Yoongi mógł się spodziewać, że ich znajomi nie porzucą już tematu jego i Hoseoka. Teraz jeszcze intensywniej czuł na sobie ich ciekawskie spojrzenia i szatańskie uśmiechy.
Jedyne, co go zdziwiło, to dziwne podekscytowanie ich wszystkich. Każdy wcześniej stanowczo odradzał mu jakąkolwiek intymna relacje z chłopakiem, a teraz zamienili się w stado shipujacych ich nastolatek.
Yoongi naprawdę przeżył mały szok, kiedy umówił się na spotkanie z Seokjinem i zamiast wielkiego kazania, chłopak tylko uściskał go mocno i poklepał po plecach.
- Naprawdę mam nadzieję, że tobie i Hoseokowi się uda - zwrócił się do niego, gdy zamówili już kawę i usiedli przy stoliku.
- Wiesz, że nie jesteśmy razem i raczej daleko nam do tego? - przypominał mu z małym grymasem na twarzy, ponieważ świadomość tego wszystkiego, wciąż go bolała.
- Wiem, po prostu wydajecie się być tak szczęśliwi, gdy jesteście razem - wytłumaczył, wzdychając głośno. - Byłem już prawie pewny, że się zeszliście. Wyglądacie tak dobrze razem - westchnął ponownie rozmarzonym tonem, a Yoongi miał ochotę przewrócić oczami na te słowa.
- To wciąż nic nie zmienia - mruknął, ponieważ nawet jeśli ta konwersacja miała poprawić mu humor, to nie czuł się ani trochę lepiej, a takie aluzje tylko go irytowały.
- A Hoseok wciąż jest fuckboyem i nie lubi związków. Wiem, wiem, ale i tak nie zmienia faktu, że jest jakiś taki inny przy tobie, prawie jakby był zakochany - ciągnął temat dalej, ale to było dla Yoongiego już za wiele, nie chciał dawać swojemu sercu kolejnej nadziei.
- Przestań, nie chcę o tym rozmawiać - zarządził ostro i Seokjin nie wypowiadał się już więcej na ten temat. Nie chciał już bardziej denerwować chłopaka, wiedząc, że ten ma sporo na głowie, ale on sam musiał przyznać, że w końcu zaczynał pewną mieć nadzieję, że wymarzony związek jego przyjaciela ma szansę wypalić.
Namjoon z początku nie dał po sobie znać, że ostatnie wydarzenia między Yoongim a Hoseokiem go ruszyły. Dopiero po kilku dniach pracowania nad ich projektem zaliczeniowym odezwał się, ewidentnie nie mogąc już dusić tego w sobie.
- Wiesz, że jestem przeciwnikiem twojego układu z Hoseokiem, ale myślę, że powinniście o tym porozmawiać. Może coś z tego wyjdzie - zaczął, a Yoongi ledwo powstrzymał się od głośnego westchnięcia. Nie chciał znowu drążyć tego tematu.
- Nie będziemy o tym rozmawiać - zbył go chłodnym głosem, nie odrywając nawet wzorku od komputera.
- Ale hyung... - zaczął Kim, ale drugi szybko mu przerwał.
- Namjoon - warknął ze srogim wyrazem twarzy. - Zamknij się.
I młodszy nawet jeśli chciał, nie odważył się już nic więcej dodać, wracając do pracy.
O wiele gorzej było mu jednak spławić młodsze trio, a tak właściwie Taehyunga, który nie reagował na żadne "przestań", "zamknij się" i "zostaw mnie w spokoju". Ilekroć rozmawiali musiał choć raz wspomnieć o Hoseoku, by choć trochę mu dokuczyć.
Jeongguk z reguły nie odzywał się za bardzo, być może, co jakiś czas przytakując swojemu chłopakowi, a Jimin siedział cicho ze spuszczoną głową w dół, co lekko go martwiło. Park był najlepszym przyjacielem Hoseoka, dlatego na pewno wiedział coś więcej, ale jego grobowa postawa nie pomagała mu poczuć się pewniej.
- Wciąż nie mogę uwierzyć, że nikt wam nic nie powiedział - oburzył się Taehyung, wspominając o ich poprzednim wspólnym wieczorze filmowym. - Dosłownie byliście przyklejeni do siebie każdą możliwą częścią ciała, a kiedy my przytulamy się do siebie, to od razu jest wielkie halo - kontynuował, nawet jeśli Yoongi posyłał mu zabójcze spojrzenia.
YOU ARE READING
I'm in Trouble - Yoonseok
FanfictionBycie zakochany w najlepszym przyjacielu wcale nie jest takie proste. Yoongi próbował walczyć ze swoimi uczuciami wiele razy, ale nawet wyjazd na studia i rozłąka nie pomogły. Kiedy Hoseok znowu pojawił się w jego życiu, dodając do ich relacji coraz...