31

2.3K 75 1
                                    

Weszliśmy do kuchni i od razu zobaczyłam mine chłopaka. Był dość zdziwiony bo wszystko ładnie było przozdobione, nawet na blacie mogło się zauważyć kilka zapalonych świeczek a na stole stała jego ulubiona potrawa.

- i jak ci się podoba wujku? - zaczął chłopiec siadając do stołu.

- jest bardzo ładnie - usiadł z nami do stołu i od razu jego wzrok spotkał się z moim.

- pomyślałam że się ucieszysz jak zjesz coś co lubisz - uśmiechnęłam się i zaczęliśmy jeść przy okazji rozmawiając.

Po zjedzeniu posprzątaliśmy i gdy chłopiec poszedł do salonu, odwróciłam się przodem do Jungkooka.

- Jungkook?

- co? - wytarł ostatni kubek i schował go do szafki po czym odwracając się do mnie.

- powiemy mu teraz?

- im szybciej tym lepiej - podszedł do mnie i chwycił mnie za rękę, splatając palce.

Spojrzałam na nasze dłonie zastanawiając czy nie odsunąć się. Jednak skoro powiedziałam że dam mu szanse to również muszę robić jakiś krok w te stronę prawda?
Weszliśmy do salonu gdzie chłopiec siedział na dywanie i bawił się samochodzikiem. Odwrócił się słysząc nasze kroki od razu zauważając że trzymamy się za ręce.

- mamo? Czemu trzymasz wujka za rękę? - spytał zdziwiony

- kochanie, proszę usiądź na kanapie musimy ci coś powiedzieć.

Całą trójką usiedliśmy na kanapie i wtedy chwyciłam rękę chłopca przez chwilę zastanawiając się jak zacząć mówić.

- co chcecie mi powiedzieć? - był trochę zniecierpliwiony.

- bo wujek Jungkook nie jest twoim wujkiem.....

- jak to? To kim jest? - był w szoku. Biedak.... A za chwilę będzie w jeszcze większym.

- pamiętasz jak ci mówiłam że tata musiał wyjechać a my nie mogliśmy jechać z nim?

- tak ale co to ma do rzeczy?

- bo.... To Jungkook jest twoim tatą..... - powiedziałam mocniej ściskając jego rękę.

- co? To żart mamo prawda? - nie odpowiedziałam. - nie wierzę..... Dlaczego wcześniej mi tego nie powiedzieliście!? - był zły a łzy leciały mu po policzkach tak samo jak mi.

- skarbie.... Chciałam się pozbyć twojego taty, nie chciałam by nam mieszał w życiu.... A on wrócił i nie dał za wygraną, przez co w końcu postanowiliśmy ci to powiedzieć...

- naprawdę jesteś moim tatą? - spojrzał na Jungkooka który był smutny

- tak... - odpowiedział

- dlaczego musiałeś wyjechać? Dlaczego nas tak zostawiłeś!? Nawet nie wiesz jak nam było ciężko! Jak mama po nocach płakała....

- musiałem wyjechać.... Wiem że było wam ciężko ale nie mogłem wrócić.... W końcu gdy mogłem to przyjechałem i obiecuje wam że już będę z wami do końca życia, nie zostawię was już....

- a dlaczego trzymaliście się za ręce?

- ponieważ twoja mama postanowiła znowu być ze mną- uśmiechnął się i objął mnie w pasie.

- teraz będziemy kochającą się rodziną skarbie..... A ty będziesz miał w końcu ojca - pogłaskałam chłopca po policzku uśmiechając się przy tym

- mamo? - spojrzał na mnie niepewnie

- tak?

- skoro ty będziesz szczęśliwa to ja też - przytulił mnie z całych sił co odwzajemniłam a po sekundzie poczułam że Jungkook również się przyłączył.

Teraz miałam przy sobie najważniejsze dla mnie osoby które kochałam całym sercem i nie wyobrażałam sobie życia bez nich. Jednak życie nie jest takie piękne a to co piękne szybko się kończy a w moim przypadku skończyło się to zbyt szybko....

Usłyszeliśmy pukanie do drzwi, postanowiłam otworzyć podeszłam do drzwi jednak gdy otworzyłam nie ujrzałam nikogo oprócz koperty...

~~~~~~
Dzisiaj rozdział krótszy ale za niedługo będzie następny.
Miłego dnia kochani❤️

Why don't you leave me alone?! ~Jeon JungkookWhere stories live. Discover now