9.

5.4K 180 5
                                    

Od tamtego zdarzenia minęły trzy tygodnie. Z "Nickiem" znam się już miesiąc, a mój smsowy znajomy się nie odzywa. Postanowiłam zrobić to sama.

Ja: Hejo, czemu się nie odzywasz? :c

Luke: Oh, hej! Poznałem taką dziewczynę no i wiesz, tak jakoś wyszło ;*

Ja: Ja też poznałam chłopaka, ale u mnie w domu.. Totalna patologia. Jeszcze gówniany rok tutaj muszę być!

Skoro to mój przyjaciel, to stwierdziłam, że mogę mu się wygadać..

Luke: Co masz na myśli, promyczku?

Tylko Nick mnie tak nazywał.. Ale nie mam znajomych, może to normalne?

Ja: Mój ojczym.. On zaczął się nade mną znęcać.. Ja nie wiem co robić!

-Miaaaa!!! - o nie. Zobaczyłam że wyświetlacz telefonu się świeci jednak postanowiłam zejść. Nick myśli że już wszystko wróciło do normy, bo ukrywam siniaki.. Prawda jednak jest inna.
-T-ttak? - odezwałam się drżącym głosem.
-Widzisz to? - spojrzałam w dane miejsce. Komoda?
-Komoda, widzę. - powiedziałam pewniej.
-A kto ostatnio sprzątał? Ty, kochana. A więc grzecznie to zmyjesz, albo utne ci te kudły! - krzyknął i pociągnął mnie za włosy tak, że upadłam z krzykiem. Rzucił we mnie jakąś szmatką , a ja ze łzami w oczach zaczęłam dokładnie czyścić, pół godziny później, aby nie pozbyć się włosów , oznajmiłam że lśni. Ten stał z nożyczkami i oglądał uważnie.
-A tu? - wskazał palcem w miejsce gdzie był jakiś paproch. On sobie jaja robi tak?! Rzuciłam się biegiem do pokoju i zakluczyłam się w nim, zostawiając klucz w drzwiach. Złapałam telefon i wykręciłam numer do.. Luke. Nie mam nikogo innego, znaczy mam Nicka , ale on.. Usłyszałam otwieranie się drzwi.
-Halo? - w tym samym momencie odezwał się Luke, a ja tylko głośno sapałam - Słoneczko?
-Z kim gadasz, kochanie? Z resztą, miejmy to za sobą. - podszedł do mnie a ja mimowolnie zaczęłam płakać.
-Mia?! Halo! - krzyczał Luke, gdy nagle poczułam lekkie draśnięcie na plecach i połowa moich włosów wylądowała na ziemi. Miałam włosy do pasa.. Teraz mam ledwo do ramion!
-Nnnie! Co ja ci do Anielki zrobiłam?! - krzyknęłam i otworzyłam balkon, przez który wyskoczyłam. Nie miałam wysoko. Rozłączyłam się z moim rozmówcą. I pobiegłam do Nicka.
Ten chyba też gdzieś spieszył bo wychodził, jednak mimo wszystko przytuliłam go.
-Hej, promyczku co się stało? I co z twoimi włosami? - zapytał z szokiem - Miałem gdzieś iść, ale jesteś ważniejsza, chodź opowiesz mi. - i tak się stało.

***

Siedzieliśmy sobie , gadaliśmy i piliśmy kakao.
-Wiesz.. Myślę że skoro znamy się już miesiąc możemy się sobie uja.. - chłopak położył swój palec na moich ustach.
-Ja nie chce, słoneczko. - ja jedynie westchnęłam. Pokiwałam głową i coś sobie uświadomiłam. Potrzebuje jego bliskości. Tylko ona daje mi radość. Chłopak jakby czytał mi w myślach , złapał mnie za rękę i powoli zaczął zbliżać swoją twarz do mojej. Oddech uwiązł mi w gardle a czas jakby się zatrzymał. Po chwili jego usta prawie stykały się z moimi, lecz do pokoju ktoś dosłownie wleciał, i się wywalił.
-Calum! Idioto, czego chcesz.. - warknął Nick na.. Chyba przyjaciela.
-Oh, hej nie chciałem przeszkadzać, ale mamy kon.. - Nick jednak nie pozwalając mu dokończyć, wykrzyknął strzelając sobie facepalma.
-Konferencja! Ah to dziś, zapomniałem. - i wyszedł na chwilę z przyjacielem. Gdy wrócił opowiedział mi o co chodzi i okazało się że o jego prace. Odwiózł mnie do domu, a ja pozostałam w swoim pokoju rozmyślając o tym , kim dla mnie jest Nick?

°=°=°=°=°=°=°=°=°

Very good 😂😂❤ Chyba.. No nie ważne, co tam słychać kochani?
Strzałka 💜

Nieznany numer | L. H.Where stories live. Discover now