22-Raven by Cię ochrzaniła.

80 9 0
                                    

JASON:
Parę dni później obudził mnie trzask krótkofalówki.
Usiadłem na łóżku, zaspany i chwyciłem ją.
-Co?-Spytałem, jedną rękę gładząc Roth po włosach, na znak by leżała.
Jest nowy cynk o gangu narkotykowym.
Ziewnąłem.
-Skąd pomysł że mnie to zainteresuje? Wiesz że teraz kimś się zajmuje...
To ktoś nowy. Można to stłumić w zarodku, bez większego przelewu krwi.
Westchnąłem i rzuciłem okiem na śpiącą Rachel.
W zasadzie mówiła że czuje się już dobrze. Minęło trochę czasu, odkąd się czymś zajmowałem. Kiedyś trzeba się ruszyć.
-Gdzie?
Południe Gotham. Za starą budową.
-Będę tam.-Powiedziałem, by znów usłyszeć trzask. Koniec przekazu.
-Rae, wybacz mi, ale muszę coś załatwić...-Wyszeptałem jej do ucha, ale dalej spała. Uśmiechnąłem się i odgarnąłem włosy z jej twarzy.
Wstałem i zacząłem się ubierać.
Załatwię to szybko. Skoro są nowi nie wiedzą jak to wszystko wygląda. Rachel sobie poradzi, w końcu śpi. Jest bezpieczna.
Jestem trochę nadopiekuńczy. Przecież leżała w śpiączce...
Ale już się obudziła, Todd.
Zapiąłem pas i wziąłem broń.
Zajmowałem się nią sporo tygodni. Teraz czas zająć się również Gotham.
Teraz Rachel ze mną nie będzie, więc mogę nieco bardziej "uszkodzić" przestępców.
Ucieszyłem się w duchu na te jatkę.
Połamię im nogi i wykręce ręce.
Raven by Cię za to ochrzaniła, wiesz?
Zapytała mnie moja podświadomość.
Ale Rachel ze mną nie będzie.
Odpowiedziałem sobie, wychodząc.


6 gwiazdek. Wtedy dodam kolejny.

|JAYRAE| 3 Nie ma lepszego świata... Hikayelerin yaşadığı yer. Şimdi keşfedin