Na pewno nie!

Da Chibi_chan

231K 22.5K 4.5K

O spokojnym życiu nastolatka Will mógł tylko pomarzyć, a wszystko za sprawą znienawidzonego przez siebie szko... Altro

1. Po moim trupie! cz.1
2. Po moim trupie! cz. 2
3. Pierwsze starcie cz.1
4. Pierwsze starcie cz.2
5. Złodziej
6. Pieczemy, pieczemy! cz. 1
7. Pieczemy, pieczemy! cz. 2
8. Gdybym był inny?
9. A dzisiaj śpię u ciebie cz.1
10. To nie tak! (A dzisiaj śpię u ciebie! cz.2 + Liebster Awards)
11. Sprawy łóżkowe cz. 1
12. Sprawy łóżkowe cz.2
13. Sprawy łóżkowe cz. 3
14. Witamy w rodzinie!
15. Dlatego cię lubię
16. Te wszystkie małe gesty + liebster awards.
17. Ta trzecia cz. 1
19. Ten prawdziwy Will
20. Od miłości do nienawiści jeden zaledwie dzieli nas krok...
21. Zbrodnia i kara cz.1
22. Zbrodnia i kara cz. 2
23. Dla niego cz.1
24 Dla niego cz.2
25. Tylko o to proszę
26. Przyjaciele i wrogowie
27. Gej albo nie gej - oto jest pytanie...
28. Właśnie taki jestem
29. Bad boy'e i słodziaki
30. Podaj mi swoją dłoń
31. Krótkie ogłoszenia i takie tam...
Na pewno tak! Epilog części I
Na pewno nie! Cz. 2 / 0. Wprowadzenie
II. 01. Szarości miłości
II. 02. Ciężkie życie pracownika...
II. 03. Deszczowe dni cz. 1
II. 04. Deszczowe dni cz.2
II. 05. Deszczowe dni cz. 3
II. 06. Żebyś zniknął cz. 1

18. Ta trzecia cz. 2 + Liebster Awards

5.9K 530 137
Da Chibi_chan

Konbanwa!


Kolejny rozdział po dłuższej przerwie XD Napisałam szybciutko, bo wróciłam wczoraj i jestem jeszcze trochę zmęczona >"< Jutro czeka mnie wielkie czytanie, żeby nadrobić nowe rozdziały opowiadań yeeeeey! Rozdział jest nawet długi, a na dole zamieściłam odpowiedzi do Liebster Awards, więc zerknijcie, bo nominuję kilka osób.


Rozdział dedykowany HappyFetusowi - dzięki za motywację i miłe słowa!


Derrek

Głos Mike'a wręcz ociekał jadem i ironią skierowaną prosto w naszą biedną Annie. Jego twarz stała się niebezpiecznie zacięta, a oczy rzucały pogardliwe spojrzenia w kierunku dziewczyny. Dopiero drugi raz w życiu widziałem naszą szkolną gwiazdkę aż tak rozjuszoną. Nie tylko twarz i głos, całe jego drżące ciało aż płonęło z wściekłości skierowanej w nową koleżankę. Wiedziałem, że wystarczyłaby drobnostka, nieuważnie wypowiedziane słowo albo jakiś gest, która niczym katalizator rozpętałaby prawdziwe piekło. Pierwszy raz widziałem wściekłego Mike'a chyba rok temu, kiedy po rozstaniu z Susan, dziewczyna groziła mu przy całej szkole jakimś sekretem. Uwierzcie mi, z dwojga złego wolę już tę zimną i pogardliwą stronę.

Nie miałem jednak pojęcia, o co mu mogło chodzić. Jeśli podobała mu się Annie, to dlaczego traktował ją jak największego wroga?

Już otwierał usta, szykując się na jakąś złośliwą uwagę, gdy nagle przez przypadek Will musnął jego dłoń swoimi palcami. Mike natychmiast oderwał wzrok od dziewczyny i spojrzał ciepło na Willa. Jego twarz momentalnie złagodniała, a na twarzy pojawił się pobłażliwy uśmiech, gdy zobaczył wystającą z bluzy chłopaka metkę. Wyciągnął rękę, aby ją poprawić, ale zatrzymał ją w połowie, wychwyciwszy moje uważne spojrzenie. Nie mogłem uwierzyć w to co widziałem, on chyba nie...

Zignorował moje niewerbalne ostrzeżenie i poprawiając bluzę Willa, specjalnie przejechał palcami po jego szyi. Jednak chłopak nawet nie zwrócił uwagi na jego gest, tylko wpatrywał się z uśmiechem w dziewczynę, która, zniknąwszy na chwilę z radaru Mike'a, rozluźniona, śmiała się ze spalonego żartu przewodniczącego. To była idealna dziewczyna dla Willa, całkowite przeciwieństwo tamtej złośliwej wiedźmy Susan. Delikatne falowane, blond włosy opatuliły jej jasną buzię, na której wykwitały rumieńce za każdym razem, gdy patrzyła na Willa. Mały aniołeczek z dźwięcznym głosem sprawiał, że aż w sercu robiło się tak przyjemnie ciepło, na dźwięk szczerego i pozbawionego złośliwości śmiechu.

Mike też to zauważył i zacisnął ze złości pięści. Uśmiechnąłem się mimowolnie, widząc jego bezradność, a on wychwyciwszy kątem oka mój zadowolony wyraz twarzy, zmrużył oczy i ręką przejechał po swojej szyi, dając mi znak, że po tej całej szopce bezzwłocznie zajmie się moją osobą. Odwzajemniłem wrogie spojrzenie i staliśmy tak lustrując siebie nawzajem, gdy on nagle odwrócił się na chwilę i taksując rozmawiających, zaśmiał się cicho. Byłem pewien, że zauważył uczucia dziewczyny i wymyślił coś w swoim mniemaniu bardzo sprytnego, aby jej przeszkodzić.

- Czyli Annie - Mike zwrócił się do koleżanki słodkim głosem, ignorując moje zabójcze spojrzenia, stale kierowanego w jego stronę - jesteś nową dziewczyną Derreka, tak?

To był cios poniżej pasa. Uśmiech naszej księżniczki natychmiast zniknął z jej twarzy, a na jego miejscu pojawił się grymas zaskoczenia. Spojrzała szybko na Willa, który nie okazując ani krzty zazdrości uśmiechał się tak samo głupkowato jak kilka minut wcześniej. Doprawdy, on chyba nie zauważyłby miłości nawet jeśli podeszłaby i pizgnęła go łopatą przez łeb.

- Niiie - wyjąkała Annie - tto... ja...

Will nawet nie czekał, aż dziewczyna skończy mówić tylko objął ją ramieniem i spojrzawszy na mnie, uniósł kciuk do góry. Dziewczyna zaskoczona jego nagłym dotykiem, próbowała się wyrwać, co tylko utwierdziło go w przekonaniu, że przypuszczenia Mike'a były prawdziwe.

- Nie jesteśmy parą... - zacząłem.

- Nie martw się, nie odbiorę cię Derrekowi - roześmiał się, nie zważając na zaczerwienioną i mocno jąkającą się koleżankę - cieszę się, że będę miał taką przyjaciółkę.

Przyjaciółkę?! Ten kretyn właśnie strzelił sobie czystego samobója. Jak on mógł wypalić do niej z takim tekstem?! Annie zerknęła ze zrezygnowaniem w jego zadowoloną twarz i westchnęła cicho. Wydawało mi się jednak, że pomimo okrutnych dla niej słów Willa, uszczęśliwiała ją sama jego bliskość. Przyzwyczaiwszy się do jego dotyku, przybliżyła się troszeczkę i odwzajemniła uśmiech. Wyglądali razem prześlicznie - nie wiem, który widok był piękniejszy - ta urocza parka, czy twarz Mike'a który wyglądał, jakby go miał trafić szlag. Zadowolony zaproponowałem wypad na lody, mają nadzieję, że tam uda mi się jakimś cudem odkręcić tę całą sytuację i odciągnąć ten upierdliwy rzep od naszego ogona Mowa o Mike'u rzecz jasna. Od jakiegoś czasu przyczepił się do nas, a w szczególności do Willa i łaził za nim krok w krok - a to klub pomocy, jakieś notatki z matmy, pożyczanie zeszytu. Co on przyjaciół nie ma?! W sumie, to nie zdziwiłbym się jakby ich nie miał, każdy leciał tylko na jego popularność i kasę. Czasem zdawało mi się, że on dobrze to wiedział i od dawna pogodził się z tą sytuacją. Zacząłbym mu nawet współczuć, gdyby nie był takim głupim dupkiem, ale w takiej sytuacji w pełni sobie na to zasłużył.

Podczas spaceru Will nadal obejmował Annie i gawędził z nią w najlepsze, ku wyraźnemu niezadowoleniu Mike'a. Przysunąłem się bliżej niej, aby uchronić ją przed niespodziewanym atakiem tego szaleńca (kto wie, co mu tam siedzi w głowie), on zaś zdając sobie sprawę, że niczym wartownik będę strzegł bezpieczeństwa dziewczyny przeszedł do ataku słownego.

- To powiedz nam Annie - zaczął - jakie masz zainteresowania?

- Ja... - zaczerwieniona dziewczyna uświadomiwszy sobie zapewne prawdziwy powód tego pytania zaczęła plątać się w tłumaczeniu - eee... nie mam jakichś szczególnych zainteresowań...

- Aha - skwitował z zadowoleniem - to szkoda.

Jego pytanie odniosło oczekiwany skutek, bo Will spojrzał na nią ze zdziwieniem i zdjął rękę z jej ramienia. Naprawdę nie domyślił się faktu, że była skromna i po prostu nie chciała chwalić się swoimi umiejętnościami?

- Naprawdę nic cię nie interesuje? - podrapał się w głowę - to co robisz w wolnym czasie?

- Ja... maluję tro...

- To teraz nam powiedz Annie - przerwał jej Mike(czy on nigdy nie da sobie spokoju?), ignorując jej tłumaczenie - na jakie studia się wybierasz?

- Ja... myślę o sztuce...

- Sztuka, co? - pokręcił głową - przecież z tego nawet kasy nie ma. Z czego masz zamiar się utrzymywać?

- To nie prawda - zaoponowała - ja chcę zostać...

Zaciskałem ze złości pięści, ale gdy tylko próbowałem się odezwać Mike natychmiast wpadał mi w słowo. To było oczywiste, że chciał skompromitować dziewczynę, ale wszystkie pytania zadawał takim miłym głosem, że Will uznał, iż po prostu chciał podtrzymać rozmowę.

- Ale jesteś nieśmiała - sekretarz poklepał ją po głowie - ja uważam, że każdy powinien robić to, co kocha.

Annie uśmiechnęła się z wdzięcznością i znowu zmniejszyła dzielący ich dystans, na co natychmiast zareagował Mike

- A co sprowadza cię do naszego klubu, hmm?

Dziewczyna słysząc znowu wrogi głos natychmiast spięła swoje mięśnie i odsunęła się od Willa.

- Ja... - zaczęła - ja... to znaczy...

- No co się stało? - jego głos ociekał sztuczną słodkością.

- Ja myślę... że to fajne...

- Fajne?! - prychnął - wybacz, ale jesteś żałosna. Fajna to może być siatkówka, a nie pomoc innym. Jeśli tylko dlatego tu jesteś, to możesz już wracać.

- Mike! - krzyknął Will - weź się zamknij wreszcie! Ciekawe z jakiego powodu ty tutaj jesteś, co?!

Chłopak spojrzał na Willa z rozdziawionymi ustami i faktycznie się zamknął. Wzruszył ramionami, po czym ręką wskazał na małą kawiarenkę.

- Jesteśmy - warknął.

Swoją drogą ciekawe z jakiego powodu ON się tutaj znalazł, bo, doprawdy, prędzej uwierzyłbym w inteligencję Willa, niż w jego chęć pomocy innym. Jednak musiał mieć bardzo dobry powód, bo Trey bez wahania wpuścił go w nasze szeregi i dodatkowo tak zaciekle bronił przed agresywnymi komentarzami naszego sekretarza. Chyba mieli jakiś układ, gdyż przewodniczący nie miał najmniejszego zamiaru pomagać dziewczynie zbliżyć się do Willa. Jeszcze tego nam brakowało, żeby razem spiskowali przeciwko nam.

- Will - odwróciłem się - idź z Annie zająć miejsca pod parasolką, a my zaraz przyjdziemy z lodami.

- A ty...

- Tylko ja wiem, jakie lubi smaki - uśmiechnąłem się do dziewczyny, która z wdzięcznością odwzajemniła uśmiech - no idźcie. Chwyciłem siłą oporną dwójkę i zaciągnąłem do środka, modląc się w duchu, aby Annie nie zmarnowała tak ciężko wywalczonych przeze mnie kilku minut prywatności.


Mike

Udało mi się zwiać od tego swatającego oszołoma, pod pretekstem załatwienia bardzo pilnej sprawy toaletowej. Miałem nadzieje, że moja ucieczka będzie warta wstydliwych tłumaczeń (gastryczne problemy dolnych układów trawiennych nie brzmią zbyt dumnie), bo mogłem sobie dać rękę uciąć, że ten kretyn nie zachowa pikantnych szczegółów mojego życia tylko dla siebie. Na razie jakoś udało mi się jakoś zmylić Willa, ale, nawet przy poziomie jego ogarnięcia, prędzej czy później zda sobie sprawę z uczuć Annie. A wtedy ja będę spalony.

Wiedziałem, że trochę przeholowałem z tym ogniem pytań, ale jak do cholery miałem ją odciągnąć od Willa?! Zresztą po incydencie z Susan przestałem wierzyć w idealne dziewczyny - z pozoru słodkie niewiniątka, wbiją ci nóż w serce, kiedy tylko odwrócisz wzrok.

Wyszedłem tylnym wyjściem, aby uciec przed sokolim okiem Derreka i ukryłem się za rogiem. Na szczęście zajęli miejsca obok ściany, tak że doskonale słyszałem co mówili. Wychyliłem się delikatnie i ledwo co powstrzymałem się przed rzuceniem na tę głupią lalkę. Zarumieniona "Lalka" trzymała właśnie za ręcę lekko skołowanego Willa, by w następnej chwili z płaczem rzucić się w jego ramiona.

- To ciebie lubię, Will! - krzyknęła i mocniej wtuliła się w jego tors.

Jej słowa uderzyły mnie jak policzek w twarz. Stałem osłupiały, próbując sobie tłumaczyć, że się przesłyszałem, jednak prawda ryła w głębi mojego serca dwa, nadal dźwięczące mi w uszach słowa, które należeć miały tylko i wyłącznie do mnie. Zdałem sobie sprawę, że pierwszy raz w życiu przegrałem, a straciłem to, na czym od zawsze najbardziej mi zależało.


A teraz Liebster Awards!


Za nominację dziękuję: - @kawaiil oraz @-Maikey-


Pytania od kawaiil


Masz pasję? Jak tak, to jaką?

- Suprajs, suprajs! Kocham pisać! Oprócz tego lubię rysować, ogólnie tworzenie sprawia mi przyjemność. I języki obce, które uwielbiam >"<


Jak zaczęłaś swoją przygodę na Wattpadzie?

- Dzięki przyjaciółce, razem pisałyśmy (porzucone dawno) opowiadanie - Wyspa de la Mujera Lloron, chyba tak się to nazywało XD


- Ile masz lat?

Dużo >"< ale nadal niepełnoletnia XD


- Ulubione zwierzę?

Chyba was to zdziwi, ale lubię pszczoły (lol), mój dziadek i tata mają pasiekę i często im pomagam, więc jakoś tak je polubiłam XD


- Jeden żywioł do wybrania. Który wybierasz?

Woda?


- Wieczne upokorzenie czy chwalebna śmierć?

Zależy w jaki przypadku >"<


- Nosisz kolczyki?

Kiedyś to miałam dwa w uchu, ale teraz mi się nawet nie chce zakładać. Nope.


- Ulubione powiedzonko?

+ 18, więc nie powiem.


- Chcesz wydać książkę?

Fajnie by było hehehehehe


- Kochasz ludzi, czy ich nienawidzisz?

Kocham.


- Chodzisz czasami na plac zabaw, żeby się pobawić?

Jak idę z młodszym bratem koleżanki XD przynajmniej jakaś wymówka jest hueheuheueuehue


Maikey


Lubisz naleśniki?

- Wszystkie rodzaje -.- mniamu mniamu


Masz kota?

- Ta, Ernesta (wszystkie koty płci męskiej jakie mieliśmy nazywały się Ernest i wyglądały dokładnie tak samo, bo strasznie kochaliśmy pierwszego Ernesta i tak jakoś zostało -.- ale sentymentalnie)


Jeżeli chciałabyś umrzeć to w jaki sposób?

- Ze starości XD


- Twoja ulubiona bajka z dzieciństwa?

Miałam ulubione trio - Pszczółka maja, Kubuś puchatek i smocze opowieści(to ta bajka o smokach, o której wspominała wcześniej)


Twoje hobby?

- Pisanie, rysowanie, języki.


Ulubiony rodzaj muzyki?

- Od k-popu po melodyjny death metal (czyli PRAWIE wszystko XD)


Lubisz drastyczne momenty w opowiadaniach?

- Yeeey uwielbiam!


A mnie lubisz?

-  Daisuki desu >"<


Co sądzisz o Koreańczykach?

- Słodziaki i fajnie tańczą >///<


Jaka jest twoja ulubiona pora roku?

- Wszystkie oprócz lata XD


Lubisz rysować?

- Yep, uwielbiam.


Jakie japońskie imię chciałabyś mieć?

- Z żeńskich to nie wiem, ale męskie to Tsukasa mi się podoba XD


Moje pytania i nominacje:


- Opowiedz o sobie w kilku zdaniach.

- Masz rodzeństwo?

- Śniło ci się ostatnio coś dziwnego? Jak tak to czo?

- Ulubione wspomnienie z dzieciństwa?

- Jakieś inne zainteresowania oprócz pisania?

- Gdybyś mógł/mogła wybrać z książki lub filmu świat w jakim chcesz mieszkać, jaka byłaby to książka\film?

- Wolałabyś\wolałbyś moc leczącą czy destruktywną?

- Ulubiony film i książka?

- Twoje największe marzenie?


Majne nominejszyn:


@HappyFetus


@YuiNanaNakashima


@Peatri


@Garnek67


@JustAsAlways














Continua a leggere

Ti piacerà anche

14.6K 384 51
Preferencje z postaciami z Jujutsu kaisen
2.9K 216 27
Bartek i Wiktoria zawsze się lubili. Od pewnego czasu ta przyjaźń coraz bardziej wzrasta. Pomagają sobie w trudnych chwilach, każde z nich może liczy...
10.1K 555 15
Uwaga! Zawiera nawiązania do niewolnictwa. Nie lubisz, nie czytaj! Tutaj znajdują się memy do moich poprzednich książek o tematyce panxniewolnik, wię...
9.2K 214 200
Dużo moich glupawek