'a. Taki kawałek stołu zarezerwowany dla osób z "the Killer" w przydomku. Ale nie martw się. Nie robimy wielkiej awantury gdy ktoś się dosiądzie. Myślę że Jeff chętnie przywita się z Eyeless Jackiem na drugim końcu stołu." - zaśmiała się puszczając oczko.



...



Po śniadaniu, na które objadlam się omletów, to miejsce opustoszało tak, jak zwykle.

Ja też zmyłam talerz po sobie i właśnie kieruje się w stronę schodów.

Ale gdy skręcam, schody przysłania mi postać chłopaka.

Jest ubrany w białą zakrwawioną bluzę i czarne podarte spodnie.

Ma czarne, rzadkie włosy, do ramion.

Niebieskie oczy, i wycięty krwawy uśmiech.

Jeff the Killer.

Continue lendo

Você também vai gostar

23K 1.9K 20
Draco kocha syna ponad wszystko. Dlatego, kiedy była żona planuje odebrać mu dziecko, Draco zwraca się o pomoc do ostatniej osoby, o której by pomyśl...
408 97 12
Pierwotny pomysł- @Hanna54678 Będę oceniała dziwne i nie dziwne shipy z Baśnioborku hshshhshs Jeśli nie będzie jakiegoś waszego shipu piszcie w komen...
799 106 23
To moja pierwsza książka więc nie krytykować Przeważnie będą talksy czasami memy one shoty- może będą jak trochę bardziej się rozpiszę
60.7K 4.5K 87
yup, to kolejny instagram ode mnie • shipy: drarry, theobian (theo x OC), jastoria (astoria x OC), pansmione, pavender, Oliver x Cedric, linny, Daphn...