Princess Of Sex

By princess-dianka

621K 21.2K 800

Harry Styles, najprzystojniejszy, najbardziej popularny dupek w całej szkole. Megan Parker, dziewczyna nie wy... More

Prolog
Rozdział 1
Rozdział 2
Rozdział 3
Rozdział 4
Rozdział 5
Rozdział 6
Rozdział 8
Rozdział 9
Rozdział 10
Liebster Awards
Rozdział 11
Rozdział 12
Rozdział 13
Rozdział 14
Rozdział 15
Rozdział 16
Rozdział 17
Rozdział 18
Rozdział 19
Rozdział 20
Rozdział 21
Rozdział 22
Rozdział 23
Rozdział 24
Rozdział 25
Rozdział 26
Info
Rozdział 27
Rozdział 28
Rozdział 29
Rozdział 30
Rozdział 31
Rozdział 32
Rozdział 33
Rozdział 34
Rozdział 35
Rozdział 36
Rozdział 37
Rozdział 38
Rozdział 39
Ważne
Epilog
Podziękowania
Druga część

Rozdział 7

14K 534 9
By princess-dianka


- Nie musiał - powiedziałam.

Kątem oka zauważyłam, zaskoczenie malujące się na twarzy Harrego i jego mamy.

- Musiał. Następnym razem na pewno po Ciebie pojadę - obiecał.

- Oj, Wikesa - westchnęłam.

- Czy, to...

- Tak - skinął głową.

- Zapraszam do środka Państwo Styles - Wikesa skłonił się tradycyjnie. Wpuścił gości do domu. Razem przeszliśmy przez salon.

- Megs, dobrze, że jesteś - w salonie stał tata. Kiedy tylko mnie zobaczył przytulił mnie mocno, musiał naprawdę się o mnie martwić.

- Tatuś. Nie martw się tak o mnie, bo osiwiejesz - zaśmialiśmy się.

Kochałam z nim żartować, zawsze wiedział, co zrobić, żebym była szczęśliwa.

- Dobra, dobra. Leć na górę się przebrać.

- Tak jest szefie - zażartowałam.

Szybkim krokiem skierowałam się do swojego pokoju. Podbiegłam do szafy wyjęłam z niej jedną z sukienek zaprojektowanych przeze mnie, w mgnieniu oka ją na siebie włożyłam. Rozczesałam włosy, poprawiłam makijaż i zeszłam do salonu. Wszyscy siedzieli już przy stole. Wzięłam głęboki oddech, po czym weszłam do salonu zajmując miejsce przy stole.

- To jest ta sukienka, którą kazałeś uszyć Libii - powiedziała mama Harrego.

- Tak. Właściwie to projekt Meg, chciała ją mieć więc ją ma - wyjaśnił tata. Kobieta zrobiła wielkie oczy.

- Projektujesz? - spytała.

- Czasami - odpowiedziałam wzruszając ramionami.

Tak szczerze, nigdy nie zastanawiałam się nad tym, czy to, kogoś zaskakuje. Po prostu projektuje tak samo, jak tata. W końcu ponoć dzieci dziedziczą talenty po rodzicach. Więc czemu ja miałabym być inna?

- Ann skąd wiedziałaś, że Meg to moja córka?

- Nie wiedziałam, to Harry ją przywiózł - wyjaśniła.

Tata spojrzał się ciekawie na Harry'ego, chłopak wydawał się wcale tym nie przejmować.

- Harry, skąd znasz Meg? - zapytał się.

- Chodzimy do jednej szkoły. Poza tym mamy razem lekcję Hiszpańskiego i Chemii - wyjaśnił Harry.

No, ale nic nie wspomniał o tym, że jesteśmy największymi wrogami. Jasne nie powie tego mojemu tacie, bo ten by go za to zabił. Wikesa właśnie wszedł do salonu niosąc obiadokolację samą nie wiem, co. Postawił na stole i zniknął. Każdy z nas nałożył sobie na talerz to, co chciał. Zaczęliśmy jeść.

- Meg, jakie masz zainteresowania poza projektowaniem? - spytała mama zielonookiego.

- Piszę własne piosenki, gram na gitarze i pianinie - powiedziałam krótko.

Nie miałam jej zamiaru mówić, że śpiewam. Pewnie chciałaby, bym zaśmiewała się, a ja wiedziałam, że Harry już słyszał jak śpiewam i pewnie od razu by zgadł, iż jestem Princess. Wolałam tego uniknąć. Spojrzałam ukradkiem na tatę, jego wyraz twarzy mówił "Nie zdradzaj wiele". Skinęłam lekko głową.

- Niesamowite, uzdolniona pod względem projektowania i muzycznie, a śpiewasz? - spięłam się. Nie uszło to uwadze Harry'ego, który rzucił mi zaskoczone spojrzenie.

- Tylko pod prysznicem - powiedziałam.

Na te słowa wszyscy wybuchnęli śmiechem.

- A tak na serio, to nie - wyjaśniłam.

- Masz bardzo zabawną córkę - powiedziała kobieta do taty.

Ten tylko się uśmiechnął dumnie, spoglądając na mnie.

- Wiem - odparł.

Do salonu wszedł Wikesa, tata rzucił mu zaskoczone spojrzenie. Mężczyzna jednak nie spojrzał się na niego, lecz na mnie.

- Państwo wybaczą. Przyszedł ktoś do Panienki - powiedział w moim kierunku. Zaskoczona wstałam z krzesła kierując się w stronę holu. Szybkim krokiem do niego weszłam, moim oczom ukazała się Conny.

- Prin..

- Cicho Conn - powiedziałam szeptem.

Spojrzała się na mnie zaskoczona.

- Ktoś tu jest?

- Tata ma kolację służbową - wyjaśniłam.

Nie musiałam więcej mówić Conn od razu zrozumiała o, co chodzi. Otworzyła drzwi, stanęłyśmy przed wejściem do domu. Upewniłam się, czy drzwi są zamknięte.

- Co się stało Conn?

- Filip musiał wyjechać do Australii.

- Czemu?

- Dziadek zmarł. W każdym razie koncert w Doncaster - westchnęłam ciężko.

Koncert w tym mieście miał wielkie znaczenie. Głównie z powodu tego, iż tam właśnie byli najwięksi muzyczni inwestorzy w UK.

- Szkoda.

- Na pewno, jeszcze tam pojedziemy.

-Tak tego akurat jestem pewna - przytuliłyśmy się.

Conn skierowała się w stronę auta, a ja weszłam z powrotem do domu. Usiadłam na stołku.

- Przepraszam was bardzo.

- Nic się nie stało - odpowiedzieli.

- Meg, kto to był? - spytał się tatuś.

Narysowałam w powietrzu literkę "C". Tata tylko skinął głową, zrozumiał o, co mi chodzi.

Zjedliśmy podwieczorek, który przyniósł Wikesa. Po czym nasi rodzice zaczęli omawiać sprawy zawodowe.

- Megs, zabierzesz Harry'ego do siebie? - gdyby nie to, że to mój tata to nigdy bym się na to nie zgodziła. Skinęłam tylko głową, po czym wstałam z krzesła kierując się w stronę pokoju. Weszliśmy do pokoju, zamknęłam drzwi i odwróciłam się do Harrego. Chłopak miał na twarzy szeroki uśmiech.

- Co się tak szczerzysz? Gdyby to nie był mój tata, to by Ciebie tu nie było - warknęłam.

- Kto ja kto, ale ty mnie zadziwiasz - pokiwał głową z uśmiechem na ustach.

- Nie wiem czemu Cię to tak ciekawi - fuknęłam kładąc się na łóżku.

- Bo jesteś niezwykła. Niby taka zwyczajna, a jednak wcale tak nie jest. Jesteś córką znanego projektanta, za to w szkole jesteś zwykłą dziewczyną - powiedział uśmiechając się do mnie.

- No i co, z tego? - uderzyłam ręką o szafkę nocną - Kurwa - zabolało jak cholera.

- Ty przeklinasz - powiedział zaskoczony.

- A ty nie - warknęłam.

Wstałam z łóżka, wyjęłam z szafki szorty, po czym skierowałam się do łazienki. Przebrałam się, wróciłam do sypialni. Harry leżał na moim łóżku.

- Naprawdę? Wynoś się na swoje łóżko - podniósł głowę znad książki.

Co też on czytał? Dobra nie wnikam lepiej.

- Nie mogę. Nie jestem w swoim domu.

- Za niedługo tam będziesz - fuknęłam.

Usiadłam po drugiej stronie łóżka. Wyjęłam z szafki nocnej laptopa, włączyłam go. Sprawdziłam wiadomości, a potem zabrałam się za pisanie piosenki.

- Piszesz teksty na komputerze?

- Bo j..

- To jest piosenka, którą śpiewa Princess of Sex - był w wielkim szoku.

Cholera! Jak ja z tego teraz wybrnę? Myśl Meg myśl.

- Bo ja piszę dla niej teksty - starałam się mówić bardzo nieśmiało.

Chyba mi wyszło, bo Harry kilka razy mrugnął powiekami, będąc w wielkim szoku.

- Ty teraz to mówisz. Ta wiadomość zmienia wiele.

- Tak. Nie myśl, że będę w twojej grupie - odparłam.

Nie zwracając uwagi na chłopaka oddałam się pisaniu. Stanęłam dopiero przy trzeciej zwrotce. Całkowicie nie miałam pomysłu, co napisać.

- A , co powiesz na to - powiedział.

Zaczął pisać, po chwili na ekranie pojawiły się tekst:

It's my life, I decide what it will be.

But you want to change, you want me to own.

I will not let you do that, honey. I myself about yourself.

- Harry jesteś genialny - powiedziałam i pocałowałam go w policzek.

Chłopak zaskoczony spojrzał się na mnie, po chwili jednak się uśmiechnął.

- Widzisz Parker, jednak nie jestem debilem.

- Teraz nie, ale zazwyczaj tak - powiedziałam.

Chciał coś powiedzieć jednak otwierające się drzwi do mojego pokoju, skutecznie mu to przerwały. W drzwiach stała mama Harry'ego.

- Harry pożegnaj się z koleżanką. Jedziemy już - wyjaśniła.

Chłopak skinął głową. Jego mama zniknęła nam z widoku, skierowałam wzrok na Stylesa.

- Do zobaczenia w szkole Parker - powiedział tajemniczo, po czym zniknął mi z pola widzenia.

---------------------------------------------

- Gotowi na nowe wyzwania?! - krzyknęłam do fanów.

Odpowiedzieli mi głośnym piskiem. Uśmiechnęłam się.

- Skarby dzisiaj mam dla was nową piosenkę. Napisał ją dla mnie Harry Styles. Niesamowity chłopak. Jestem mu za to bardzo wdzięczna - powiedziałam do mikrofonu.

Po chwili zaczęłam śpiewać piosenkę, którą napisałam wczoraj wraz z Stylesem. Kiedy skończyłam ją śpiewać wszyscy fani płakali. Podziękowałam im za koncert. Udałam się za kulisy, gdzie jak zwykle wraz z Ricki i Li przytuliliśmy się.

- Princess - usłyszałam dobrze znany mi głos.

Obejrzałam się za siebie.



Autorka: Witajcie skarby. Mam nadzieję, że wam się spodobał rozdział. Następny tak jak zwykle pojawi się w niedzielę. Dziękuje za gwiazdki i komy oraz za tysiąc wyświetleń.

Jesteście kochani :)

Continue Reading

You'll Also Like

577K 28.8K 102
'Dlaczego to zrobiłeś! Dlaczego zostawiłeś mnie tu samą! Tak bardzo chcę cię nienawidzić! A tak bardzo cię kocham.' Historia o pokręconej miłości. C...
187K 1.2K 3
Ze względu na planowane wydanie, publikacja książki zostanie cofnięta 23 maja
52.9K 3.7K 7
Elodie musiała stać się dorosłym, będąc sama dzieckiem. To na jej barkach spoczywał dom, młodszy brat i opieka nad matką. Marzenia o życiu w innym mi...
13.3K 209 4
Wolne ruchy sprawiały przyjemność obu stronom. Przyspieszyłem i poczułem jak przez ciało Alex przechodzi dreszcz. ZAWIERA SCENY +18 I WULGARYZMY MI...