One shot Arturo (Bonusik)

1.4K 54 38
                                    

Siedziałaś przy oknie i patrzyłaś na świat. Pogoda była ponura i mroczna. Deszcz z głośnym bębnieniem uderzał o parapet. Przyglądając się spływającym po szybie kroplom deszczu, myślałaś o tym co by było gdybyś urodziła się w innej rodzinie, prowadziłabyś inne życie, ciekawsze i pełne przygód. A nie żyła jako grzeczniutka, ułożona, słodka córeczka bogatego tatusia. Twój ojciec jest miliarderem. Prowadzi największe firmy na świecie. Niby obdarowuję cię zawsze prezentami, najdroższymi i najpiękniejszymi rzeczami jakie tylko można sobie wymarzyć, ale nie pozwala ci wychodzić ze znajomymi, nie pozwala ci się umawiać z chłopakami. Jak już gdzieś wychodzisz to przeważnie masz na ogonie dwóch strażników. Mnóstwo razy mówiłaś mu, że potrafisz się obronić sama, ale on cię nie słucha i mówi swoje:

- Zrozum córeczko, że chcę cię chronić. Poza domem jest dużo niebezpiecznych ludzi, którzy chcą cię skrzywdzić, np. Nożykman.

- Nożykman? - spytałaś zdziwiona.

- Bezwzględny i niebezpieczny szef mafii, zabija z zimną krwią... Jakby cię spotkał to nawet byś słowa nie zdążyła wypowiedzieć, bo jednym ruchem podciął by ci gardło...

Z rozmyślań wyrwał cię odgłos, podobny do pisku opon. Spojrzałaś na bramę wjazdową, była wyłamana. Spojrzałaś na główne wejście do domu, stało tam pięć samochodów, z których wyłoniło się kilku mężczyzn w czarnych garniturach. Trzymali w rękach karabiny. Zaś z głównego, największego samochodu, wyszedł mężczyzna w białym garniturze i białym kapeluszu. Spanikowana odskoczyłaś od okna i pobiegłaś do szafy. Zamknęłaś się w niej. Uznałaś, że szukanie jakiejkolwiek broni w tym momencie byłoby głupie, ze względu na broń tych panów na dole. Słyszałaś jedynie jakieś krzyki, a po kilku minutach wybuch. Włączył się też alarm, czyli musieli ładunkami wybuchowymi rozwalić drzwi. A może obłożyli nim cały dom! - Myślałaś, oddychając ciężko. Usłyszałaś jak twoje drzwi od pokoju się otworzyły... Ktoś wszedł... Zamknęłaś ze strachu oczy i modliłaś się w duchu. Drzwi od szafy zostały wyrwane, otworzyłaś oczy. Stał tam... W białych ciuszkach... Z bronią w ręku... Moment czy to nożyczki? Te słynne nożyczki? O białej i wypolerowanej rączce, a także o srebrnych ostrzach posypanych brokatem...

- Powoli wyjdź z szafy, żadnych niespodziewanych ruchów - przejechał po tobie wzrokiem od stóp do głowy. - No dalej dalej - pomachał nożyczkami w twoim kierunku.

Powoli wyszłaś z szafy, obserwując jego i jakiegoś gościa po twojej lewej, który musiał wyważyć drzwi.

- Zostaw nas... - powiedział do mężczyzny obok ciebie. - Jak się nazywasz kochanie?

- Żadne kochanie... Jestem [T.I]...

- Śliczne imię - wodził po tobie wzrokiem. Cudowne było to spojrzenie.... Nie myślałaś, że szef mafii jest tak zabójczo przystojny. Te włosy... Oczy. - Pozwól, że się przedstawię...

- Wiem kim jesteś! Jesteś Nożykman - przerwałaś mu ostro.

- SŁUCHAM!? - wybuchnął śmiechem, przypominającym odpalającego traktora. Po chwili odparł. - Kto to wymyślił? Jaki Nożykman? To nazwa jak dla bohatera, a ja nim nie jestem. Jestem ten zły joł... Heh biczys. Nieważne! Jestem Arturo Romano i masz się do mnie zwracać z szacunkiem młoda damo, bo inaczej - wskazał cię nożyczkami, podchodząc bliżej. - Spotka cię smutny los

Okej był przystojny jak cholera, trochę niski...wolisz wyższych, ale jednak i tak się bałaś.

- Słuchaj... Zniszczę te chatę... Nie może być żadnych świadków. Zamknij oczy i pomyśl o czymś miłym - podszedł do ciebie i przyłożył ci nożyczki do szyi. - Nie będzie bolało...

Nie mogłaś się oprzeć. Pocałowałaś go, w momencie gdy wasze twarze dzieliło kilka centymetrów. Jego usta smakowały dziwnie, były nabrzmiałe, nienaturalne i pachniały gumą. Jakieś operacje plastyczne? Nie interesowało cię to. Z botoksem czy bez i tak świetnie całował. Twój pierwszy pocałunek w życiu.... I pewnie ostatni. Ku twojemu zaskoczeniu, Arturowi wypadły nożyczki z rąk i przyciągnął cię do siebie, coraz to mocniej całując. Gdy oderwaliście się od siebie, powiedział z uśmiechem:

- Chcesz wstąpić do mafii?

......................................................................
Drogie Panie, przyjęłybyście ofertę od Artura mafioza? 😏

Dom z Papieru PREFERENCJEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz