To..... Suga?! Co on tu robi? Przecież wyjechał kilka lat temu za granicę.
- Yoongi? To ty do mnie piszesz?
- Tak, to ja pisałem cały czas.
- Myślałam, że wyjechałeś i że już nie wrócisz...
- A co, nie cieszysz się że przyjechałem? - udawał smutnego.
- Oczywiście że się cieszę! Jakbym mogła zapomnieć o tobie!
Yoongi był dla mnie jak brat. Znamy się od przedszkola. Byliśmy sąsiadami. Ale potem po liceum wyjechał i myślałam że nie wróci. Ale dobrze znowu go widzieć.
- No i na taką odpowiedź liczyłem! A teraz mów o tym Jungkook'u.
- Ale obiecaj, że nie powiesz o tym nikomu.
- Obiecuje. - przysiągł z ręką na sercu co wywołało u nas mały śmiech.
- Pamiętasz, jak Jungkook i ja chodziliśmy?
- Tak, coś tam pamiętam.
- No to zanim skończyliśmy liceum, zaszłam w ciążę....
- Co?! - krzyknął zszokowany.
- No tak.... I gdy powiedziałam o tym Jungkook'owi to on osądził mnie o zdradę, zwyzywał, zerwał i odszedł....
- Jak mógł.... A urodziłaś to dziecko? - zapytał.
- No jasne że tak, Felix to całe moje życie. Nie żałuję że go mam. Tylko Jungkook nie płaci na dziecko, a ja sama nie jestem w stanie utrzymać nas dwojga. Ledwo stać mnie na rachunki, więc o przyjemnościach mogę pomarzyć, a co dopiero o zabawkach dla dziecka. Plus jest taki, że chłopiec nie wypytuje o tatę, więc jak narazie jest dobrze.
- Współczuję, mogę zawsze ci pomóc, u mnie z pieniędzmi to nie problem. - odparł z uśmiechem, przykładając swoją rękę do mojej.
- Dziękuję, ale nie chce brać od ciebie pieniędzy.
- Jak chcesz, ale zawsze wiesz gdzie dzwonić.
- Dziękuję, a masz może kontakt z Jungkookiem? - zapytałam dość niepewnie.
Nagle zaczął dzwonić telefon od Sugi.
- Przepraszam, muszę odebrać. - wstał i odszedł kawałek, ale nie słyszałam z kim gada.
Po chwili wrócił i usiadł na ławce obok mnie.
- Co do pytania to nie, nie mam kontaktu z Jungkook'iem. A po co ci kontakt z nim?
- Chciałam iść do niego porozmawiać z nim czy zacznie płacić na dziecko.
- Aha, no to dobry pomysł. A wiesz gdzie mieszka?
- Ostatnio się tu przeprowadził, znalazłam jego wille w necie. Może tam pójdę jutro.
- Okey, dobra bo ja muszę jeszcze załatwić inne sprawy, zdzwonimy się jeszcze!
- Okey, to pa! - odpowiedziałam lekko zaskoczona tak nagłym odejściem przyjaciela.
Odeszłam w swoją stronę, a on w swoją. Odrazu zmieniłam nazwę w kontakcie. Po czym poszłam po Felixa. Kiedy tylko zapukałam otworzył mi chłopiec.
- Cześć mamo! - przytulił mnie, a po chwili przyszła Ryujin.
- Dobrze że jesteś. Co tak długo? - zaczęła lekko zmartwiona.
- Musiałam jeszcze iść coś załatwić, przepraszam, że cię nie poinformowałam.
- Nie no nic się nie stało, ale mogłaś uprzedzić, bo zaczęłam się niepokoić.
CZYTASZ
Why don't you leave me alone?! ~Jeon Jungkook
FanfictionMłoda dziewczyna, która zaszła w ciążę z bad boyem i została porzucona, musi sobie radzić sama. Ale czy wydarzy się coś co odmieni jej dotychczasowe życie? - Odejdź, tak jak zrobiłeś to kilka lat temu. - powiedziałam. Jest to moja pierwsza książka...