Ja: Lepiej powiedz jak tam z dziewczyną ;))
Nudziarz: Zerwaliśmy
Ja: Co?
Nudziarz: No to
Nudziarz: Co chwile jakieś dramy robiła
Ja: Tutaj z nią zerwałeś?
Nudziarz: No tak, była tu na chwilę.
Ja: Współczuję trochę
Nudziarz: Luz, nie przejmuj się, ciesz się tym swoim ideałem;))
Ja: Typieee, on robił zdjęcie moim telefonem
Ja: Mówił do mnie po imieniu
Ja: NIE WIDZISZ MOJEJ RADOŚCI?
Nudziarz: Co?
Nudziarz: Robił zdjęcia, coo
Nudziarz: CO
Ja: No co?
Ja: Wziął mój telefon, z włączoną aplikacją. Na dole jest taki przycisk, który w magiczny sposób robi zdjęcia...
Nudziarz: Marysiu, wiem w jaki sposób działa aparat w telefonie
Nudziarz: Nieważne, muszę lecieć, bo mam coś do załatwienia.
Ja: Mhm, cześć
Dalej siedzieliśmy w tych naszych ,,integracyjnych'' grupkach, wyczekując na jakiekolwiek słowa Fifiego. Zdołał obejść każdą z grup. W jednej z nich prawdopodobnie znajdował się ten mój ,,nieznajomy nudziarz'' Filipek.
- No to co, robimy grupowe zdjęcie? - uśmiechnął się dosyć entuzjastycznie. Momentalnie zmieszaliśmy się w tłumie. Starałam się odszukać Karola wzrokiem, ale umknął mi, pomimo intensywnej rudości na jego czuprynie - wiecie jak to działa, najniżsi na początku - spojrzał się w moją stronę - Marysiu, chodź tutaj, ustawię cię na samym przodzie, a reszta będzie wiedziała co robić - bardzo niepewnie podeszłam do niego. Położył swoje ręce na moich ramionach.
- Maria będzie stała w tym miejscu, a niskie osóbki ustawiają się koło niej, albo też siadają na podłodze przed, a coraz to wyższe do tyłu - rzucił, po czym sam się odsunął, chcąc sprawdzić kompozycję zdjęcia - pięknie!
Ustawianie niczym do klasowego zdjęcia, pięćdziesiąt osób złapanych na jednym zdjęciu. Tak przeróżnych ludzi.
. . .
Nudziarz: I jak Ci się podobało?
Ja: BAAAAAARDZO
Ja: Jejku, mogłabym tak codziennie
Nudziarz: :)
Momentami odnoszę wrażenie, że między tym ciekawskim i czasami lekko natrętnym nieznajomym, a Fifim jest jakieś tam podobieństwo. To samo imię, zjawia się tam gdzie on, miał dziewczynę, z którą był mały kryzys, mieszka w Warszawie.. cholera, można by tak pomyśleć, że to właśnie on, ale... to chyba trochę bez sensu. Po co miałby mnie tak kołować w wiadomościach, po co by pisał z jakąś losową dziewczyną od pomyłki, mając stado rozwydrzonych fanek?
Zostańmy przy tym, że to dwie inne osoby, a to co jest między nimi tak bardzo podobne to zwykły zbieg okoliczności. Takie sytuację dzieją się na co dzień, niesamowicie zbieżny algorytm, sposób postrzegania świata.
Nudziarz: Marysiu, Marysiu, o różowych włosach rysiu
Nudziarz: Na górze róże, na dole ja
Nudziarz: Nikt się nie równa, tylko Taco Ha
Nudziarz: No typ jest wspaniały
Ja: Znowu mi spamisz, bałwanie
Nudziarz: Przechodzimy już na ksywki?
Ja: Czekaj, skąd wiesz, że mam różowe włosy
Ja: Lol, bałwan brzmi gorzej od nudziarz
Nudziarz: Zgadywałem
Ja: Jak można zgadnąć różowy kolor, wtf
Nudziarz: Taco brał przecież jakąś Marysię z różowymi włosami, więc uznałem, że to może ty
Ja: UNO, NIE BRAŁ
Ja: DOS, NIKT NIE POWIEDZIAŁ, ŻE TO JA
Nudziarz: Więc mówię, że zgadywałem
Nudziarz: Czej, masz mnie zapisanego ,,nudziarz''? ;\
Ja: Nie, no coś ty
...
[ Hejka, chyba na razie przerzucę się na tryb ,,samych sms-ów'', żeby nasi bohaterowie się ciut lepiej poznali ze sobą pisząc. Miłego dnia wam życzę - 02.08.18 ]
BẠN ĐANG ĐỌC
SMS: Nie wierz w nic | Taco Hemingway
Fanfiction{Mówią, że kocham ją na niby} Ja: Bo co mi zrobisz? Nudziarz: Zwiążę i zostawię w piwnicy. :))) Ja: Ouh, naprawdę Cię nienawidzę...