Eren Pov
Budzę się tylko po to by zobaczyć że łóżko Levia znów jest puste. Patrzę na zegar który wskazuje 08.00 rano. To znaczy że Levi wymknął się w nocy. Głośno wzdycham.
Dlaczego po prostu nie zdecyduje się do nas wrócić? Dobrze wie że jest mi przykro, czyż nie?
No właściwie to mu jeszcze o tym nie powiedziałem...
Może powinienem to zrobić i to jak najszybciej. Mam nadzieję że wtedy wróci. Nie chcę żeby przesiadywał w tym wstrętnym klubie i zadawał się z tymi kryminalistami. Niemniej jednak i tak będzie trudno go stamtąd wyciągnąć. Wczoraj pobił moją 'ostatnią szansę', na ocalenie go.
Wszystko jest do kitu.
Co mam zrobić by powstrzymać go przed braniem udziału w nielegalnych walkach i co najważniejsze przed narkotyzowaniem się. Choć przypuszczam że problem z narkotykami rozwiązał się sam... chyba...
A może jednak nie. Przecież jest masa ludzi którzy handlują tym świństwem.
Spróbuję do niego zadzwonić.
Dzwoniłem sześć razy i napisałem trzy wiadomości. Nie odebrał ani nie odpisał. No fajnie i co teraz? Po co on nosi przy sobie ten cholerny telefon? Jak ja nienawidzę gdy ktoś mnie ignoruje.
Moje przemyślenia przerywa pukanie do drzwi, wyczołguję się z łóżka i idę je otworzyć.
''Czy możesz mi to wytłumaczyć?'' Pyta zdenerwowana Mikasa, pokazując mi jakieś wiadomości na telefonie, których nawet nie zdążyłem dokładnie przeczytać.
''Cześć Mika.'' Witam ją z uśmiechem na twarzy.
''Przestań Eren! Jak ty w ogóle możesz się tak głupio z tego nabijać?''
''Rany, o co ci chodzi?''
''A o co może mi chodzić... hmmm... czekaj – aha! Za każdym razem gdy odbieram telefon lub dostaję wiadomość, chodzi o to jak widziano ciebie półmartwego i szlajającego się po ulicy! Co ty sobie wyobrażasz?! Czy ma to jakieś normalne wytłumaczenie Erenie Jaeger?! Podkreślam słowo NORMALNE, Eren? ''
Wpuszczam ją do środka i zamykam drzwi. Od tego jej wykrzykiwania zaczęła boleć mnie głowa.
''Drzesz się na cały budynek, wiesz o tym?''
''Serio?! Nie wiedziałam!''
''Hej posłuchaj mnie. Może coś w ten deseń się stało ale dziś czuję się już olśniewająco , nie widzisz tego jasnego blasku który bije ode mnie? Więc już przestań, nie musisz się o mnie martwić, nie jesteś moją matką.''
''Eren doprowadzasz mnie do szału, zdajesz sobie z tego sprawę?'' Mówi przytulając mnie.
Odwzajemniam uścisk i głaszczę ją po włosach.
''Tęskniłem za tobą, wiesz?''
''Tak, tak, oczywiście że tęskniłeś, dlatego tak często się do mnie odzywasz i opowiadasz na bieżąco co się dzieje w twoim życiu, nie muszę dowiadywać się o tym od innych.'' Mówi pełnym ironii głosem.
''Nie chciałem żebyś się martwiła.''
''A skoro już mówimy o zmartwieniach, to gdzie jest Levi?''
_________________________
''Kurwa! Czego tu jeszcze szukasz ty mała gnido?!'' Zaklął blondyn na mój widok.
''Prosić o drugą szansę.''
''Spierdalaj stąd! Natychmiast!''
''Reiner...''
YOU ARE READING
Przeciwieństwa Się Przyciągają ᴱᴿᴱᴿᴵ
FanfictionIstnieją dwa typy popularnych facetów. Pierwszy to seksowny podrywacz a drugi to zimny jak lód, zły chłopiec. Co się stanie gdy właśnie tych dwoje nastolatków, o ostrych jak brzytwa charakterach, spotkają się? Rozpęta się między nimi zagorzała rywal...