Lea's POV:
Rozczesywałam mokre włosy, kiedy Nadia przybiegła do mnie zadowolona..
-Mama kupiła rano jajko! -Spojrzałam na nią w lustrze i uśmiechnęłam się.
-Odpakuj. -W tym samym momencie zawibrował mój telefon.
Od: Adam
Wyjeżdżam.
Odsunęłam się od biurka i wstawiłam wodę na herbatę dla dwóch osób. Wyjęłam kubki i włożyłam w jeden z nich zaparzaczkę. Z szafki wyjęłam woreczek z ciastkami na wagę i przesypałam je do miski. Postawiłam ją na stole i przysiadłam na krześle.
Po paru minutach usłyszałam silnik samochodu.
To na pewno on.
Miał bardzo charakterystyczny dźwięk. Od razu wstałam i odblokowałam drzwi. Nadia przyleciała, zapewne myśląc, że mama już wróciła. Popatrzyła zawiedziona na drzwi i wróciła do pokoju. W tym samym momencie czajnik dał znać, że woda na herbatę jest już gotowa, więc od razu zalałam obydwa kubki wrzątkiem. Pomachałam zaparzaczką raz w jednym, raz w drugim i wyjęłam ją na talerzyk. Chwyciłam obydwa kubki i odwróciłam się, chcąc postawić je na stole. Moim oczom ukazał się Adaś.
-Cześć!
-Cześć, cześć.
-Właśnie zrobiłam herbatę. -Położyłam kubki na stół, patrząc jak zdejmuje mokre buty.
-Ale pada. Ledwo dojechałem. -Podszedł do mnie i jak to miał w zwyczaju, przytulił mnie. -Jest Nadia? -Przytaknęłam mu i już miałam ją wołać, ale kiedy z kieszeni kurtki wyjął jajko niespodziankę, szybko ją mu zabrałam i odłożyłam na stół. Czarnowłosy na mnie popatrzył, zdziwiony, powstrzymując uśmiech.
-Już dziś dostała... A ja nie. -Usiedliśmy do stołu i odpakowałam czekoladowe jajko.
-Mogłaś mówić, bym Ci kupił opakowanie kinderek. -Zaprzeczyłam głową. Adam zaczął słodzić herbatę, kiedy ja zajęłam się kinder jajkiem. -Jak się czujesz? -Usłyszałam, kiedy rozwinęłam instrukcję składania zabawki.
-Już lepiej. Wczoraj nie było za dobrze, ale już lepiej. -Do kuchni przyszła Nadia, która usiadła koło mnie. Wielkimi oczyma patrzyła na niezłożoną zabawkę w moich dłoniach.
-Cześć Nadia. A Ty nie w przedszkolu?
-Nie bo kaszlę. -Zakaszlała sztucznie. -Widzisz? -Dałam jej części do złożenia, razem z instrukcją.
-Była przeziębiona, ale najwidoczniej mama jeszcze dzisiaj jej nie puściła.
-A ja myślałem, że was dziewczyny na pizzę wezmę.
-Ja nigdzie nie idę. Nadia raczej też. -Chwyciłam kubek i posłodziłam herbatę.
-Lea, poszlibyśmy...
-Nie. -Powiedziałam twardo, prosząc w duchu, aby dłużej już nie nalegał. Nastała chwila ciszy, ale widziałam po Adamie, że nad czymś intensywnie myśli.
-To ja z Nadią pojedziemy po pizzę i wskoczę jeszcze w jedno miejsce , a Ty poszukaj dobrego filmu. -Nim zdążyłam zaprzeczyć, Nadia już pobiegła się przebierać.
CZYTASZ
Kidnapped for Him [JB] (Porwana dla niego)
FanfictionNazywam się Lea Rose... Oto moja historia. #1 W Ucieczka - 23.01.2024 #1 W Porwanie - 07.12.2018 #1 W JB -05.07.2018 (ponad miesiąc) -13.09.2018 ... #1 W Justinbieber -16.07.2018 (ponad miesiąc) 04.12.2023 - ... #1 W Emocje -15.04.2019 #1 W Thriller...