13

418 29 6
                                    

Joo całą noc siedziała i pilnowała swojej przyjaciółki. Bała się, że starsza zrobi coś głupiego pod wpływem emocji. Kim obudziła się o ósmej. Nie miała zamiaru budzić SeRi, ani innego domownika. Szczerze, bała się natrafić na Seongjoong'a.

Nie hałasując, wstała z łóżka i przelotnie spojrzała na przyjaciółkę. Wyjęła jak najciszej z walizki ubrania i poszła do łazienki. Uwielbiała ciszę, która roznosiła się po całym domu. Harmider wywoływany przez całą szóstkę niezbyt jej służył.

— I jak po nocy? — wzdrygnęła się, gdy usłyszała zachrypnięty głos Seokjin'a. Odwróciła się i zobaczyła zaspanego chłopaka.

— Nie najlepiej. Przepłakała połowę nocy — mruknęła i przetarła swoje oczy piąstkami — Zaczynam się o nią bać — odchyliła głowę ze skwaszoną miną.

— Poradzi sobie. Pogadają dzisiaj i wszystko sobie wyjaśnią. Będzie dobrze, mówię ci — potarł jej ramię kilka razy z troski.

Joo uśmiechnęła się pogodnie i wzięła łyka swojej kawy. Kawa była czymś, co ją wtedy jedynie ratowało. Kubek w urocze kotki, wypełniony napojem, zagrzmił gdy w kuchni pojawił się Seongjoong.

— Joo, dasz mi coś na głowę? — powiedział zmarnowanym głosem. Wolał poradzić się kobiety, niż sam grzebać w lekach. Wspomniana dziewczyna pokiwała głową i wyswobodziła się z uścisku Jin'a — Kurwa, co mam jej powiedzieć? — zapytał starszego przyjaciela.

— Najpierw to ją przeproś — zakpił sobie Seokjin, przypatrując się przyjacielowi — Później idź do Jeon'a, bo młody źle to znosi — dodał, zaczesując swoje włosy do tyłu.

— Zjebałem — odpowiedział Seongjoong, chowając twarz w dłoniach.

— Po całości — wtrąciła Joo, kładąc tabletkę i szklankę wody na stół — Przemyśl sobie wszystko, a ja pójdę po SeRi — skomentowała i skoczyła na schodki.

Po cichu weszła do swojego tymczasowego pokoju i mogła zobaczyć smacznie śpiącą SeRi. Koreanka była rozłożona na brzuchu z poduszką przyciśniętą do policzka.

— SeRi, wstań — potrząsnęła jej ramieniem, jednak starsza ani drgnęła — Wstawaj, no — ponownie wykonała czynność, tym razem przyjaciółka podniosła się i z pół zamkniętymi oczami spojrzała na Joo.

— Która jest godzina? — zapytała cicho, przeciągając się.

— Prawie dziewiąta, dlatego wstawaj — odpowiedziała młodsza i rzuciła w przyjaciółkę ubraniami.

Rozmowa między dwójką osób trwała dobrą godzinę. Przeprosili się nawzajem, jednak było sporo uronionych łez przez dziewczynę. Końcem końców wszystko sobie wyjaśnili i wszystko wróciło do normy.

— Wszystko już dobrze? — zapytał Yoongi, spoglądając na swojego przyjaciela.

— Tak — odpowiedział Seongjoong, podnosząc kąciki swoich ust. W między czasie objął ramieniem SeRi.

Joo uśmiechnęła się szeroko, widząc jak dwójka jej przyjaciół pogodziła się. Jeongguk przyjął do siebie pouczenie JooRi i również przeprosił koszykarza.

— Skoro wszystko wyjaśnione to chodźmy gdzieś. Obiecaliście wesołe miasteczko! — uniósł się Park Jimin, tupiąc nogą.

— Właśnie! — dołączyła do niego JooRi, odsuwając się od Yoongi'ego. Zmierzyła go wzrokiem, mówiącym jedynie "Masz mnie zabrać do wesołego miasteczka, ale już!"

SING SUNNYOnde histórias criam vida. Descubra agora