C

432 31 2
                                    

Stał na balkonie gdy podeszła obejmując go od tyłu w pasie. Odwrócił się w jej stronę przekręcając nadal tkwiąc w jej uścisku.
Uniósł brew, nie musiał jednak pytać by wiedzie czego chce.
Taka już była.
Złożył pocałunek na jej czole.

- Buu - wygięła wargę w podkówkę na co prychnął.
Złapała go za materiał koszulki przyciągając do siebie  w skrupulatnym procesie wymieniania się śliną jak nazywali to ludzie.
Zarzuciła mu ręce na szyję .
Za to jego ręce powędrowały na jej talię ,przyciągnął ja  do siebie jeszcze bliżej. 

- Więc- oderwali się od siebie patrząc na opierającego się o framugę drzwi Emmetta.
Miał skrzyżowane na piersi dłonie i wyglądał jakby go to bawiło- Nie kręcicie ze sobą tak?

Znalazła się przy nim w ciągu mrugnięcia okiem i wypchnęła go z pokoju  z nadzwyczajna nawet jak na wampira siła .
Przejechał na plecach przez cały korytarz lądując na ścianie na końcu owego korytarza.
Wystawiając mu język i trzaskając drzwiami tak iż o mało co nie wypadły z zawiasów.
Wróciła na swoje miejsce w ramionach blondynka uśmiechając się uroczo i kontynuując przerwaną im czynność a Jasper starał się nie roześmiać.   


DERY.


Seducti sunt a sanguine  ¦¦ Jasper HaleOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz