Rozdział 14

1.1K 166 98
                                    


Reakcja Kuro była szybsza, niż się spodziewała

Ops! Esta imagem não segue nossas diretrizes de conteúdo. Para continuar a publicação, tente removê-la ou carregar outra.

Reakcja Kuro była szybsza, niż się spodziewała. Wystarczyło jedno uderzenie w kraty z użyciem skupionej chakry i kobieta została przez niego praktycznie wywleczona na zewnątrz swej celi. Natsuki w oszołomieniu patrzyła, jak kuca przed nią i szarpie mocno za włosy, zmuszając ją, by na niego spojrzała. Ostrze kunai spoczęło na jej gardle jako nieme ostrzeżenie, sprawiając, że zadrżała w sposób niekontrolowany.

– Ayuko. Gdzie jest? – padło pytanie z ust Kuro, ale kobieta pokręciła jedynie przecząco głową. Chwilę później ciszę panującą w pomieszczeniu przeciął jej rozpaczliwy wrzask, a ostrze broni zatopiło się w jej boku. Uchiha zesztywniała, obserwując z rosnącym przerażeniem poczynania towarzysza, nie wiedząc, jak się zachować. – Gdzie? – Już nawet nie mówił normalnym głosem, ale szeptał. I był to dźwięk o wiele bardziej przerażający, niżby krzyczał.

– Um... Ona... – Natsuki urwała, niepewna, co tak naprawdę chciała powiedzieć. Dlaczego miałaby pomagać tej kobiecie? Nie miała ku temu żadnego powodu. To nie patrzenie, jak cierpi, było dla niej nieprzyjemne, lecz świadomość, że robił to jej partner z drużyny. Że to zadanie zmuszało go do zniżania się do poziomu niemal Ibiki'ego Morino. Kuro nie czerpał przyjemności, jak podejrzewała, że mógłby. Cała jego postawa zdradzała jedynie napięcie, a jego ostrze wcale nie było pozbawione wahania, wręcz przeciwnie.

Uchiha odetchnęła głęboko, acz cicho, po czym położyła dłoń na jego ramieniu i zmusiła go, by się wycofał. Kiedy wyciągał kunai z ciała kobiety, ta syknęła, ale nadal nie wypowiedziała ani słowa. Natsuki odczekała chwilę, aż spojrzała prosto na nią i gwałtownie zacisnęła palce na jej gardle, popychając ją na plecy i siadając na jej brzuchu okrakiem, by mocniej docisnąć ciało do kamiennej posadzki.

– Wiesz, że kobietę najprościej zabić właśnie przez uduszenie? – spytała rozbawionym tonem i poczuła, jak ofiara zadrżała. – Radzę się pospieszyć – dodała chłodno, wkładając więcej siły w swój uścisk i ignorując rozpaczliwe próby zaczerpnięcia przez kobietę powietrza. Patrzyła na jej szeroko otwarte z przerażenia oczy, gdy docierało do niej, że Uchiha bynajmniej nie żartowała. Na stróżkę śliny, która wypłynęła z jej ust, gdy gwałtownie próbowała się uwolnić, odpychając od siebie Natsuki, która ani drgnęła. W ostatniej chwili odsunęła się i spojrzała na kobietę wyczekująco. – A więc?

– M-myślisz, że robię to, bo chcę?! – wycharczała więźniarka, kaszląc i biorąc kilka głębokich wdechów. – Jest w sali, piętro wyżej. Dwójka waszych już tam jest. – Natsuki obróciła się, patrząc na Kuro, który przeklął siarczyście.

Ako najwyraźniej nie wytrzymała i właśnie zagrażała powodzeniu całej misji.

– Głupia dziewczyna – wymamrotała pod nosem Uchiha, po czym ruszyła za Kuro, chcąc jak najszybciej znaleźć zarówno Ayuko, jak i resztę drużyny.

Natsuki była zirytowana. To była jej pierwsza misja. To ona miała być tą nowicjuszką, która w każdej chwili mogła coś zepsuć, a tymczasem role odwróciły się całkowicie. Czy jeśli zawaliliby to zadanie, nadal miała szansę na pozostanie w oddziałach? Nie była już pewna, czy chciała zostać akurat z drużyną Kuro. Okazali się niezdyscyplinowani i kierowali się własnymi zachciankami. Zagrażali jej przyszłości, na którą sama sobie właśnie zapracowywała.

𝐅𝐀𝐈𝐋𝐔𝐑𝐄 | 𝐍𝐚𝐭𝐬𝐮𝐤𝐢 𝐔𝐜𝐡𝐢𝐡𝐚 ✓Onde histórias criam vida. Descubra agora