26.

6.3K 263 17
                                    

-Nie krzycz tak. Jest późno. -Tae przyłożył palec do ust. -Jest cisza nocna. -dodał prawie szepcząc.

-Powiedz mi w takim razie dlaczego trzymam ciebie a nie swojego chłopaka którego łapałam za dłoń? -Tae wyglądał jakby się zastanawiał ale widziałam że jego zwoje mózgowe nie chciały współpracować. Westchnęłam cicho i próbowałam jakoś wyminąć przyjaciela. -Taeś mógłbyś się przesunąć? Idę po Kooka. -chłopak zagrodził mi przejście ręką. -Co ty robisz? -zapytałam i w tym samym czasie Taehyung pochylił się nade mną i pocałował w usta. Zaczął pogłębiać pocałunek mimo tego że ja wcale nie odwzajemniałam tego co on właśnie prezentował. Czułam coś zupełnie innego niż z Kookiem. Nie potrafię wytłumaczyć tego co poczułam w tamtym momencie. W końcu oddałam pocałunek odpychając go tym samym od siebie. Przetarłam usta i odsunęłam się od niego na bezpieczną odległość.

-Tae.. co ty sobie wyobrażasz? -starałam się być spokojna bo widziałam strach w oczach przyjaciela. Nic nie powiedział bo od razu odepchnęłam go i weszłam do pokoju gdzie siedział Kook. Ze łzami w oczach wyciągnęłam go z pomieszczenia i zabrałam do naszej sypialni. Widziałam jak Tae idzie w naszą stronę dlatego zaraz po wejściu do pokoju zamknęłam drzwi na klucz. Odetchnęłam i odwróciłam się do mojego chłopaka. Leżał na brzegu łóżka głośno oddychając jakby przebiegł maraton. Podeszłam do niego i przyglądałam mu się z politowaniem. Kook zaczął jęczeć.

-Co jest? -zapytałam. Chłopak wyciągnął ręce w moją stronę wciąż miaucząc. Próbowałam przestać myśleć o całującym mnie Tae więc złapałam dłonie Kooka próbując przelać na nie całą swoją miłość. Czułam, że moje sumienie zostało solidnie obciążone i nienawidziłam tego uczucia. Wypuściłam głośno powietrze i pochyliłam się nad chłopakiem. Złapałam rozporek jego spodni i zaczęłam ściągać materiał z jego bioder.

-Ale ja nie chcę. -Kook zrobił grymas z zamkniętymi oczami i złapał mnie za dłonie.

-Jungkook musisz się przebrać.

-Zostaw mnie. Ja mam dziewczynę. -wciąż miał zamknięte oczy. Poczułam przyjemne ciepło na sercu i zbliżyłam się twarzą do ucha chłopaka.

-Twoja dziewczyna bardzo cię kocha. -chłopak mruknął a ja dałam mu buziaka w policzek i wróciłam do wcześniejszych czynności. Jungkook nie protestował... chyba zasnął. Miałam wręcz wrażenie że nawet w półśnie próbował pomóc mi w przebieraniu go. Gdy zsunęłam spodnie i rzuciłam na krzesło usiadłam na biodrach Kooka żeby zmienić mu koszulkę na tą w której zwykle spał. Zaczęłam podciągać materiał ukazując jego idealnie zarysowany tors.

-Boże nie wiem czym sobie zasłużyłam na ten brzuch ale dzięki ci za to. -powiedziałam do siebie i dalej przeciągałam materiał. Dopiero gdy odsłoniłam klatkę piersiową chłopaka dotarło do mnie że jego przyrodzenie jest... twardsze niż zwykle. Zaczęłam się chichrać pod nosem, bo Kook nawet nie otwierał oczu. -Chyba ktoś tu ma mokry sen. -lekko uniosłam się do góry żeby nie mieć styczności z członkiem chłopaka i ściągnęłam przepocone ubranie. Pochyliłam się nad Kookiem i sięgnęłam piżamkę która była na drugim końcu łóżka. Gdy ją złapałam zatrzymałam się w bezruchu. Rozpalone dłonie Jungkooka trzymały mnie w talii.

-Co ty robisz? -zapytał o dziwo już żywym głosem.

-Ja~ ... -wróciłam do pozycji siedzącej. -ubieram cię w piżamkę. -pomachałam jego bluzką przed oczami. Jungkook chwilę przyglądał mi się jakby się nad czymś zastanawiał i niespodziewanie uniósł biodra do góry. Podskoczyłam pod wpływem napięcia i opadłam z powrotem tak, że nasze miejsca intymne znów się spotkały. Jungkook cicho jęknął i złapał mnie czule za biodra.

-Oh Ania. Tęskniłem~ -znów zamknął oczy ale teraz był uśmiechnięty.

-Ja za tobą też tęskniłam. -przełożyłam mu koszulkę przez głowę i z małym trudem ubrałam chłopaka w piżamkę z króliczkiem z przodu. Gdy był gotowy do spania uniosłam się z jego krocza i wskazałam na poduszki. -Przesuń się do góry. Idziemy spać.

-Ania~ -jęknął jak małe dziecko które nie dostało lizaka.

-Nie Ania, tylko dobranoc. -chłopak złapał mnie za uda i przyciągnął tak że opadłam bezwładnie wprost na niego. Zwisałam nad Jungkookiem śmiejąc się z jego zachowania.

-Jak dobranoc? Jestem młodym spragnionym swojej dziewczyny meżczyzną to daj mi się zaspokoić. -otworzył oczy szeroko i znów uśmiechał się od ucha do ucha.

-Nie możemy z tym zaczekać jakiś czas? Jesteśmy w hotelu gdzie są też inni ludzie.

-Kochanie, nie chcesz wiedzieć jak chłopcy zaspokajają swoje potrzeby gdy nie mają dziewczyny. -zrobił przerażoną minę, która po raz kolejny mnie rozbawiła. Miałam wrażenie że nawet się zarumienił. Oparłam się na łokciach i złapałam Jungkooka za policzki.

-Aw~ mój króliś taki grzeczny a jednak taki zboczony. -zaczęliśmy się śmiać. Sturlałam się z Jungkooka i położyłam się na swoim miejscu. Chłopak sapnął i chwilę później sam położył się obok. Miałam zamknięte oczy i czułam jak ciemnooki głaszcze mój brzuch. Mruknęłam pod wpływem jego przyjemnego dotyku.

-Dobranoc Ania.

-Dobranoc. -chłopak pochylił się nade mną i pocałował czule w usta. Gdy to zrobił miałam przed oczami Taehyunga całującego się ze mną. Oderwałam się od Jungkooka i strzeliłam buraka. Odwróciłam się plecami do chłopaka i zakryłam kołdrą. Kook chwilę jeszcze był oparty na łokciu za moimi plecami jakby liczył na coś więcej, jednak mi było tak bardzo wstyd że nie byłam w stanie spojrzeć mu teraz w oczy. Jungkook wypuścił głośno powietrze z ust i położył się blisko mnie obejmując jedną ręką w talii. Włożył ją pod bluzkę i jeszcze chwilę gładził moją skórę.

-Śpij dobrze. -mruknął. Chwilę później oboje zasnęliśmy w swoich objęciach.

Być z nim / JUNGKOOKWhere stories live. Discover now