Rozdział 4

22 3 0
                                    


Super. Jutro na spotkaniu będę nieprzytomny. Jest już grubo po 2 w nocy. Spotkanie jest o... Właśnie, o której jest? Dobra wyślę wiadomość do Emmy. Może jeszcze nie śpi.
T: Hej... Śpisz?
E: Dziwnym trafem jeszcze nie C;
T: To ciekawe :V Chodzi o to: Na którą jutro mam być w parku?
E: Cały przekręt chodzi w tym, że stawiamy się na 10 w parku.  Ona zawiązuje nam oczy i gdzieś "Porywa". Zwiedzamy np. Luwr, a później idziemy np. na lody C: Nie zaśpij Trix C;
T: Ta cała pani jest nienormalna -.- Ale może ją polubię V: Dobranoc Emma :V
E: Polubisz ją. Jest naprawdę kochana. Dobranoc Tix :D
T: Jestem TRIX C:
E: Wiem, tylko się z tobą droczę (˵ ͡o ͜ʖ ͡o˵)

T: Słyszałaś o Super-Bohaterach?
E: Zorro, Mrocznym Kocie i Kropce? Jasne C: Od dziś jestem ich największą fanką (˵ ͡o ͜ʖ ͡o˵)             (˵ ͡o ͜ʖ ͡o˵) Przykro mi z powodu mamy :( Już dobrze z panią Alix?
T: W miarę. Ciekawe kim jest teraźniejszy wróg Bohaterów?
E: Słyszałam, że nazywa się Saltar  El Tiger. Czyli po naszemu: Skoczny Tygrys. Ciekawe :>
T: Już Bohaterzy mają dziwne ksywy. Po co jeszcze jakiś Skoczny Tygrys? Nie kumam D:
E: Życie Trix. Życie. Dobra dochodzi 3. Idę spać. Do dzisiaj Trixu :D
T: Do dzisiaj Emmu ;D
E: Wymyślasz ksywy niczym Zorro xDD
T: Nje ieztem ARZ tak mondry  Xd

Potem już nie odpisała. Ja jednak wiedziałem, że nie śpi. Miałem jakieś takie przeczucie.
- Trix? Ty jeszcze nie śpisz? Wiesz, że potrzebuję jedzenia do regeneracji.
- Tak wiem. Zapomniałem. Co ty właściwie jesz? - Zapytałem.
- Jem truskawki. Masz może trochę? - Zapytało Kwami.
- Powinno być trochę. Chodź tutaj. - Wziąłem plecak i kazałem mu wcisnąć się do jednej przegródki. 
Zszedłem na dół z plecakiem. Cały czas miałem wrażenie, że ktoś mnie obserwuje. Położyłem plecak przy ścianie i udałem, że czegoś szukam. Wcześniej jednak napisałem na ręce: ,,Nie wychodź!" Na szczęście Kwami posłuchało mojego polecenia. Podszedłem do lodówki. Jest miska pełna truskawek. Fajnie. Nasypałem sobie trochę i podszedłem do plecaka. Wziąłem niepostrzeżenie Trixxa. Wsadziłem go pomiędzy truskawki i poszedłem do pokoju z miską i plecakiem. 
- Coś się stało Trix? - Zapytał bardzo zdziwiony moim wcześniejszym zachowaniem.
- Czułem się obserwowany. Trochę się przestraszyłem. To musiał być Kevin! Idę do niego! - Powiedziałem wściekło.
- Bądź odrobinę ciszej, bo ktoś odkryje, że to ty jesteś Zorro. - Powiedziało spokojnie Kwami Lisa. - Nie idź do Kevina wściekły. Niech emocje opadną. Jak twoja matka odkryje, że znowu się na siebie wściekacie Skoczny Tygrys może wysłać Akumę. Nie będzie za fajnie.
- Dobrze. Pójdę i spokojnie z nim porozmawiam. - Powiedziałem.
- Idę z tobą Trix. - Powiedziało i wskoczyło za koszulę, którą akurat założyłem. - Życzę szczęścia.
- Dzięki Trixx. Będzie mi potrzebne. - Uśmiechnąłem się do mojego Kwami i wyszedłem z pokoju.

Hejka! Tak wiem jestem MEEEGA Polsatem ☺♥ No ale co mg poradzić? Dedykacje:    Lady_Kropka XxzuzaexX xXTheEdgyLordXx   ♥♥♥ Polecam obczajać ich profki ♥

Kilka chwil w innym świecie || Miraculuos ||Where stories live. Discover now