Chcę zobaczyć to piekło.

8.4K 326 24
                                    

Claudia pov.
Sobota i niedziela minęła mi strasznie szybko. W sobotę poszłam z Alice do centrum handlowego. Kupiłyśmy sobie po sukience, a po drodze wstąpiłam do szewca z pytaniem czy da się coś zrobić z tą szpilką, którą zepsuł mi wczoraj Padalec. Niestety nic nie da się z nią zrobić. Postanowiłam, że jak rodzice dadzą mi kieszonkowe to kupię sobie nową parę. Dzisiaj rano wstałam wypoczęta. Spojrzałam za okno i zobaczyłam, że na dworze jest pochmurno. Wstałam i poszłam do łazienki się ubrać. Po drodze wzięłam ze sobą jeansy i czarną bluzkę z długim rękawem. Jak co dzień zjadłam śniadanie i wyszłam na autobus. Kris dzisiaj szedł na późniejszą godzinę, więc spał siebie jeszcze smacznie w ciepłym łóżeczku. Dzisiaj wyjątkowo poszłam na wcześniejszy autobus. Dlaczego? Nie mam zielonego pojęcia. Chociaż może dlatego, żeby przed lekcjami ze spokojem porozmawiać sobie z Alice. Przez całą drogę do szkoły słuchałam muzyki. Nawet jak znalazłam dziewczynę, która stała i rozmawiała z Markiem i Mikem miałam słuchawki w uszach.

- Czy ty chcesz nam się rozchorować? - zapytał mnie Mike gdy stanęłam przed nimi. Spojrzałam na ich ubiór. Każdy miał na sobie bluzę, a ja tylko bluzkę z długim rękawem.

- Mi jest wiecznie gorąco. - nagięłam prawdę. Chłopak podniósł brwi.

- Czyżby? - dotknął mojej dłoni. - Wiecznie ci jest gorąco? - skarcił mnie wzrokiem. Wzruszyłam ramionami. Chłopak przez cały czas trzymał moją zimną dłoń w swojej ciepłej. Spojrzałam na nasze splecione ręce. Poczułam się nieswojo, więc szybko puściłam jego rękę.

- Do której macie dzisiaj lekcje? - zapytał nas Mark.

- Do 2.-odpowiedziała mu blondynka.

- My też. - uśmiechnął się Mike.

- To może wybierzemy się gdzieś wszyscy razem po szkole?- zaproponował Mark. Moja koleżanka spojrzała na mnie.

- Dobry pomysł. - odpowiedziałam. Na twarzy dziewczyny odmalowała się ulga.

- Okey. To będziemy czekać pod szkołą. Nie wiem może wybierzemy się na pizze? - zadał nam pytanie Mike. Pokiwałam twierdząco głową. Nagle za sobą usłyszałam ciche westchnienia dziewczyn, które stały za mną. Odwróciłam głowę do tyłu. W naszą stronę szedł Stefan.

- Hey. - przywitał się z nami.

- Cześć. - odpowiadaliśmy po kolei. Blondyn spojrzał na mnie.

- Ładnie wyglądałaś w tej czerwonej sukience. - skomplementował mnie.

- Jakiej sukience?- do rozmowy wtrącił się Mike.

- Ważne, że ona wie. - puścił mi oczko. - William mi pokazał zdjęcie. - powiedział i po tych słowach odszedł. Kiedy zniknął za zakrętem zrozumiałam o jakie zdjęcie chodziło. Ale skąd Padalec miał je? Odpowiedź przyszła tak samo szybko jak pytanie. Kris.

- Jakie zdjęcie? - teraz pytanie zadała mi Alice. Spojrzałam na nią.

- Nie ważne. - odpowiedziałam i zwróciłam się do chłopaków. - Gdzie macie teraz lekcje?

- Na górze. Sala chemiczna. - odpowiedział mi Mark.

- Zaraz wracam. - powiadomiłam ich i szybkim krokiem ruszyłam w stronę schodów.

Niech no ja cie tylko znajdę Padalcu. A ty Kris nie stawaj mi dzisiaj na drodze.

Doszłam do schodów. Zaczęłam pokonywać je po dwa stopnie. Szybko odnalazłam klasę chemiczną i weszłam do środka. Jako pierwszego zobaczyłam Stefana. Zaraz obok niego na ławce siedział roześmiany Padalec. Podeszłam do nich.

- Skasuj to zdjęcie. - zażądała. Odwrócił się do mnie.

- O cześć Kotku. - uśmiech nie schodził mu z twarzy.

- Po pierwsze nie mów tak do mnie, a po drugie skasuj to zdjęcie, które dostałeś od Krisa. - warkęłam. Chłopak zaskoczył z ławki i stanął przede mną.

- Po pierwsze będę tak do ciebie mówił, a po drugie nie skazuje zdjęcia. - oznajmił.

- Nie masz prawa mieć tego zdjęcia. - byłam wkurzona.

- Ależ mam, bo sam jestem na tym zdjęciu.

- Ska... - nie pozwolił mi dokończyć.

- Stefan jak myślisz, ile będzie polubień jak wstawię to zdjęcie na Instagrama? - uśmiechnął się do kolegi.

- Nie mam zielonego pojęcia, ale na pewno dam lajka. - odpowiedział mu blondyn. Brunet znowu spojrzał na mnie.

- Nie wstawisz tego. - powiedziałam.

- A chcesz się przekonać? - przesunął twarz do mojej.

- Obiecuję Ci, że jak wstawisz to zdjęcie to zrobię ci takie piekło jak znowu do nas przyjdziecie, że mnie na długo zapamiętasz. - zagroziłam i wyszłam z klasy. Za sobą słyszałam jeszcze śmiech chłopaka. Skierowałam się do grupki osób, którą zostawiłam na dole.

William pov.
Rozbawiło mnie to, że dziewczyna mi zagroziła. Na początku miałem zachować to zdjęcie dla siebie, ale widząc ja złą, że pokazałem to zdjęcie Stefanowi postanowiłem wrzucić je na swojego Instagrama.

- Chcę zobaczyć to piekło. - oznajmiłem. Stefan zaczął się śmiać

- Oj bał bym się z nią zadzierać. - powiedział między atakami śmiechu blondyn. Sam zacząłem się śmiać. Odblokowałem telefon i wstawiłem zdjęcie. Znalazłem jej profil, oznaczyłem ją pod tym zdjęciem i dałem komentarz o treści :
Kotku dziękuję za niezapomniany wieczór 😏.

I opublikowałem.

- Wejdź na insta. - powiadomiłem kolegę. Ten odblokował telefon i już po chwili pokazał mi zalajkowane zdjęcie. Na mój telefon przyszło powiadomienie.

- Napisałbym jakiś komentarz, ale obawiam się, że nie spodobałby ci się. - poinformował mnie.

- Więc nawet nie próbuj. - zagroziłem mu. Zadzwonił dzwonek.

- Jestem ciekawy co ona ci zrobi jak zobaczy to zdjęcie.- powiedział blondyn. Wzruszyłem ramionami.
Wyciszyłem jeszcze powiadomienia, żebym na lekcji nie słyszał dźwięku obwieszczającego, że ktoś polubił albo skomentował zdjęcie. Do sali wszedł nauczyciel.

No Kotku. Pokaż mi jak wygląda piekło.

Cześć Kotku 1 [ZAKOŃCZONE] Where stories live. Discover now