Koniec początku?

968 26 8
                                    



Mężczyzna stał w tym samym miejscu w którym zostawiła go pewna wściekła blondynka. Nie miał pojęcia co ma myśleć, emocje zmieniały mu się jak w kalejdoskopie-najpierw radość, potem szok po wybuchu Sylwii i po części wściekłość- i na nią ale również na siebie. ,, Coś ty sobie myślał Radecki'' pomyślał zły. Miała rację, po części- musiał sam przed sobą to przyznać- prawdziwe słowa sprawiły że musiał wreszcie skonfrontować się ze swoimi uczuciami do tej zadziornej blondynki. Czy są przyjaciółmi? Już nie, a przynajmniej nie takimi jak kiedyś. Nie są, przez ten pocałunek, ale do cholery , gdyby miał wybór zrobiłby to ponownie- i to go przeżerało, że aż tak tego pragnął. Westchnął zrezygnowany i przetarł oczy jakby chcąc wymazać z pamięci obraz odchodzącej Sylwii. Z rozmyślań wyrwał go odgłos kroków, i do kuchni weszła Marta:

- Panie Mecenasie.. o jeju co się stało? Widziałam jak Sylwia wychodziła z kancelarii i..- mówiła brunetka zaniepokojona

- Pani Marto, o co chodzi?- przerwał jej ostro Paweł. Chciał zamknąć się w gabinecie i spróbować dzięki pracy choć trochę zapomnieć o porannym wydarzeniu. A najlepiej w domu z butelką szkockiej.

- Chciałam tylko powiedzieć że dzwonił klient umówiony na dziewiątą, i przełożył spotkanie na jutro- odparła oschle kobieta, po czym odwróciła się i odeszła energicznym krokiem.

,, Świetnie, kolejna się obraziła'' przewrócił oczami , poluzował krawat po czym udał się do swojego gabinetu. Kiedy usiadł na fotelu, automatycznie popatrzył się na biurko po lewej stronie. Nie ma już jego gabinetu- jest ich gabinet-po przeprowadzce do nowego lokal. ,,Ich gabinet'' – dobrze brzmi pomyślał w duchu i lekko się uśmiechnął. To trwało zaledwie sekundę, po czym z przerażeniem się otrząsnął z tego stanu. 

 Co się z nim dzieje? Dlaczego tak się zachowuje i czemu nie może się cieszyć z obecności Jurkowskiego przy boku Sylwii? Wiedział, wiedział od dawna. Jednak kiedy się otwarci przyzna sam przed sobą, nie będzie odwrotu. Był zazdrosny, i to jak cholera. I zdecydowanie nie chce być przyjacielem Sylwii- nie tylko.

 I właśnie tego ranka, w gabinecie kancelarii adwokackiej , Paweł Radecki- casanova, wolny duch i przeciwnik jakichkolwiek zobowiązań przyznał się przed sobą że jest zakochany w pannie Małeckiej. A co gorsze – nie ma pojęcia co z tym zrobić. 

                                                                                            ***

Dochodziła dwudziesta pierwsza a w kancelarii wciąż paliło się jedno światło. Mecenas Radecki próbował poradzić sobie ze sprawą karną, a myśli które kołatały mu się po głowie odległe było od konsekwencji ,pobicia kochanka żony do nieprzytomności. Sfrustrowany przeczesał ręką już i tak zmierzwione włosy. ,, To i tak nie ma sensu.. Muszę z nią porozmawiać i to jeszcze dziś'' pomyślał zrezygnowany. Wsiadł do samochodu, i po kilkunastu minutach był już na Żelaznej ,gdzie Sylwia zaczęła od niedawna mieszkać. Paweł nie miał pojęcia co jej powie, ale musiał coś zrobić. Powoli wysiadł z samochodu i wszedł na klatkę. Kiedy już prawie był przy jej drzwiach, usłyszał że się otwierają a cichą przestrzeń wypełnia jej głośny śmiech. Mimowolnie się uśmiechnął- zawsze tak było, tak działała na niego jej radość. I w tym momencie nastąpiło coś co sprawiło że radość momentalnie została zastąpiona przez wściekłość- usłyszał Kubę który sądząc po głosie również świetnie się bawił:

- Cii Sylwia, ludzie chcą spać , no wstydź się dziewczyno- próbował szeptać, co wyszło dość nieudolnie bo był równie głośny jak blondynka. 

- Kubuś, zostań proszeeee- jęczała jak mała dziewczynka- tak bardzo chcę żebyś został wiesz... Jesteś cudowny wiesz? Nie wiesz? No to już wiesz- bełkotała bez sensu

- Jak można odmówić takiej kobiecie- odparł ze śmiechem lekarz i pochylił się w stronę kobiety.

,, Nie zamierzam na to dalej patrzeć'' pomyślał wkurzony mecenas i jak najszybciej opuścił kamienicę.

 Jurkowski był w jej mieszkaniu.

Jurkowski ją pocałował.

Jurkowski zostanie na noc.

Dla Pawła wynik był jasny. Przegrał zanim w ogóle zaczął walczyć.


Witajcie :)

Drugi rozdział gotowy, dosyć krótki ale mam nadzieję że przypadnie Wam do gustu :) 

Wściekła miłość/ Sylwia i Paweł- O mnie się nie martwWhere stories live. Discover now