ROZDZIAŁ 12

5.7K 141 47
                                    


~ +18 / Czytasz na własną odpowiedzialność ~


Lea's POV:



Patrzyłam z przerażeniem w oczach na jego chłodny wyraz twarzy, od którego dostawałam dreszczy. Puścił moje włosy i złapał mocno za oba moje ramiona, rękoma. Rozejrzał się po całym pomieszczeniu, myśląc intensywnie. Zaczął przepychać się między tłumem, ciągnąc mnie boleśnie za ramię. Drugą ręką próbowałam wyswobodzić się z jego bolesnego chwytu co spowodowało, że odwrócił się do mnie. Złapał mnie brutalnie za twarz.


-Natychmiast przestań Lea! -Wysyczał w moją stronę. Tym razem złapał za mój nadgarstek i ciągnął mnie w stronę kuchni. Minęliśmy grupkę dziewczyn, w tym Michelle, która wydęła na mnie wargi udając smutną.

-Pierdolona suka! -Wrzasnęłam w złości na dziewczynę i poczułam jak uścisk na nadgarstku się wzmocnił. Będąc już w kuchni brunet przyparł mój nadgarstek do stołu nie pozwalając na jakikolwiek ruch ręki, a on sam stanął obok mnie nie dając mi przestrzeni.

-Pierdolona suka?! -Wrzasnął, patrząc na mnie złowieszczo. Spuściłam wzrok na rękę, która była wgniatana przez Justina w stół. Wolną dłonią próbowałam zabrać jego rękę, łapiąc za jego palce. Chciałam stąd uciec, jak najdalej od niego. Nagle, kompletnie niespodziewanie, poczułam ból na prawym policzku. Złapałam się za to miejsce ręką. W zaskoczeniu uchyliłam usta oddychając ciężko. Poczułam łzy w oczach, które po chwili spływały wzdłuż twarzy. Spojrzałam na niego z bólem w oczach. -Chyba Cię trochę szczypie język. -Popatrzył dookoła z lodowatym wzrokiem, po czym wziął szklankę, która stała na szafce. Wylał niedokończony przez kogoś napój na podłogę by po chwili wlać wolną ręką alkohol stojący na stole. Patrzyłam jak wlewa bursztynowy płyn, po czym unosi szkło i przystawia mi do ust. Na ile to było możliwe odwróciłam się od niego i poczułam jak uwalnia moją dłoń od stołu. Nie pozbyłam się na długo jego zaborczego dotyku, gdyż chwilę po tym zacisnął pięść na włosach z tyłu mojej głowy. Podszedł jeszcze bliżej i ponownie przystawił szklankę do moich warg. Natychmiast je zacisnęłam w obawie przed jego zamiarami co tylko spotęgowało jego złość. -Pij kurwa! -Szarpnął mocno za włosy a z moich ust wydobył się pisk, który umożliwił mu wlanie we mnie alkoholu. Ludzie wokół, bawiący się w najlepsze, nic sobie z tego nie robili. Płakałam, oblana strachem i bólem. Przechylił szklankę a ja zaczęłam się krztusić. Odchylił ją, aby dać mi chwilę a ja zaczęłam się szarpać i odpychać jego twarz jak najdalej potrafiłam. Odstawił po omacku naczynie na stół, po czym chwycił jedną z moich rąk ze swojej twarzy i ugryzł za dwa ostatnie palce, nie wypuszczając ich z buzi. Z każdym moim ruchem ręki, czy też próbą odepchnięcia go zaciskał zęby mocniej co sprawiało mi ogromny ból. Spojrzał na mnie przerażającym wzrokiem i ponownie chwycił za szklankę. -Otwórz. -Powiedział na tyle wyraźnie, na ile pozwalała mu moja ręka, a kiedy zobaczył zero reakcji zaczął wbijać zęby w rękę jeszcze mocniej. Krzyk spowodowany nieznośnym bólem opuścił moje gardło a Justin skorzystał z chwili i wlał we mnie alkohol. Tym razem nie przestał, kiedy dławiłam się trunkiem. Próbowałam kaszleć, ale było jeszcze gorzej. Zabrał szkło z pomiędzy moich warg i odstawił głośno na stół. Krztusiłam się, kiedy brunet wyjął moją dłoń z buzi. Zacisnęłam oczy czując ohydny smak alkoholu, przeszywający ból w dłoni oraz wypalone gardło. Poczułam nagle jak ponownie chwyta moje włosy w pięść i ciągnąc mnie za nie kieruje się w stronę schodów. Mijaliśmy przeróżnych ludzi, którzy w większości byli pijani. Muzyka dudniła mi w uszach. Poczułam jak miękną mi nogi. Zaczęliśmy wchodzić po schodach na górę. Cała zapłakana zauważyłam, że będąc na górze skręcamy w prawo. Nie wiedziałam gdzie idziemy. Doszliśmy pod jakieś drzwi a Justin wyjął klucze z kieszeni. Kiedy znalazł ten odpowiedni, włożył go do zamka. Zorientował się, że drzwi są otwarte. Zmarszczył brwi, po czym weszliśmy do środka. Naszym oczom ukazała się półnaga Gigi. Zmrużyła swoje czarne oczy.

Kidnapped for Him [JB] (Porwana dla niego)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz