Kto jest alfą?

11.5K 554 13
                                    

- Nate, o co tutaj chodzi? - dopytywałam, próbując go dogonić.

- Później się dowiesz.

Wyglądał na przejętego. Z resztą, kto by się nie przejął? Jakiś gość groził mu, że go zabije...

Czy tutaj takie rzeczy są na porządku dziennym? Bo jak tak, to średnio.

Ciekawe, o co poszło? I dlaczego ja jestem w to zamieszana? Nate zaimponował mi, osłaniając mnie przed tym intruzem. Chociaż ten obcy mówił o mnie w dziwny sposób... czułam się jak część jakiegoś... planu...?

Chcę wyjaśnień.

***

Kiedy dotarliśmy na miejsce - staruszka zamiatała ganek.

- Spotkaliśmy Louis'a - powiadomił Nate.

- Co? - zdziwiła się babcia.

- Powiedział, że niebawem cię odwiedzi...

- Czułam, że tak będzie... Wykorzystuje to, że nie mamy alfy... - zamyśliła się zdenerwowana. - Jednak Skyler może nam pomóc. Chodź, kochanie - przywołała do siebie.

A może ktoś mi coś wyjaśni?

- Nate, przemień się - powiedziała. - A ja pomogę Skyler.

Staruszka narzuciła na mnie zieloną płachtę.

- Będzie podobnie jak poprzednio. Tylko, że teraz pomyśl o swojej wcześniejszej postaci.

O dziwo, już po chwili byłam człowiekiem. Zaskakujące jest to, co mogę zdziałać samym umysłem, nad którym coraz bardziej potrafiłam panować.

Ale mniejsza o to.

Kiedy już się ogarnęłam - spojrzałam w telefon.

6 nieodebranych połączeń

Od: Hannah

Co ona chciała? Nie było mnie chyba tylko przez godzinę, a ona już się dobija. Chyba nic poważnego się nie stało... Później do niej oddzwonię. Mam nadzieję, że się nie obrazi...

Razem z Nate'em usiedliśmy na łóżku. Babcia stanęła przed nami.

- Skyler... - zaczęła, pocierając ręce o siebie. - Ty też jesteś w to wszystko zamieszana, więc czas rozwiać wszystkie wątpliwości...

Po krótkiej pauzie dodała:

- Jesteśmy podzieleni na dwie watahy. W tej drugiej jest właśnie Louis, którego dzisiaj widziałaś. Jest przywódcą, alfą, ale w sumie raczej tak połowicznie - koniecznie chce, abyśmy przeszli na jego stronę. Kiedyś zadawał się z nieodpowiednimi osobami, powiedział za dużo, przez co zabrali go do laboratorium. Dzisiaj nie ufa już ludziom.

- Ale dlaczego jesteście wrogami?

- My uświadamiamy innych o ich pochodzeniu, on uważa to za niebezpieczne. Zawsze jest jakieś ryzyko, ale wiemy jak stawiać kroki. Nie chce, aby nasza wataha stawała się liczniejsza, bo będzie to dla niego stanowiło zagrożenie. A to on chce wszystkim rządzić. Louis ukrywa się ze swoimi zwolennikami od wielu lat, po kolei "podbijając" watahy w najmniej odpowiednim momencie. I teraz za cel obrał sobie nas. A od kiedy jesteśmy osłabieni - próbuje to wykorzystać.

- Jak to "osłabieni"? - zapytałam.

- W każdej watasze jest hierarchia... - mówiła dalej, ignorując moje pytanie. - Stworzona na podstawie tej wilczej, jednak trochę się różni. Miejsce w hierarchii zależy od osobowości danego członka. Alfa, beta, gamma, delta, omega - na pewno kojarzysz te pojęcia.

- No tak, tylko...

- Jeśli ktoś jest liderem, lubi dominować i potrafi rządzić - oznacza to, że jest alfą. Jednak by alfa mogła pełnić funkcję przywódcy - nie może być sama. Zawsze watahą dowodzi para. Po alfie mamy betę. Beta to też dość wysoka pozycja w hierarchii. Bety pomagają przywódcom. Są jak swego rodzaju... doradcy. Jednak beta, jeśli się postara - może stać się alfą, ale też i na odwrót. Gammy wykonują rozkazy alf. Delty to zwykli członkowie stada, są neutralni. Najniżej znajduje się omega. Omega nie liczy się w watasze. Są to tak zwane: kozły ofiarne, popychadła. Na nich wilki rozładowują swoją agresję. U nas jednak takich nie ma. Mimo że mamy w sobie coś z wilka, to jednak jesteśmy też ludźmi. Tutaj szanowany jest każdy - każdy jest ważny.

Po tych wielu informacjach, w mojej głowie powstało jedno ważne pytanie:

- A ja, kim jestem?

- Właśnie z tego powodu, tak bardzo cię potrzebujemy...

- Jesteś alfą - odparł Nate.

Legenda || KOREKTA ✍️Where stories live. Discover now