One shot Moskwa

2.1K 76 19
                                    

Stwierdziłyśmy, że ten one shot to świetny pomysł, więc proszę bardzo❤
Naprawde mega pomysł! Dziękujemy

Stwierdziłyśmy, że ten one shot to świetny pomysł, więc proszę bardzo❤Naprawde mega pomysł! Dziękujemy

Oops! Ang larawang ito ay hindi sumusunod sa aming mga alituntunin sa nilalaman. Upang magpatuloy sa pag-publish, subukan itong alisin o mag-upload ng bago.

Wbijajcie do WiktoriaKatus ❤❤
......................................................................
Piasek zapadał się pod moim ciężarem, kiedy biegłem w kierunku malutkiego Daniela. Mojego kochanego synka. Kocham go tak bardzo, że mógłbym dosłownie oddać za niego życie. Na początku się trochę bałem. Jak to będzie i w ogóle. Ale teraz Daniel jest całym moim światem. Kto by pomyślał, że ma już dwa latka…

Teraz patrzyłem jak mój synek bawi się na brzegu ze swoją mamą.. moją ukochaną. Jest taka piękna. Obserwowałem ze śmiechem, jak bierze go na ręce i kręci się wokół własnej osi. Malutki Daniel śmiał się w niebo głosy, kiedy tylko jego małe nóżki dotknęły najmniejszej kropli wody.

Byłem wtedy taki szczęśliwy. Było to niewiele, ale sprawiało mi taką radość, że moje serce stawało w płomieniach. Spojrzałem na moją żonę. Siedziała na piasku przyglądając się małemu Danielowi. Promienie słońca okalały każdy skrawek jej cudownego ciała. Ale nie na to patrzyłem. Patrzyłem prosto w jej przenikliwe oczy, jakbym chciał bliżej poznać jej duszę, jej serce. Było to serce wspaniałej kobiety, serce które w całości oddała rodzinie, serce które było dobre i kochające, pełne miłości i ciepła. Kocham ją nad życie…

Podszedłem do niej i przysiadłem się. Nie powiedziała nic, tylko spojrzała mi w oczy i serdecznie się uśmiechnęła. Był to najwspanialszy widok na świecie.

Nagle w naszą stronę podbiegł Daniel.

- Tatusiu! Zobac cego się naucyłem! – powiedział z dumą.

- Czego synku? – zapytałem i objąłem moją ukochaną ramieniem.

Patrzyliśmy jak młody skacze przez fale mając przy tym niesamowity ubaw. Spojrzeliśmy się na siebie ze śmiechem trwając w swoich objęciach aż do wieczora…..

Nagle się obudziłem.
- Kochanie… synku…. Zaraz. To był tylko sen? – zapytałem sam siebie i podniosłem głowę.

Ujrzałem kraty. Te same więzienne kraty od pieprzonych 10 lat! Dlaczego tak bardzo zmarnowałem sobie życie. Sobie i mojej rodzinie… Tak bardzo chciałbym zobaczyć teraz Daniela. Ciekawe jak teraz wygląda. Ciekawe co z… nią. Ile bym dał, abym mógł ją teraz przytulić, pocałować.
Usiadłem w kącie i schowałem twarz w dłoniach, które były już całe mokre od łez. Myślałem o moich wszystkich błędach, których już nie da się naprawić….

Dom z Papieru PREFERENCJETahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon