Rozdział 10

1.5K 79 9
                                    

                                                                               Witaj Mystic Falls.

Nikomu nie powiedziałam, że wracam do swojego rodzinnego miasta. Chciałam zrobić wszystkim niespodziankę, mam nadzieje, że mi się uda. Stoję właśnie przed swoim domem, który wygląda dokładnie tak samo jak kilka miesięcy temu. Wchodzę na ganek i stoję przed wielkimi drewnianymi drzwiami zastanawiając się czy pukać. Mia ogarnij się przecież mieszkałaś tutaj 18 lat mówi mój wewnętrzny głos. Posłuchałam go i weszłam bez pukania, ale nikogo nie zastałam. Zdziwiłam się, przecież moi rodzice o tej porze zawsze byli już w domu. Stwierdziłam, że pójdę do swojego pokoju więc skierowałam się w stronę schodów. W moim pokoju nic się nie zmieniło wszystko zostało tak jak zostawiłam. Chwyciłam za telefon i napisałam wiadomość na chacie do moich przyjaciół, z którymi nie miałam kontaktu odkąd wyjechałam do Nowego Orleanu, no może z Bonnie czasem. Uzgodniliśmy aby spotkać się w Mystic Grillu, zeszłam na dół i skierowałam się prosto do baru.

Trochę zajęło mi dojście do baru prawie 40 minut, ale nie miałam samochodu więc poszłam pieszo. Weszłam i od razu zobaczyłam grupkę moich przyjaciół, uśmiechnęłam się pod nosem i skierowałam się prosto w ich stronę.

- Hej, dawno się nie widzieliśmy co? - przywitałam się i uśmiechnęłam promiennie w ich stronę

- O matko Mia jak ja tęskniłam - mówi uśmiechnięta od ucha do ucha Bonnie.

- Ja też za wami tęskniłam!

Nagle wszyscy do mnie podbiegli i przytulili tak mocno, że o mało się nie udusiłam. Roześmiałam się na cały bar, a oni mnie puścili abyśmy usiedli do stolika. Po chwili podszedł do nas kelner, a my złożyliśmy zamówienie i zaczęliśmy rozmowę.

- Mia co się u Ciebie działo, dlaczego się nie odzywałaś? - zapytał mnie Tayler.

- A no wiesz działo się tak wiele, że nie miałam głowy, żeby się odezwać, czasami tylko rozmawiałam z Bonnie.

- Więc opowiadaj - powiedziała Caroline i rozsiadła się wygodniej.

Zaczęłam im wszystko opowiadać. Zaczynając od tego, że dowiedziałam się, że jestem czarownicą, jak poznałam Kola, którego tak bardzo się na początku bałam, o tym jak zamieszkałam z pierwotnymi. Powiedziałam również, że poznałam moją rodzinę, którą poźniej zabiłam, opowiedziałam również historię z Dhalią ale pominęłam wątek z Hope. Kończąc na moich uczuciach do Kola i moim celu sprowadzenia go z powrotem. Gdy skończyłam moją jakże ciekawą historię zobaczyłam, że miny moich przyjaciół są wściekłe i przerażone jednocześnie.

- Jak to jesteś czarownicą? - zadała pytanie Bonnie, ale nie było mi dane odpowiedzieć bo przerwał mi Tayler.

- Dobra Bonnie czarownice to nic nowego, powiedz nam lepiej jak pokonałaś tą całą Dhalie - powiedział, ale znowu nie było mi dane odpowiedzieć ponieważ tym razem odezwała się Elena.

- Jak to zamieszkałaś z pierwotnymi i w ogóle jak to czujesz coś do Kola? - powiedziała Elena i wtedy wszystkie oczy były skierowane na mnie.

- Zamieszkałam z pierwotnymi ponieważ pewna czarownica zobaczyła wizję związaną z moją rodziną, wizja ta przedstawiała to, że moja rodzina będzie chciała mnie zabić - Elena chciała coś powiedzieć, ale szybko jej przerwałam - Udałoby im się to gdyby nie Kol, który obiecał mnie chronić jak widać udało mu się to tylko, że on sam stracił życie - powiedziałam, a w moich oczach pojawiły się łzy przypominając sobie to wspomnienie.

Psychopatyczny Pierwotny | Kol MikaelsonWhere stories live. Discover now