- OLIVIA ZOSTAŁA ZAKUMANIZOWANA! - krzyknęły kwami w tym samym momencie
- CO?! - wrzasnęłam wraz z Alyą i... Mistrzem?
- Jak to została zakumanizowana? Kiedy? - spytał staruszek
- Pamięta Mistrz, gdy Via zaginęła wraz z Feni. Okazało się, że tak jak podejrzewaliśmy to Władca Ciem je porwał. Następnie ją zakumanizował, a ta używając swoich mocy przemieniła się w Kwami Angel i zaczyna coraz bardziej panować nad nami. Przepowiednia stopniowo w końcu się ziszcza. - wytłumaczyła Tikki
- To nie powinno tak być. Powinna odkryć moce w osiemnaste urodziny, ale najwyraźniej widok źle traktowanych Feni i Nooroo sprawił, że jej miłość do was je przebudziła tak samo jak wspomnienia. - powiedział do siebie
- Jakie moce? Jakie wspomnienia? O co chodzi? - spytała równie skołowana Alya, co ja
- Później wam to wyjaśnię, ale teraz powinnyście jak najszybciej udać się do rezydencji Agrestów.
- Adrien! - krzyknęłyśmy wspólnie
Bez żadnego gadania przemieniłyśmy się i poleciałyśmy do domu Adriena. Mam nadzieję, że Czarny Kot daje sobie radę.
*Czarny Kot/Adrien*
Pobiegłem tak szybko jak umiałem w stronę mojego domu. Lecz, gdy zobaczyłem mój dotychczasowy dom, zacząłem się w niego wpatrywać jak sroka w gnat. Co ona zrobiła z rezydencją? Wygląda teraz jak jakieś zamczysko rodem wyjęte z bajek disney'a. Gdy pierwszy szok już minął, udałem się do części budowli, gdzie teoretycznie powinien znajdować się mój pokój. Zgodnie z moimi przypuszczeniami był tam, więc wskoczyłem do łazienki, po czym przemieniłem się, ku nie zadowoleniu Plagga.
- Co ty najlepszego robisz? - krzyknął wkurzony
- Ona chce Adriena, może uda mi się ją przekonać, aby... - nie dokończyłem, bo kwami mi natychmiast przerwało
- Chcesz, abym ci przypomniał jak się skończyło ostatnie 'uda mi się ją przekonać'? Zapomniałeś już historię z Lilą? - wrzasnął, cały czas rozglądając się i nasłuchując nerwowo
- Nie, nie zapomniałem! Ale może, dzięki temu się dowiem, dlaczego została opętana i zabiła mojego ojca. - odpowiedziałem. Kwami natychmiast popatrzyło na mnie morderczym wzrokiem.
- Adrien, ty chyba nie wiesz na co się porywasz! Ona nie jest zwyczajną dziewczyną ani kolejną zakumanizowaną posiadaczką miraculum, tak jak Chloe. Ona jest poto... - nie dokończył, gdyż usłyszałem z pokoju głos. Jej głos.
- Dobra Plagg, schowaj się, aby cię nie zobaczyła. - nadal niezadowolone z mojego planu kwami, gdzieś się ukryło, a ja ostrożnie, niby lekko przestraszony wyszedłem z łazienki.
- Halo? - spytałem
- Adrien! - krzyknęła, podbiegając do mnie i ku mojemu zdziwieniu, rzuciłam mi się na szyję, zamykając w szczelnym uścisku.
- Em... Kim jesteś?! - chociaż doskonale wiedziałem kim była, musiałem udawać. Delikatnie wyswobodziłem się z uścisku, a ona popatrzyła na mnie smutno.
- Jak to? Ty mnie nie poznajesz? - odparła z niedowierzaniem w głosie
- Przepraszam, ale nie. Powinienem cię znać? - teraz na serio byłem mocno skonfundowany. Niby dlaczego miałbym ją znać w cywilnej wersji?
- Adrien, to przecież ja! - uśmiechnęła się smutno, ujmując moją twarz w dłonie. Spojrzałem w jej oczy. Takie... błękitne... tak jak moja kochana...o nie...
![](https://img.wattpad.com/cover/149001234-288-k458582.jpg)
YOU ARE READING
Miraculum Feniksa
FanfictionVia jest 15-letnią pół-francuską pół-polką. Po dziesięciu latach mieszkania w Gdańku wraca do Paryża. Tego samego dnia dostaje piękną bransoletkę. Miraculum Fenixa. Dzięki jej kwami- Fenni staje się nowym superbohaterem Paryża - Fenixą. Czy Vii i r...