Noc upłynęła Clem i AJ'owi spokojnie. Obydwoje szybko zasnęli, a snu nic im nie przerwało. Następnego dnia, Clem i AJ po wyjściu ze swojego pokoju, poszli do głównego budynku, idąc po schodach na górne piętro.
Alvin Junior: Pozwoli nam zostać, prawda?
Clementine: Przekonamy się. Znajdźmy jego biuro.
Alvin Junior: Wiem, gdzie to jest. Pokaże ci.
Chłopiec wyprzedził Clem, biegnąc po schodach jak najszybciej na górę.
Alvin Junior: Tutaj! Chodź, Clem! Tędy!
Clementine: Hej, zwolnij trochę.
Chłopiec jednak biegł dalej, stając przy najbliższych drzwiach. Clementine weszła do środka razem z nim.
Alvin Junior: Hej, Tenn tutaj jest!
Chłopiec od razu usiadł obok Tenna, siedzącego na dywanie w dawnym biurze dyrektora, teraz pokoju Marlona. Tenn miał wokół siebie zabawkowy wóz strażacki, kilka karykaturalnych, plastikowych figurek w mundurze strażackim i policyjnym.
Tenn: Hej.
Clementine: Hej, Tennessee. Co u ciebie?
Tenn: Szukałem więcej kredek, ale ich nie znalazłem.
AJ sięgnął po jedną z figurek Tenna.
Alvin Junior: Kim oni są?
Tenn: To strażacy.
AJ sięgnął po drugą z figurek.
Tenn: A to policjantka. Ona będzie bohaterką.
Alvin Junior: Kim oni są?
Tenn: To... to byli ludzie, którzy nas chronili.
Alvin Junior: Gdzie oni są? Nigdy wcześniej nikogo takiego nie widziałem.
Clementine: Już wiesz, co się z nimi stało.
Alvin Junior: Nie byli wystarczająco silni.
Tenn: To nie prawda. Byli bardzo silni. A teraz oddaj mi to i...
Tenn próbował sięgnąć po swoją zabawkę, którą trzymał AJ. Chłopiec jednak odsunął się.
Alvin Junior: Nie! To jest teraz moje.
Tenn: Hej, oddaj to.
Alvin Junior: Nie!
Tenn: Nawet nie wiesz, kim oni są.
Clementine widząc sprzeczkę między chłopcami, zabrała od AJ'a zabawkę, podnosząc się z podłogi.
Clementine: Hej, hej. Wystarczy już.
Alvin Junior: To już nie jest twoje.
Tenn nie odpowiedział AJ'owi, pokazując mu jedynie język. Tymczasem Clem oddała Tennowi jego zabawkę.
Alvin Junior: To jest moje.
Clementine: Nie, nie jest.
Alvin Junior: Urgh, dobra.
Tenn spojrzał na Clem, uśmiechając się.
Tenn: Dzięki.
Clementine: Wiesz gdzie jest Marlon?
Tenn: Nie wiem. Powinien być gdzieś w pobliżu. Mogę pójść go poszukać.
Clementine: Byłoby miło. Dzięki, Tenn.
YOU ARE READING
Inna historia Clementine i Louisa: The Walking Dead Fanfiction
FanfictionDruga część drugiej dylogii o młodej dziewczynie, Clementine, która od dzieciństwa żyje w świecie opanowanym przez apokalipsę wywołaną wirusem zamieniającym ludzi w nieumarłe potwory. Po stracie rodziców i opiekuna, Lee, jedyną rodziną jaka jej poz...