Rozdział 21

10.9K 725 275
                                    



- Spróbujcie zrobić zadanie pierwsze i drugie, a ja zapiszę temat - posłał nam lekkie i zażenowane uśmiechy i szybko usiadł, skupiając się na dzienniku.

- Co u ciebie Niall? - zaczepił mnie gdy próbowałem rozwiązać zadanie.

- Nic - szepnąłem cicho patrząc na zeszyt.

- Liam, nie przeszkadzaj mu. Dobrze sobie radzi - upomniał go mulat.

- Dobrze, nauczycielu - skrzywił się brunet.

- Normalnie jak za szczeniaka - wymamrotał i zaczął coś rysować na kartce długopisem Malika.

- Zachowujesz się jak szczeniak - zaśmiał się nauczyciel zabierając swój długopis.

Zrobił smutną minę na co wziąłem z piórnika długopis dając mu.

- Dziękuję - uśmiechnął się i kontynuował rysowanie.

Całkiem nieźle mu to szło, a zrobił sam szkic śpiącego wilka.

- Panie Horan, proszę skupić się na lekcji - usłyszałem głos Malika nad sobą.

Prychnąłem pod nosem robiąc zadania.

- Panie Malik, prowadź pan tą lekcję a nie się pan czepiasz. Pożyczył mi długopis - kabarecik normalnie.

- Liam, to moja lekcja - prychnął. Jednak po chwili złagodniał. - Masz racje, czepiam się - westchnął.

- No i widzisz? Tak trudno? - parsknął Payne, wrzucając do mojego piórnika mój długopis.

- Dobrze, za dwie minuty dzwonek. Przypominam, że macie dzisiaj Edukację Seksualną - Zayn usiadł za biurkiem.

- Moge się zapisać na takie zajęcia? - zapytał trener uśmiechając się bezczelnie.

- Oczywiście kochanie, będziesz mi pomagał prowadzić lekcję - na to brunetowi zrzedła mina. Tego się raczej nie spodziewał. Wszyscy zaczęli się śmiać na to.

Kiedy dzwonek zadzwonił ruszyłem pędem do drzwi. Od imprezy dzieliła mnie tylko lekcja edukacji seksualnej.

Znalazłem się szybko w sali, czekając na resztę. Boże, teraz oni dwaj będą prowadzić lekcje, zabij mnie ktoś.

Usiadłem tym razem z tyłu.

Do klasy weszli obaj nauczyciele. Pan Payne jak zwykle wesoły, a po Panie Maliku było widać ze się denerwuje.

- Wiecie co dzisiaj będziecie robić? - zapytał trener. - Nauczymy was jak zmniejszyć ryzyko nieplanowanej ciąży.

- Co? - wyrwało mi się.

Zaskoczyli mnie i to bardzo.

- Dobrze słyszałeś - odparł.

- Jakie znasz środki antykoncepcyjne? - zapytał Pan Payne patrząc na mnie.

- Dlaczego ja mam tylko odpowiadać? - jęknąłem.

- Nie wiem, są tabletki, prezerwatywy... - byłem cały czerwony.

Liam zapisał wszystko co powiedziałem.

- Dokładnie, dzisiaj skupimy się na prezerwatywie. Każdy z was, czy jesteś omegą czy alfą, musisz wiedzieć jak ją zakładać - powiedział Mulat patrząc na swojego partnera.

On chyba wziął na poważnie traktowanie tych zajęć według podstawy programowej.

Położyłem się na ławce. Po chuj mi to? Jak alfy nie mam.

- Dobra, tego pana chyba nie muszę przedstawiać - trener zaśmiał się wyciągając dildo na biurko. - Na tym każdy z was, po kolei, będzie ćwiczył zakładanie prezerwatywy.

Chyba się spalę ze wstydu.

Wziąłem swoje rzeczy i wszystkim tempie uciekłem z sali.







Od Autorek
Wróciłam zmęczona do domu dopiero co...

ᴛʀɪᴀɴɢʟᴇ ɴᴏᴛ ᴏɴʟʏ ɪɴ ᴍᴀᴛʜ ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz