| 4 |

5.2K 169 109
                                    

Kiedy nie macie prądu w domu!

Baekhyun

Czasami razem z Baekhyunem zachowywałaś się naprawdę dziecinnie.

Z racji tego, że dorm był tylko dla was... postanowiliście pobawić się w chowanego. Ich mieszkanie było naprawdę ogromne, miało dużo ukrytych miejsc i mnóstwo pokoi. Nie mogłaś wymarzyć sobie lepszego miejsca do takiej zabawy!

Tym razem to ty miałaś szukać Baekhyuna.

Żadne z was nie miało przewagi w tej grze. Znałaś ich dorm doskonale, spędzałaś tutaj mnóstwo czasu razem z zespołem. Baekhyun tutaj mieszał, więc również bardzo dobrze znał to miejsce.

Akurat sprawdzałaś sypialnię Chanyeola, gdy zgasło światło. Wzdrygnęłaś się. To byłoby zbyt nieuczciwe zagranie ze strony Byuna, a on taki nie jest, więc najwyraźniej padły korki. Jak na złość nie miałaś przy sobie telefonu, a wokół ciebie było zupełnie ciemno.

Postanowiłaś wrócić do salonu. Po omacku wyszłaś z sypialni i próbowałaś kierować się do salonu, ale wpadłaś na Baekhyuna, który przeraził się bardziej do ciebie.

Zaczął krzyczeć, a ty przerażona jego krzykiem też zaczęłaś krzyczeć. A potem zaczęliście się z siebie śmiać. 

[oczy szczeniaka, jeju

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

[oczy szczeniaka, jeju...]

D.O

Razem siedzieliście na łóżku, przykryci grubym kocem i co chwilę podskakiwaliście z przerażenia, gdy na niebie pojawiła się błyskawica lub zagrzmiało. W waszym domu paliło się światło jedynie w waszym pokoju, jednak nagle usłyszeliście jeszcze głośniejszy grzmot, a w pomieszczeniu zrobiło się natychmiast ciemno.

— Myślisz, że poszły korki?

— Nie chcę o tym myśleć — odpowiedział, kładąc twarz na twoim ramieniu.

Mimo to każda kolejna chwila w ciemności była coraz gorsza. Błyskawice, które co chwile oświetlały wnętrze, wcale nie poprawiały waszych nastroi.

— Kyungsoo... Mamy świeczki? — zapytałaś niepewnie.

Nie chciał siedzieć w takiej ciemności.

— W piwnicy.

Ale tam schodzić zamiaru też nie miałaś.

— Wydaje mi się, że będzie dobrze, jeśli ciasno się przytulimy i spróbujemy zasnąć — dodał ciszej, patrząc w twoją stronę.

Położyliście się na łóżku. Przytuliłaś się do jego torsu, a on objął cię nieśmiało ramionami. Ściskaliście się, za każdym razem, gdy słyszeliście grzmot. Po chwili jednak pogoda się uspokoiła, a że wam było razem ciepło i przyjemnie, zasnęliście w swoich ramionach.

EXO | reakcje |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz