OvaSeries no.2!

1.8K 82 1
                                    


Ona, zwyczajna dziewczyna.

On, zwyczajny wilkołak z obsesją na jej punkcie

powiedziałam zwyczajny? Ops...


Lynn

-Mam rozumieć że jednak moja sfora musi na razie tu zostać? -to było już dziś... wizytacja "Ducha", czyli wyżej postawionego wilka, łącznika Alfy Alf i rządu ludzi.

-Zgadza się. MetalHead wraz z twoją rodziną narobili całkiem sporego bałaganu... zniszczone mienie, całe miasto widziało was pod postacią wilków... to wymaga interwencji czarodziejów, a że osobiście nie zajmuję się magią, nie wiem czy potrzeba waszej dodatkowej obecności... na dzień obecny, sam zadbałem by miasteczko było pod działaniem feromonów, wszyscy uśpieni. Radzę wam również nie pokazywać się w mieście...

-Oczywiście. Jednakże bardziej mnie interesują twoje wcześniejsze słowa... co ma oznaczać fakt, że płynie we mnie "prastara krew"? -Echo zmrużył oczy, bardziej z niepokoju niż złości... mimo wszystko rozmowa dotyczyła jego pochodzenia, a z tego co sama wiem Echo nie znał swojej mamy czy taty... był sierotą, którego "odkryto" wraz z Cezarem w tym samym sierocińcu i wtedy ich oboje wysłali do watahy Tysona...

-To oznacza młodzieńcze, że bliżej ci do Alfy Alf niż do reszty twojej watahy... oczywiście poza twoją ma'er -postawny mężczyzna ukłonił się z szacunkiem w moją stronę. -Sam ją przemieniłeś czyniąc czymś, na kształt prastarego wilka... jesteście jeszcze młodzi, potwierdzenie faktu o prawdziwości wymaga dogłębnego zbadania... na chwilę obecną nie mamy go, ale zapewniam że zadbam o to by się temu przyjrzeć. Prastary brat... osierocony... to sprawa która natychmiast zyskuje rangę priorytetową. Wszystkie prastare wilki są ze sobą ściśle powiązane, Alfa Alf zna ich wszystkie imiona. Nasz szczególny rodzaj jest zagrożony wyginięciem już przez naszą naturę. Nie można przeoczyć żadnego szczenięcia -mimo że jego słowa dawały wrażenie że Duch naprawdę zdenerwował się całą sytuacją jego mina wręcz nie uległa zmianie. Podobnie z jego oczami, były tak samo martwe. -By potwierdzić twoje pochodzenie wymagane jest dokładne nachylenie się nad twoją osobą. Potrzebuję wszystkich informacji dotyczących twojej odrębności w zachowaniu i zdolnościach...

-Jeśli można wtrącić Duchu... -wtrącił nieśmiało Cezar. Zaskoczyło mnie to, zawsze był pewny siebie, podczas gdy teraz, z pełnym szacunku ukłonem dołączył do naszego kółeczka. -Jestem Cezar Connor i jestem przybranym bratem naszego Alfy. Jeśli będziesz potrzebował informacji to jestem do dyspozycji

-Dziękuję, z pewnością będzie potrzebny tu i adres sierocinca w którym poznaliście się... 

Dalej rozmowa zeszła na bardziej rzeczowe tematy.

Jak rozmieścić watahę po lesie, kto konkretnie zajmie się sprawą Echa, bo Narael, czyli Duch musi wracać na swoje stanowisko oraz kiedy powinni się zjawić czarodzieje. 

Uśmiechnęłam się po raz ostatni do zimnego wilka, po czym westchnęłam ciężko kręcąc głową. Mój facet może "mieć bliżej do Alfy Alf niż do własnego stada"? Co to znaczy...? Jest zagubionym członkiem rodziny królewskiej? 

Z zamyśleń wyrwała mnie ręka bruneta na mojej szyi. 

-Hej -bąknęłam podnosząc wzrok na jego zmartwioną twarz. -I co o tym sądzisz?

-Nie wiem -westchnął przytulając mnie do siebie. -Kiedy stałem się Alfą wszyscy nabrali do mnie dystansu... teraz może się okazać że pochodzę jeszcze z całkiem innego gatunku. Może nawet i wyższego

-Nie martw się. Przecież jeszcze nic nie wiadomo! Kto wie? Może jesteś zaginionym synem Alfy Alf i nasza wataha w ogóle stanie się najważniejszą na świecie? -zażartowałam chcąc rozładować atmosferę. Mimo że Narael już dawno zniknął dalej między wilkami panowała grobowa cisza, podczas której wszyscy patrzyli się na mojego partnera. 

-Wiesz co oznacza Ma'er? -wyszeptał cicho zacieśniejąc objęcia. 

-Kompletnie ale... 

-Osobę z którą wiąże cię szczególna więź... dla Darii to Cezar, a dla mnie to ty 

-Wtrącę że Alfa nie może być zaginionym synem Teumora... -oboje podnieśliśmy lekko rozdrażniony wzrok na osobę która weszła w naszą chwilę. 

Co z tego że stoimy na środku i wszyscy się na nas gapią? To była NASZA chwila...

Psaj(E)choOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz