– Teoretycznie cię wypuszczają, ale będą trzymać rękę na pulsie. Nie wierzę, że wpakowałeś się w to gówno na trzy lata – powiedział Kageyama, otwierając drzwi od celi, w której dotychczas przebywał starszy z braci Arinara. Mężczyzna spojrzał na niego chłodno, po czym wyszedł na zewnątrz, przeciągając się.
– Dobrze powiedziane, też nie wierzę, że tyle tu wytrzymałem – odparł. – Masz cokolwiek? – spytał po chwili.
– Starszyzna i ojciec twojej przyjaciółeczki skutecznie blokują jakikolwiek napływ informacji. Pracuję z Sayo bezpośrednio pod rozkazami Hokage, a i tak ciężko mi się wyrwać spod ich obserwacji. Nawet Uchiha Sasuke ma z tym problem, choć przecież jest prawą ręką Siódmego, choć może to właśnie dlatego.
Kuro odetchnął, przecierając powieki, czując rosnącą irytację.
Odkąd Natsuki zniknęła z wioski, minęły trzy lata, które on spędził w podziemnym więzieniu ANBU. Za atak na zwierzchnika, starszyzna natychmiast go skazała, pomimo interwencji Hokage. Uzumaki gotów był wraz z Sasuke poruszyć niebo i ziemię, by odnaleźć dziewczynę i natychmiast ją odbić, lecz rada wioski jednogłośnie stwierdziła, że wartość jednostki jest zdecydowanie zbyt mała, aby ryzykować konflikt z Trawą. Zakazano wszelkich akcji ratowniczych i większość shinobi zamieszanych w sprawę trzymana była praktycznie pod kluczem.
Ojciec Ako został przez władze wioski odwołany z pozycji dowodzącego ANBU, ale dla nikogo nie było zaskoczeniem, że Starszyzna zostawiła go blisko siebie i wyszedł z całej sytuacji bezkarny. W niedługim czasie sama Ako wycofała się z oddziałów, nie czuła się jednak zobligowana, aby chociaż spróbować pomóc szukać Natsuki, a przynajmniej tak sądził starszy Arinara.
– Więc w ciągu trzech lat nie dowiedzieliście się niczego? – Kageyama pokręcił głową z niedowierzaniem.
– Na szczęście nowy chłopak Sayo ma mocne kontakty we Mgle, która poprowadziła śledztwo, można powiedzieć, za nas. Znamy lokalizację posiadłości Kondou, w której możliwe, że przebywa Natsuki. Czekamy na potwierdzenie od informatora i ruszamy – powiedział i poklepał brata w ramię. – Wyszedłeś w samą porę. Podziękuj za to później Siódmemu – dodał, a następnie podał mu kaburę z kunai, katanę, a także małą kartkę. – Jeśli dobrze pójdzie, to dzisiaj ruszamy. Możesz iść pod ten adres, Sayo i Hitomi już czekają.
Kageyama obserwował, jak Kuro, a raczej na chwilę obecną Seijūrō, mocuje broń i odgarnia przydługie włosy do tyłu, by na nowo związać je w krótki kucyk. Czas w więzieniu zdecydowaniu mu nie służył, choćby patrząc na stan zaniedbania, w którym się znajdował.
– Idę się ogarnąć, czuję, że śmierdzę – powiedział, ruszając w stronę wyjścia z podziemi.
Jego relacje z młodszym bratem po zniknięciu Uchihy najpierw dramatycznie się pogorszyły, a kiedy zadecydowano o jego wyroku, polepszyły.
YOU ARE READING
𝐅𝐀𝐈𝐋𝐔𝐑𝐄 | 𝐍𝐚𝐭𝐬𝐮𝐤𝐢 𝐔𝐜𝐡𝐢𝐡𝐚 ✓
FanfictionUchiha Natsuki. Z charakteru wierna kopia ojca, z wyglądu - matki. Znaki szczególne? Brak oczu ojca, brak siły matki. Nie każdy ma na tyle szczęścia, by urodzić się shinobi. Mało kto rodzi się geniuszem. Ona na te tytuły będzie musiała sobie zas...