Tom II -,,Przesiąknięta krwią" - Wspomnienia Rin Yamaoka (Zjawa)

40 1 0
                                    

Wspomnienie 5100

Rin siedzi przy szkolnej ławce, obawiając się końca dnia w szkole. Nie dlatego, że lubi gimnazjum lub dlatego, że szanuje swoich nauczycieli, ale dlatego, że gardzi zmuszaniem do nauki kendo. Ale jej ojciec tego żąda. Domaga się, aby ćwiczyła na drodze miecza.Nie tylko dla praktyki. By odnieść sukces. Ona jest Yamaoka. Yamaoka pochodzą z dumnego rodu. Rodu samurajów. Przypomina jej o tym każdego dnia, a każdego dnia dzieci dokuczają jej i upokarzają, mówiąc jej, że nie ma prawa się angażować w ich klasie, mówiąc jej, że powinna używać miotły, a nie shinai.Ignoruje je i stara się najlepiej jak potrafi. Może jeśli będzie odnosić sukcesy władając kataną, jej ojciec poczuje się lepiej.Ostatnio nie był sobą. Sfrustrowany. Nerwowy. Reaktywny. Ona nie może nic zrobić dobrze. Jej matka też nie. Stał się bardzo cichy, rozmawia i kłóci się sam ze sobą. Nie rozumie, co się z nim dzieje, ale wie, że cierpi i ostatnią rzeczą, jakiej chce,jest zwiększenie jego bólu. Rodzina jest wszystkim i może któregoś dnia będzie czuć się dobrze z władaniem kataną. Może nawet się jej to spodoba.


Wspomnienie 5101

Kości Rin są kruche i gotowe do runięcia pod ciężarem zbroi. Trzyma swoje bambusowe shinai w górze aby uderzyć przeciwnika. Chcę, żeby to się skończyło. To nie może się po prostu skończyć. Jej przeciwnik ją obraża. Mówi jej, że w szatni jest rozbite okno,którego odłamki powinna wyczyścić, zanim ktoś się skaleczy. Woźna-Yamaoka. Śmieje się. Rzuca kolejnym żartem o woźnej kosztem jej samej. Nagle gorąco przepływa po jej twarzy. Chce wepchnąć mu shinai do gardła. Zobaczyć, jak się śmieje, gdy drewno i drzazgi wbijają mu się w żołądek.

Drzazgi przebijające mu żołądek? Skąd te myśli? To nie w jej zwyczaju,myśleć o takich rzeczach. Wykrzywia swoje shinai i czuje w środku coś dziwnego. Nigdy wcześniej nie czuła czegoś podobnego. Jak...jak budzący się smok w jej sercu. Wpatruje się w swojego uśmiechniętego przeciwnika. Szybciej niż zdążyła pomyśleć,rzuca się i uderza w głowę przeciwnika. Wszyscy się z niego śmieją. Jego głowa opadła w geście zmieszania, porażki i poniżenia. Chłopiec patrzy na nią szeroko otwartymi,niedowierzającymi oczami. Mruga. W końcu może być Yamaoka. Nie cierpi ochoty przyznania się do tego, ale ... dobrze czuje się z wygraną. Nie. Nie wygraną. Pokonaniem wroga. Pokonaniem innego człowieka. ,,-Pokonaniem innego człowieka? Dlaczego miałbym tak myśleć? To nie są moje myśli."  Lecz jednak są.



Wspomnienie 5102

Nierozumie, co się stało. Co w nią wstąpiło, żeby dać jej siłę do walki z chłopcem naprzeciwko niej. Już się nie śmieje. Patrzy na nią. Pokonała go. Nie raz. Nie dwa razy. Trzykrotnie. Chłopcy nadal patrzą na nią z otwartymi ustami. Coś się zmienia w Woźnej-Yamaoka. Oni to wiedzą. Ona to wie. W sercu czuje budzącego się smoka. Czuje się bliżej do bycia ... wojownikiem...żołnierzem... Yamaoką ... i lubi to ... lubi być traktowana z szacunkiem ... lubi być traktowana poważnie. Przez chwilę wyobraża sobie siebie obok wielkiego Renjiro Yamaoki i jego syna Kazana. Coś szarpie jej serce i smok się porusza ... a smok ... ona zdaje sobie sprawę, że ... to przebudzenie jej szalejącej krwi rodu Yamaoka.


Wspomnienie 5103

,,-Woźna-Yamaoka! Poszczęściło ci się! Zobaczmy, jakie naprawdę masz szczęście!" Chłopcy zbliżają się do niej. Bluźnią. Kpią.Krzyczą. Chce biec, ale nie widzi przejścia. Chce przeprosić za to, że dobrze radzi sobie z shinai, ale budzący się w jej sercu smok na to nie pozwala. Nie zrobiła nic złego. Nie ma powodu, by przepraszać. W końcu zrobiła to, co powinna, a teraz zbliżają się do niej, jakby oszukiwała ... jakby widzieli smoka, który jej pomógł. Ona się boi. Gdzie jest teraz ten smok? Gdzie jest duch jej przodków?

Podnosi do nich błagalną dłoń, by przestali. ,,-Zapłacisz za to!Sprawiłaś, że wypadłem głupio przed wszystkimi!" Przez chwilę pojawia się luka między dwoma chłopcami i nie ma tu zawahania,tylko akcja. Przebiega przez szkolny dziedziniec z grupą wściekłych chłopców, którzy ją gonią. Szybko chowa się za kosze na śmieci i patrzy, jak chłopcy biegną obok niej. Jeden zatrzymuje się...odwraca się w stronę pojemników ... mruży oczy. Rin wstrzymuje oddech. Słyszy, jak bicie serca odbija się echem w jej głowie.,,-Po co się chować!? Jesteś lepsza niż ci prostacy! Stań i pokaż im, kim jesteś!" Ale ona się nie ujawnia. Ukrywa się i pragnie, aby ten budzący się smok wrócił do snu.


Wspomnienie 5104

Rin wychodzi z ukrycia i rozpoczyna długi spacer do domu. Smok w jej sercu poucza ją za ukrywanie się. Mówi jej, że jest kimś więcej niż jej oprawcy i nigdy nie powinna kulić się przed prześladowcami i zwyrodnialcami. Nie jest pewna, co powinna była zrobić lub co powinna myśleć. Może powinna była stawić im czoła. Może powinna była się z nimi skonfrontować. Może powinna była ich pobić i rozszarpać kawałek po kawałku. ,,-Kawałek po kawałku?O czym ja myślę? Skąd to? Kawałek po kawałku? Co to za mroczne myśli?"

Zanim będzie mogła odpowiedzieć na swoje pytania, słyszy głosy. Słyszy... jej oprawców, szydzących z niej i obrzucających ją obelgami. Ona się nie odwraca. Ona nie biegnie. Nie biegnie, bo wie, co się dzieje, i nie obchodzi ją to.Wewnętrzny smok mówi jej, że wszystko będzie dobrze. Chłopcy rzucają w nią śmieciami. Nazywają ją ,,Woźna-Yamaoka! Woźna-Yamaoka! Woźna-Yamaoka!" Wie, co będzie dalej. Widzi to oczami wyobraźni, tak jak dawni samurajowie. Rzucili ją na ziemię.Otoczyli ją. Uderzali ją i kopali. Ale tym razem nie pozwoli, by ból ją pokonał. Nie pozwoli, by strach ją sparaliżował. Wykorzysta strach i ból, by nakarmić smoka. Dziś jej oprawcy poczują zęby i pazury... poczują jej gniew... i nauczą się... ona jest Yamaoka!

Dead by Daylight - The Archives [PL]Where stories live. Discover now