Jeśli chodziło o wierność, niczego nie obiecywałem. Lubiłem Emmę, ona lubiła mnie i seks wychodził nam całkiem niezły, co wcale nie znaczyło, że zamierzałem tkwić przy niej jak piesek, który czekał, aż obiecana kość wreszcie trafi do jego miski.

Musiałem tylko zyskać pewność, że mój romans w żaden sposób się nie wyda, a niespecjalnie ufałem recepcjonistce, która mnie rozpoznała. Zależało jej na przespaniu się z Jackiem Fosterem, gwiazdą telewizji. Dobrze znałem ten schemat.

Zabrałem kartę i udałem się do windy. O ósmej mieliśmy spotkać się w hotelowej restauracji
i stamtąd ruszyć do sali, którą hotel nam udostępnił. Wcześniej jednak chciałem napić się kawy. Dlatego ledwo rozpakowałem się i przebrałem w pokoju, a zaraz go opuściłem.

W lokalu tylko dwa stoliki były zajęte. Mało kto zrywał się o takiej godzinie, przyjeżdżając
do Spa, aby odpoczywać i poddać się zabiegom. Zamówiłem napój i rogaliki, które wkrótce zostały mi podane. Upiłem łyk i westchnąłem zadowolony. Uwielbiałem chwile, kiedy
w samotności mogłem delektować się ulubionymi rzeczami. Nieoczekiwanie wróciłem myślami do czegoś bardzo przyjemnego, co przytrafiło mi się w poniedziałek. Natalie Marshall.

Ta dziewczyna mnie zaskakiwała. Pierwszy raz spotkałem kogoś takiego. Raz potrafiła być oschła i nieprzyjemna, a za chwilę przemieniała się w uroczą istotę. Tak, jak to miało miejsce w moim mieszkaniu tydzień temu.

Nie pierwszy raz kobieta zdarła ze mnie ręcznik po prysznicu. Ale pierwszy raz obejrzała mojego członka i odeszła, jakby w ogóle jej to nie ruszyło. A ja uważałem, że to nie było prawdziwe. W dodatku gryzło mnie, co tak naprawdę miała na myśli. Do tej pory się tego nie dowiedziałem. Już wcześniej planowałem pojechać na masaż, lecz po tej akcji chciałem
go jeszcze bardziej. A Natalie z miłej dziewczyny, którą była w sobotę, znów przeistoczyła się w zołzę. Nie, żebym poczuł się rozczarowany. O nie, nie wierzyłem, że cały czas pozostanie miła. Nawet pasowało mi jej zachowanie.

Nie starała się wkupić w moje łaski, jak większość kobiet, które napotykałem na swojej drodze. Owszem, zauważyłem, że podobam się jej fizycznie – tego po prostu nie potrafiła ukryć. Niemniej nawet pomimo tego, nie umiała pozbyć się kpiącego tonu ani nie przepuszczała okazji, żeby mi dogryźć, gdy tylko mogła.

Nie dawałem się sprowokować. Czułem, że na to liczyła i bawiło mnie to. Im szerzej się uśmiechałem i okazywałem zadowolenie, tym bardziej ona się wściekała, jakbym robił jej tym krzywdę. Zupełnie jak ja tydzień wcześniej.

Podobało mi się, jak mnie dotykała. Znała się na masażu i naprawdę potrafiła rozluźnić moje ciało. Wychodziłem od niej jak nowo narodzony. Jednak zanim opuściłem gabinet, nabrałem ochoty, by ją pocałować. Myślałem o tym przez pół zabiegu, gdy widziałem, jak Nat zaciskała usta. Nie wiedziałem, co we mnie wstąpiło. Może to była chęć wprawienia jej w osłupienie. Widziałem, że się tego nie spodziewała. Mogła mnie nie lubić, ale jej ciało nie kłamało. Znałem to z doświadczenia.

Musiałem przyznać, że sam siebie zaskoczyłem. Ten pocałunek spodobał mi się równie mocno jak jej. Usta Natalie zdawały się być stworzone do całowania, a ona tak żywiołowo reagowała. W normalnych warunkach kontynuowałbym to, co zaczęliśmy, aż wbiłbym się w nią
i doprowadził do orgazmu. Byłem przekonany, że masażystka uległaby mi bez wahania.
No, może trochę powalczyłaby, tak dla zasady.

Lecz to nie były normalne warunki. Zostawiłem ją w takim stanie i wyszedłem stamtąd,
bo jeszcze chwilę i nic nie mogłoby mnie powstrzymać. Podnieciłem się.

Nat nie należała do posłusznych kobiet. Gdyby nie uległość ciała, pewnie odtrąciłaby mnie
i pozbawiła części uzębienia. Zamiast tego ochoczo odpowiadała na żądanie moich ust.
A później po prostu się ewakuowałem. Przypuszczalnie to nie było zbyt miłe zostawiać
ją w takim oszołomieniu, ale cóż... Ja z reguły nie byłem miłym facetem. Jednak pocałunek zapadł mi w pamięć. Może jeszcze w międzyczasie odwiedziłbym ją, lecz miałem tak zawalony tydzień, że niestety nie udało mi się.

Zła strona nieba (ZAKOŃCZONE)Where stories live. Discover now