Po co ci jestem?

1K 41 0
                                    

Hailey pov.

Budzę się cała obolała, otwieram oczy, obraz jest taki niewyraźny chwilę później zaczynam odróżniać kolory, kształty i wszystko inne. Próbuję się ruszyć, wstać ale nie potrafię, moje ręce i nogi skute są łańcuchami nie mam na sobie mojej sukni tylko... mundur wojenny? O co w tym wszystkim chodzi. Ta dziewczyna kim ona była? To Azula? Nie mam pojęcia. Muszę się wydostać. Zaczęłam się szarpać ale nie zyskałam nic więcej oprócz obdartych nadgarstków. Chwilę później usłyszałam kroki. Do pomieszczenia weszła dziewczyna a za nią dwóch żołnierzy odebranych w starodawne mundury Narodu Ognia. 

- Witaj Hailey? Miło mi cię gościć w moich skromnych progach. Pewnie ciekawisz się dlaczego i po co tu jesteś, otóż to tylko formalność, dopóki Zuzu nie przyjdzie po ciebie, potem będziesz zbędna. Jak się czujesz?

- Księżniczko jakoś mało rozmowna ta dziewczyna, może rozwiążemy jej trochę język? - Zapytał jeden z żołnierzy.

- Bardzo dobry pomysł. Odsuńcie się panowie, pokażę wam jak to się robi. - Ta dziewczyna to wariatka, zanim przeanalizowałam całą sytuację zobaczyłam wiązkę błyskawicy zmierzającą w moim kierunku, odwróciłam się plecami do wiązki błyskawicy, nagle poczułam przeszywający ból który po chwili rozgałęział się na wszystkie moje kończyny. Jęknęłam tak głośno, a ta psychopatka tylko się zaśmiała. Błagam niech ten koszmar się skończy. Zuko nie przychodź tutaj błagam. Nie chcę aby coś ci się stało. Tylko takie myśli miałam przez ostatni czas. Ta wariatka wraz z żołnierzami właśnie opuściła pomieszczenie. Skuliłam się z bólu, modląc się aby ten cios nie spowodował u mnie cięższych obrażeń.

Zapomniany mag.Donde viven las historias. Descúbrelo ahora