Komnata Krwi - Pod ruinami/Ole Bloody

7 1 0
                                    

(Tłumaczenie autorskie)

Zwiastun piekła. Pod ruinami cz.1

Stefan popijał swoją zimną turecką kawę, podczas swoich wczesno-porannych wysiłków na rzecz krótkiej historii, którą miał nadzieję umieścić na swoim blogu. Przeczytał pierwsze wersy i uznał, że mogłyby być mocniejsze. Z westchnieniem wyrwał żółtą kartkę z notatnika, zmiął ją w kulkę i rzucił na rosnący stos kartek z niewypałami pośrodku wystawnego, czarno-bordowego pokoju hotelowego. Zatrzasnął biurko, sfrustrowany i nadal chcący napisać coś zabawnego i oryginalnego na swoim blogu, jednak nic nie przychodziło mu do głowy. W ostatnim rozdziale, który był sponsorowany przez ich tajemniczego dobroczyńcę jego zespół produkcyjny zbadał starożytne grobowce w południowo-zachodniej Turcji. Właściwie on osobiście nie bierze w tym udziału. Ale jego siostrzenica i siostrzeniec, którzy mieli mocniejsze nerwy do tej makabry.

Stefan zdecydowanie wolał bezpieczny i przytulny pokój hotelowy, w który mmógłby napaść na mini-bar i zająć się logistyką pokazu. Nie chodziło o to, że nie lubił przygód. Chodziło o to, że nie lubił grobów, grobowców ani miejsc, które wydawały się ciemne,przerażające i niebezpieczne. Haddie zasugerowała kiedyś, że pisał horrory jako rodzaj terapii, aby przepracować swoje lęki i niepokoje przed nieznanym. Miała w połowie rację. Drugą połową było to, że po prostu lubił być sam – sam ze wszystkimi postaciami i głosami mówiącymi do niego w jego głowie, głosami, które domagały się wysłuchania i przepisania na papier.

Teraz głosy zmuszały go do napisania historii o wampirach. Ich dobroczyńca twierdził, że w starożytnej Anatolii istniała wioska prawdziwych wampirów, ukryta przed resztą świata. Według dostarczonych informacji wywiadowczych, wampiry nie były fikcyjnymi potworami, ale rzeczywistymi stworzeniami wewnątrz wymiarowymi, które kiedyś próbowały opanować świat. Zostały jednak pokonane przez nieznaną grupę mistycznych wojowników. W jakiś sposób te nieliczne stworzenia, które przetrwały, zdołały wymazać się z historii,wypaczając i wplatając to, co pozostało po nich, w przesadzone mity i legendy.

Stefan uznał tę teorię mitów i legend oraz światów równoległych za interesującą, jeśli nie intrygującą.

Realne wampiry.

Właściwie, prawdziwe.

Nic podobnego do filmów, ale jednak prawdziwe. Jedna z teorii, którą właśnie skończył czytać online, sugerowała, że ​​wszystko,co zostało stworzone lub wymyślone, istniało gdzieś w „Ogrodzie Nieskończoności". Innymi słowy, historie i postacie pochodziły z prawdziwego miejsca w nieskończonym krajobrazie, jakim było Omniwersum.

Teoria sugerowała, że ​​artyści w jakiś sposób odblokowali swoje trzecie oko i byli w stanie zajrzeć w inne rzeczywistości. Pomysł,wizja lub sen, zgodnie z teorią, to szyszynka poszukująca w nieskończoności prawdy, mądrości, inspiracji. Mózg był zatem komputerem kwantowym, który mógł łączyć się z nieskończonością. To był fajny pomysł. Oznaczało to, że najbardziej cenione prze niego postacie z jego ulubionych książek...były w jakiś sposób... gdzieś... prawdziwe. Nagłe pukanie dodrzwi wyrwało go z rozmyślań kwantowych.

„Panie Roi... Pański lunch jest gotowy."

Już pora obiadowa, a Stefan nadal nie znał swojej historii. Wstał leniwie w szlafroku, mając nadzieję, że Jordan i Haddie będą mieli więcej szczęścia w znalezieniu nieoznaczonych grobów, które postanowili odszukać. Wyobraził sobie, że jego siostrzenica i siostrzeniec cieszą się słońcem podczas filmowania ruin i delektowania się kanapkami z masłem orzechowym i bananami, które dla nich przygotował.



Zwiastun śmierci. Pod ruinami cz. 2

Dead by Daylight - The Archives [PL]Where stories live. Discover now