Tak wsumie to nie wiem dokładnie w jakiej miejscowości był hotel. Liczyło się to, że wracałyśmy do domu.
-Daleko jeszcze? - zapytała dziewczyna.
-Nie. - rzucił szybko Sean.
-Gdyby co nie gadajcie z nikim o tym co mi się stało. Po prostu jak ktoś Was zapyta odpowiedajcie, że nie wiecie, albo że to nie ich sprawa.
-Aj aj kapitanie! - krzyknęła Devin i zrobiła ruch ręką niczym Jack Sparrow.
Ja sie tylko zaśmiałam. Z daleka można było już zobaczyć panorame Nowego Jorku. Widziałam już te wielkie i piękne budynki setki razy, ale za każdym robiło to na mnie wrażenie od nowa. Minęło jakieś 30 minut i byłiśmy pod moim mieszkaniem.
-Może wejdziecie?
-Ja nie mogę bo muszę coś załatwić, ale może D. - powiedział szybko Sean.
-A ja bardzo chętnie!! - powiedziała Devin po czym szybko wysiadła z auta.
Udałyśmy się w stronę mojego mieszkania wjechałyśmy do góry windą i weszłyśmy do środka. Devin bywała tu bardzo często więc wiedziała co i jak. Usiadła na kanapie i czekała na mnie.
-Kawy, herabaty?
-A masz Liptona?
-Zielonego zawsze. Ja bym nie miała? Ja?
-To poproszę.
-Oki doki.
Poszłam do kuchni i wróciłam z dwiema szklankami napoju.
-Dzięki. Cara sądzę, że powinnaś iść do naszego podziemnego lekarza.
-Jeśli chodzi ci o ręcę, to nie sądze, że trzeba.
-Lepiej, żeby je zobaczył jeszcze ci się coś wda i będzie problem.
-Ugh no dobra.
Usiadłam na kanapie. I właczyłam telewizor.
-Aaa Devin chciałam ci coś dać.
Wstałam i podeszłam do szafki w której były schowane zapasowe klucze do mieszkania, które po chwili podałam dziewczynie.
-To są klucze do mojego mieszkania, żebyś mogła tu być np jak mnie nie będzie, albo coś dla mnie wziąć itp.
-O dzięki. Napewno skorzystam, nie raz, nie dwa.
Posiedziałyśmy tak jeszcze trochę i stwierdziłyśmy, że przydałoby się pojechać do bazy. Powiedziałam Devin, że jeśli chce może iść wziąć prysznic i że przyniosę jej ubrania, które specjalnie miała zostawione u mnie bo jak juz mówiłam często tu była i też nocowała. Po chwili wróciłam z jej ubraniami i dziewczyna weszła do łazienki. Sama teraz poszłam po swoje ciuchy. Gdy wróciłam. Zauważyłam, że Devin jest już prawie gotowa, tylko suszy włosy.
-Wysusze włosy tu, żebyś mogła wziąć prysznic.
-Dzięki.
Wzięłam szybki prysznic, wyczesałam włosy i byłam prawie gotowa, muszę przyznać strasznie przeszkadzają mi te rany. Ubrałam się i poszłam wysuszyć włosy. Wsumie nie będe robić mocnego makijażu. Niech te osły co umierają, gdy się zatną kartką papieru widzą, że to nie koniec świata. Zrobiłam jak planowałam z włosami i poszłam zrobić ten makijaż. Dobra jestem gotowa.
-Devin idziemy?
-Tak.
Wyszłyśky z mojego domu i udałyśmy się w stronę mojego samochodu. Odjechałyśmy i po około 15 minutach spokojnej drogi byłyśmy na miejscu.
YOU ARE READING
The Mafia Boss
ActionOpowieść o dziewczynie której najwiekszym marzeniem było zostanie liderem mafii, gdy wreszcie jej się to udało sprawy zaczęły się lekko komplikować... Zawiera, przemoc, wularyzmy itp.